Morda

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Oj, dostało się prezydentowi Francji… Wg najbardziej rozpowszechnionej wersji miał on namawiać Zełeńskiego, by ten, w ramach „ratowania twarzy Putina”, zgodził się na odstąpienie Rosji części ukraińskiego terytorium.

Czy to jest jedynie nieporozumienie, wynikające ze słów prezydenta Ukrainy?

Wg TVPInfo miał on powiedzieć:

– Nie powinniśmy szukać wyjścia dla Rosji. Prezydent Macron robi to na próżno (…) Sugerowanie pewnych rzeczy związanych z ustępstwami co do naszej suwerenności po to, by Putin mógł zachować twarz, jest nie na miejscu. Nie jesteśmy gotowi, aby coś dla kogoś uratować i stracić przez to nasze terytoria.

Tymczasem o „ratowaniu twarzy Putina” słychać coraz głośniej.

Premier Mateusz Morawiecki: – Słyszę, że są zakusy na to, żeby pozwolić Putinowi znaleźć bezpieczne miejsce i zachować twarz na arenie międzynarodowej. Jak można powiedzieć coś takiego?

Na Zachodzie nie rozumieją

W Polsce tego nie rozumiemy. Mamy inną historię, doświadczenia, położenie i zupełnie inne widzenie Rosji oraz zagrożeń płynących z jej strony. Ale gdzieś daleko, na krańcach Europy Zachodniej?

– Niektórzy na Zachodzie – niektórzy w Niemczech, we Francji, ale też takie głosy pobrzmiewają w dyskursie amerykańskim – chętnie zgodziliby się z tym, by Ukraina odpuściła, że trudno, darujmy już Rosji, będzie jakiś pokój. Wtedy z całą pewnością nie ma szybkiego powrotu do tego, co było, to jest niemożliwe. Natomiast mamy odstępowanie od najbardziej ostrych sankcji – mówi naTemat prof. Roman Kuźniar, politolog, były dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Akademii Dyplomatycznej MSZ

– Ta wojna kosztuje nie tylko Ukraińców, ale także nas, wszystkich, którzy są po stronie Ukrainy. Trzeba powiedzieć bardzo wyraźnie: na Zachodzie nie są gotowi ponosić takich kosztów jak my, ponieważ są w innym miejscu. Dla Francji ta wojna jest dalej niż wojny, które toczą w Afryce. Wojna w Europie Wschodniej? To jakaś egzotyka, to jest daleko, zwłaszcza że po drugiej stronie jest Rosja, do której Francja ma słabość – podkreśla.

I dodaje: – My to widzimy inaczej. Dla nas wyjście z twarzą to przepustka do recydywy. Doskonale wiemy, że Rosja jest krajem bandyckim do końca i danie im szansy wyjścia z twarzą to gwarancja tej recydywy. Oni tego na Zachodzie nie rozumieją.

]]>https://natemat.pl/414655,putin-mialby-zachowac-twarz-roznice-ws-rosji-po-trzech-miesiacach-wojny]]>

Trudno nie zgodzić się z prof. Kuźniarem. Okazuje się, że obrona twarzy Putina staje się europejską tradycją.

Jeszcze 18 listopada 2014 roku TVN24 bis podawał tę oto informację:

Za legalizacją rosyjskiej aneksji Krymu opowiedział się we wtorek przewodniczący Forum Niemiecko-Rosyjskiego Matthias Platzeck (SPD) w wywiadzie dla gazety "Passauer Neue Presse". - Mądrzejszy powinien ustąpić - uważa niemiecki socjaldemokrata.

- Aneksję Krymu trzeba będzie w terminie późniejszym uregulować zgodnie z prawem międzynarodowym w sposób, który byłby do przyjęcia dla wszystkich stron - powiedział Platzeck w wywiadzie dla gazety.

Jego zdaniem kontrolowane przez prorosyjskich separatystów tereny też raczej nie wrócą do Ukrainy. - Trudno sobie obecnie wyobrazić, że Donieck i Ługańsk po tym wszystkim, co się wydarzyło, wrócą do państwa ukraińskiego - powiedział Platzeck.

"Mądrzejszy powinien ustąpić"

Platzeck wezwał Zachód do ustąpienia Putinowi. - Mądrzejszy powinien czasami ustąpić - powiedział. - Co by się stało, gdyby Putin odszedł? Z pewnością nie byłby to proeuropejski następca, lecz jeszcze bardziej nacjonalistyczny prezydent - uważa polityk SPD. Przypomniał, że Rosja jest mocarstwem atomowym. - Musimy znaleźć rozwiązanie, które pozwoli Putinowi zachować twarz - podsumował Platzeck.

]]>https://tvn24.pl/swiat/zachod-powinien-ustapic-rosji-pozwolmy-putinowi-zachowac-twarz-ra489751-3418794]]>

Twarz Putina, a raczej troska o jej zachowanie, towarzyszy europejskim politykom już 8 lat!

Tymczasem ta pobłażliwość jedynie rozzuchwaliła starego KGB-istę.

Najwyraźniej był przekonany, że zyski z importu rosyjskiego gazu przesłonią zbrodnie wojenne na Ukrainie.

Wątpię jednak, aby planując „wojskową operację specjalną” dopuszczał do siebie, że do nich dojdzie.

W końcu miał to być tylko krótki przemarsz pośród kwiatów rzucanych przez wdzięcznych za wyzwolenie od reżimu nazistowskiego Ukraińców.

Coś w rodzaju defilady, choć żołnierze na wyposażeniu mieli mieć ostrą amunicję.

Tymczasem liczba rosyjskich ofiar (oraz zniszczonego sprzętu) już dawno przekroczyła Afganistan, choć tam sowieckie wojsko walczyło blisko dekadę.

W pełni rozumiem, że Putin i jego jaczejka znaleźli się w lejku. Weszli szeroką bramą, pełni uśmiechów i nadziei na rychły triumf, bardzo szybko okazało się, że początkowa przestrzeń uległa mocnemu zawężeniu. Nawet gdyby chcieli się zatrzymać, nie bardzo jest jak. A im dalej, tym ciaśniej.

To jednak nie jest powód, aby im współczuć.

Można jedynie drwić z rosyjskiego wywiadu oraz armii, przed 24 lutego dumnie prężącej muskuły i udającej drugą armię świata.

I to, oprócz morza ruin i tysięcy zabitych obciąża Putina. Rosja, aspirująca do roli żandarma, w polu została powstrzymana przez armię państwa, wedle putinowskiej propagandy praktycznie nieistniejącego.

Armia Rosji może więc jedynie śmieszyć.

Politowanie budzi również jej organizacja. Jeśli traktować poważnie informacje o zabitych generałach rosyjskich okazuje się, że straty pośród oficerów najwyższego stopnia już są większe, niż ponieśli Sowieci podczas całej II wojnie światowej.

Wtedy jednak nikt nie wymagał od sowieckiego generała, aby zastępował... NATO-wskiego sierżanta.

Tymczasem rozdmuchany aparat propagandowy wewnątrz Rosji agresję na Ukrainę przyrównał do nowej krucjaty, w której dzielne ruskie pułki walczą z pogrobowcami Hitlera.

Taka nowa „wielka ojczyźniana”…

Ile jeszcze matek rosyjskich ma opłakiwać swoich synów, by do świadomości ogółu dotarło, że Ukraińcy nie chcą ruskiego mira?

Że świat proponowany im przez Putina to jedynie groteskowa parodia Związku Sowieckiego?

Rosja już dawno przegrała wojnę. I nie ma znaczenia, czy za cenę dziesiątek czy nawet setek tysięcy poległych opanuje na jakiś czas całe terytorium Ukrainy.

Blamaż armii, która miała być straszakiem całej Europy, nastąpił mniej więcej w 10 dniu agresji.

Kolejne 90 dni dreptania w miejscu połączonego z niszczeniem cywilnych domów, zakładów pracy i infrastruktury jedynie dopełniło obraz.

Nic dziwnego, że zaraz po nieszczęsnych wypowiedziach Macrona został odgrzany stary kawał.

Młody Putin służy w wojsku. Podczas ćwiczeń pada nagle komenda:

- Maski włóż!

Wszyscy żołnierze stoją z nałożonymi maskami. Wtedy starszina wydaje kolejny rozkaz:

- Maski zdjąć!

Chodzi wzdłuż szeregów i patrzy, jak żołnierze sobie poradzili. W końcu dochodzi do Putina:

- A ty czemu jeszcze w masce???

- Ja już maskę zdjąłem – odpowiada szeregowy Putin.

- Wot morda… - westchnął starszina.

To jest cała prawda o dzisiejszym fuhrerze rozpadającego się Imperium.

„Twarz” Putina to naprawdę ordynarna morda grabieżcy, kata i zboczeńca.

Nic już nie zmyje z niej krwi niewinnych.

8-9.06 2022

 

fot. facebook

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

I co tu zachowywać?

Vote up!
5
Vote down!
0

M-)

#1644974