Ziemkiewicz: Państwo, Kaczyński, Tusk - kto tu jest chory?
Prawo i Sprawiedliwość wydało książkę wypełnioną oczywistymi dla każdego nieuprzedzonego obserwatora spostrzeżeniami na temat stanu naszego państwa. W tej części, jaką jest diagnoza sytuacji - a tego dotyczy większość "Raportu" - trudno się tam z czymkolwiek nie zgodzić. Dlatego co rozsądniejsi krytycy głównej partii opozycyjnej, jak choćby publicystka "Gazety Wyborczej", skupili się na wytykaniu jej braku alternatywnego programu. Tu się oczywiście można spierać. Natomiast co do tego, że państwu polskiemu bliżej do wzorców kongijskich, niż zachodnich, i o konkretnych tego przykładach, dyskutować się nie da.
Ale oczywiście polityczny marketing nakazuje, że jak PiS mówi "czarne", to każdy działacz PO musi się nadąć, skrzywić i wycedzić, że PiS to chorzy idioci i w ogóle nie warto dowodzić, że białe. Stąd więc przedstawiciele siły rządzącej w mediach natychmiast orzekli, że chore nie jest państwo, tylko Jarosław Kaczyński.
Tymczasem siłą rozpędu akurat wypadło, że Donald Tusk ogłosił wielki plan walki z biurokracją, jako główną obietnicę swych rządów w kolejnej kadencji. Z jednej więc strony szef oznajmia, że Polskę dławi hydra biurokracji, z drugiej jego totumfaccy szydzą, że tylko chory idiota widzi w Polsce jakieś przerosty biurokracji. A z trzeciej tłum lemingów nie widzi żadnej sprzeczności.
Całość pod linkiem
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/panstwo-kaczynski-tusk-kto-tu-jest-chory,1618590
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 634 odsłony