|
11 lat temu |
@TŁ |
I dlatego ja tych "sojuszników nie biorę po uwagę w swoich rozważaniach o Mojej Polsce, bo nauczyłem się jednej prostej zasady - umiesz liczyć licz zawsze i bezwarunkowo tylko i wyłącznie na siebie.
Przekonałem się o tym boleśnie już w pierwszych dniach stanu wojennego, przed i po okrągłym stołem, po "nocnej zmianie", później w czasach zaprzańców z AWS.
I tak to u mnie i ze mną leciało i przeleciało ponad 32 lata samotnej walki w całkowicie wrogim i zdradzieckim towarzystwie dużych i małych Judaszy, małych i dużych cwaniaczków, małych i dużych złodziei, małych i dużych cyników, hipokrytów.
Wiem, bo jestem tego pewien, że tak gloryfikowany i wynoszony na "ołtarze polskości" wśród "polskich" hierarchów "KK" (no bo NKWD, KGB, FSB, UB/SB, WSW/WSI to raczej nie są oficjalnymi filiami katolickiego kościoła powszechnego, prawda?)jakim ma być niby abp.Leszek Sławoj Głódź, który uważa, że zgniła i zbudowana na kłamstwie i zdradzie III RP spadkobierczyni po PRL jest jego wolną Polską. Dla biskupa to jest wolna Polska, gdy tymczasem w bardzo wielu aspektach i dziedzinach jest to stan o wiele gorszy do tego co niby zszedł do katakumb PRL, no chyba, że na Łubiance lub pod nową kancelarię nowej niemieckiej Rzeszy.
W mojej Polsce, za Polskę i za Gdańsk nawet nie muszą w tak wielkiej liczbie jak onegdaj ginąć i Polacy, bo liczebna, silna i bardzo dobrze uzbrojona Armia Polska była by najważniejszym albo i jedynym gwarantem tak bezpieczeństwa, suwerenności, niepodległości, wolności.
Armia, obrona terytorialna kraju w takiej liczbie i sile (wspomagana przez polską dyplomacja, a nie turystów łonowych) wymuszałaby respekt przed każdym intruzem.
A Trybunał Narodowy strzegąc Konstytucji Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej z pomocą służb specjalnych, które wymuszały by bezwzględnie jej przestrzeganie, tak jak w kraju jak i poza granicami.Tutaj, (chociaż nie przepadam za Żydami, bo trafiłem i na ich szmalcowników, którzy nie chcieli oddać moich towarów i pieniędzy w latach 70 XX wieku i szantażowali mnie tym, że zadenuncjują milicji w Odessie. Cóż straciłem wówczas bardzo dużo tak około 1800 ówczesnych rubli - roczne zarobki ich inżyniera), to jednak wzorowałbym się na Izraelu i Mosiadzie- z małą różnicą acz znaczącą różnicą, bo w Mojej Polce w przeciwieństwie do Izraela byłaby jednak Polska Konstytucja i do tego ściśle przestrzegana lecz nie "literalnie" jak to się ma dzisiaj, robiąc z niej cyrk w rozgrzanych trybunałach i sądach.
Żaden Baksik, Grobelny, Kulczyk poza granicami mojej Polski nie mógł by się czuć i nie czuł by bezpiecznie, żaden bez wyjątku, bo wchodziła by w takim przypadku przymusowa ekstradycja w kawałkach, z całkowitym przepadkiem mienie w kraju jak i za granicą.
@TŁ czy sądzisz że ktokolwiek śmiał by się sprzeciwić tak działającemu państwu, które z jednej strony w każdym zakątku broni swoich obywateli, a z drugiej żaden przestępca nie może uniknąć kary, nawet ten schowany za drugą, trzecią i kolejną tożsamość.
Państwo siła swoich obywateli i praw stoi, posiłkując się jedynie organami przymusu do jego respektowania w kraju i na arenie międzynarodowej.
Polskę stać na około 300 tysięczną armię i 2-3 milionowe siły obrony terytorialnej kraju, wystarczy usunąć z kół zębatych polskiej gospodarki piasek i rdzę naniesioną i nawiezioną na tankach, podwodach, eszalonami do Mojej Polski.
No i rzecz jasna musi być dobry gospodarz, który nie stawia na tu i teraz lecz na to co ma być za 10, 10 i tysiąc lat.
Z silnym i mądrym liczy się każdy, skoro liczą się z silnymi i głupimi, których me będę wymieniał bo jest takich większość.
Nominalni sojusznicy i z nimi sojusze mają taką samą wartość jak nominalny papierowy pieniądz, który jest czasem wart mniej niż papier, na którym został wydrukowany.
Marzenia,marzenia, utopia .... możesz tak i napisać, lecz przyznaj rację, że tylko ten człowiek, co cenie i szanuje sam siebie i innych jest ceniony i szanowany prze ogół najbardziej - czasem bardzo skrycie, a także dla pozoru z powodu małej wartości własnej i nicości krytykowany i ośmieszany.
Jestem marzycielem i jest mi z tym bardzo dobrze, wręcz wspaniale, chociaż po ziemi stąpam i wiem jak po niej należy by nie wejść w gówno albo też by się z nim jednać.
No i jestem zwolennikiem za najcięższe zbrodnie i przestępstwa kary śmierci.
Bóg niech sobie i daruje wszystkie winy ale w niebie, a tutaj na ziemi niech będzie zwyczajna sprawiedliwość i uczciwość ludzka, nie boża.
Nie moratorium na nie wykonywanie kary śmierci lecz obligatoryjne jej stosowanie przez system wymiaru sprawiedliwości może uchronić ziemską cywilizację ludzi prawych i uczciwych.
No bo zbrodniarz jest na każdym etapie planowanej zbrodni jest świadomy, że mordując nawet dziesiątki, setki,tysiące miliony nie jest zagrożony taką samą karą utraty swojego życia.
TO JEST CHORE OD PODSTAW I JEST NIEDORZECZNE!
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
PS
Proszę nie patrzeć i nie krytykować styl, bo to pisało moje serce i rozum rozkochany w Mojej Polsce, a nie cyniczny wyrachowany rozum zachowujący pozór i formą, tak jak czyni to zazwyczaj Toyah, dla którego, to właśnie nie treści lecz forma jest najważniejsza.
Ale na to, to by z treść by la nad formą to może sobie pozwolić tylko Obibok na własny koszt, liczący tylko i wyłącznie na siebie, a nie na judaszowe srebrniki.
Onwk.
PS2
Ale żem się rozkołysał ;)
- Widocznie zostało we mnie to wszystko po tym, jak każda napisana przeze mnie na walizkowej maszynie do pisania przez kalki i przebitki ulotka o niby takiej samej treści różniła się w szczegółach.
Stąd jest duże zamieszanie wśród licznych ich badaczy, bo się różnią, a to tym, a to tamtym.Esbecy w stanie wojennym i TW bolki też mieli twarde orzeszki do rozłupania skoro mnie nie dorwali, prawda? Dziś, tak jak TW Bolek, mądrale nadal nie wiedzą kto to był. Chociaż tamta maszyna do pisania stoi w moim pokoju dziś na widoku.Nikt nie chce jej badać, no bo po co książki wysyłać na przemiał lub dodrukowywać jej odkłamujący suplement, prawda?
Onwk.
PS3
@TŁ, to co piszę możesz zachować, bo są w tym opisywane przeze mnie fakty jakie miały miejsce w czasach przeze mnie opisywanych, nie jest to żadna konfabulacja.PO prostu nie wybiegałem przed szereg lecz pracowałem i to bardzo ciężko lecz zawsze w cienie i u podstaw.Robiłem i tworzyłem, a nie gadałem, że zrobimy, że wybudujemy, że utworzymy, że zorganizujemy........że że że.Wiele spraw nie udało się dla mnie sfinalizować, także tutaj w mojej dzielnicy.Jak chociażby kompleksowe i bezpłatne dożywianie wszystkich dzieci w szkołach podstawowych mojej dzielnicy,uruchomienia całodobowego domu pomocy dla ludzi starszych i niesamodzielnych, którzy opiekowaliby się krótkotrwale dziećmi z rodzin rozbitych i patologicznych (miąłem zabukowane ponad 3 miliardy złotych przez ministerstwo sprawiedliwości). Rozbiło się wszystko o niechęć i wrogość właśnie pracowników resoru sprawiedliwości - prokuratorów i sędziów, a także milicjo/policję, którzy zaczęli dopatrywać się w tym naszego przestępstwa w tym krótkotrwałym przebywaniu dzieci pod opieką starszych pensjonariuszy i sióstr zakonnych. Według posiadanych wówczas przeze mnie danych z sądu rodzinnego i kuratorów około 300 dzieci w wieku do 15 lat notorycznie uciekało z domów pianych i znęcających się nad nimi rodziców, śpiąc po piwnicach, klatkach, strychach czy już innych melinach.
W przypadku dożywania dzieci nie tylko mleko i bułka lecz także zupa gotowania z powierzonych przez społeczność lokalną produktów - zakłady mięsne i zborowe, cukrownie mleczarnia Maćkowy, okoliczni rolnicy z siedmiu sołectw, a Gmina miała dać dodatkowe środki na wynagrodzenia kucharek i media w tym na najbardziej kosztowną w tym przedsięwzięciu energię elektryczną.
Niestety dyrektorzy i nauczyciele odmówili współpracy, zażądali w zamian produktów w naturze pieniędzy, żywej gotówki. Swoją niechęć tłumaczyli tym, e oni nie mogą zmusić dzieci by przynosiły niektóre z tych produktów codziennie z pobliskich sklepów, w których miały być dostarczane darowizny w naturze.
Niechęć i brak chęci był też i po stronie członków organizacji całkowicie społecznej, której przewodziłem.
Byli też i tacy co pod przykryciem pracy charytatywnej postanowili robić swoje prywatne biznesy okradając przy tym fundusze przeznaczone na dożywanie dzieci - rozpędziłem więc to całe złodziejskie tałatajstwo w kilka minut po tym jak sam osobiście przyłapałem na złodziejstwie, o którego istnieniu powiedział mnie osobiście mój proboszcz.Może złamał tajemnicę spowiedzi - nie wnikam, bo uczynił z wszech miar słusznie.
Niestety, muszę napisać, ze moje wyprzedzające tamte czasy projekty nie udało się dla mnie zrealizować. Po prostu sam nie dąłem rady tej bezmyślnej i wygodnickiej machinie biurokratów oraz sobków nie myślących nawet by mieć tu i teraz.
Tak to nie tak dawno leciało.
Onwk. |
|
PIĘĆ MILIONÓW ZAPOMNIANYCH |
|