Odblokowanie KPO. Zamiast kamieni milowych jeden kamyczek

Obrazek użytkownika dr Frank Polak komentuje
Blog

Ostatnie lata w polskiej polityce były okresem wielu zmian i kontrowersji. Jedną z kluczowych kwestii, która wywołała wiele dyskusji i emocji, było odblokowanie Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jest to temat, który był przedmiotem wielu spekulacji i analiz, a także powodem do krytyki dla poprzedniego rządu, który wielokrotnie podkreślał swoją walkę o niezależność Polski. Czy odblokowanie KPO było rzeczywistą korzyścią dla kraju, czy może manipulacją polityczną?

Ochrona polskiej tożsamości narodowej

Poprzedni rząd, na czele z Jarosławem Kaczyńskim wyznaczył sobie za cel walkę o suwerenność Polski, oraz ochronę polskiej tożsamości narodowej. Narracja ta była często sprzeczna z unijnymi dążeniami do asymilacji migrantów i promowania zacierania tożsamości narodowej. Dla wielu obserwatorów było to działanie godne uznania, podkreślające niezależność Polski wobec nacisków z zewnątrz. Jednakże, decyzje podejmowane przez rząd w kwestii KPO rzucają nowe światło na tę narrację.

Wielu krytyków wskazuje na fakt, że Polska nie otrzyma pełnej kwoty z KPO, co oznacza stratę miliardów złotych. Powodem tego jest brak zdolności do wykorzystania całej puli środków w określonym czasie.

Warto przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu. Po pierwsze, należy zauważyć, że wcześniejszy rząd podkreślał walkę o suwerenność Polski, stawiając ją na pierwszym miejscu. Dla wielu było to działanie godne uznania, które podkreślało niezależność Polski wobec nacisków z zewnątrz. Jednakże, fakt blokowania środków z KPO budzi pytania o konsekwencje tego działania. Czy rzeczywiście było to działanie na rzecz dobra Polski, czy może bardziej miało to związek z politycznymi interesami?

Nie można również pominąć aspektu czasu. W momencie, kiedy inne kraje unijne już wykorzystują te środki na rozwój infrastruktury, edukacji czy ekologii, blokowanie środków z KPO może prowadzić do utraty szansy na pełne wykorzystanie tych funduszy. Czy więc interesy polityczne powinny zawsze przeważać nad interesem gospodarczym i społecznym kraju?

Blokowanie środków z KPO przez UE

Wreszcie, istnieje argument dotyczący zróżnicowania politycznego w Unii Europejskiej (UE). Blokowanie środków z KPO przez UE, mogło być traktowane jako pewnego rodzaju protest wobec polskiej polityki, szczególnie w kwestii praworządności (oficjalne stanowisko UE).

Donald Tusk, będący kluczową postacią w polskiej polityce, miał szansę wpłynąć na przyspieszenie odblokowania środków z KPO, co mogłoby być korzystne dla rozwoju kraju. Jednakże, jego działania wydają się sugerować coś innego. Zamiast skupić się na działaniach na rzecz Polski, przez lata koncentrował się głównie na atakowaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości (PIS) i narzekaniu na łamanie praworządności w Polsce.

Decyzje i działania Donalda Tuska mogą być zrozumiałe z perspektywy politycznej. Po pierwsze, jego działania mogą być interpretowane jako próba zdobycia poparcia w Unii Europejskiej, gdzie kwestie praworządności w Polsce są gorącym tematem. Ataki na rząd w Polsce, w kontekście unijnych standardów, mogą być postrzegane jako działanie na rzecz unijnych interesów.

Czy interesy Polski były zawsze na pierwszym miejscu?

Czy interesy Polski były zawsze na pierwszym miejscu? Czy faktyczne działania Donalda Tuska, które skupiały się głównie na krytyce rządu PIS, przynosiły korzyść Polsce? W momencie, gdy Polska potrzebowała wsparcia finansowego i szybkiego odblokowania środków z KPO, lider Koalicji Obywatelskiej (KO) skupiał się na innych sprawach.

Warto zauważyć, że ostateczne odblokowanie środków z KPO nastąpiło po zmianie władzy, a nie w wyniku rzeczywistych zmian w polskiej polityce czy praworządności. Brak wprowadzenia istotnych zmian w ustawach czy działaniach wskazują na to, że odblokowanie środków było wynikiem politycznych gier, niż rzeczywistej poprawy sytuacji w kraju, w tym praworządności.

Dodatkowo, brak istotnych zmian w polskiej polityce czy praworządności, a jednocześnie odblokowanie środków, może świadczyć o pewnej niespójności. Skoro unijne fundusze miały być związane z przestrzeganiem pewnych standardów i zasad, to dlaczego odblokowano je w momencie, gdy nie zaszły żadne istotne zmiany w tych obszarach?

Wreszcie, warto podkreślić, że taka sytuacja może świadczyć o ingerencji obcych polityków w polską politykę. Decyzje dotyczące funduszy europejskich powinny być przede wszystkim kwestią wewnętrzną kraju, a nie wynikiem presji czy ingerencji z zewnątrz. Sterowanie procesem z zewnątrz może rodzić wiele pytań dotyczących suwerenności kraju i jego zdolności do samodzielnego podejmowania decyzji.

Ingerencja obcych polityków z UE w polską politykę

Odblokowanie środków z KPO w kontekście braku istotnych zmian w praworządności może budzić wiele pytań i wątpliwości. Czy faktycznie służyło to interesom Polski, czy może bardziej było elementem politycznej gry i strategii nowej formacji rządzącej? To pytanie pozostaje otwarte, jednakże warto zastanowić się, czy decyzje dotyczące funduszy europejskich powinny być bardziej związane z interesem kraju czy raczej zewnętrznymi wpływami i politycznymi strategiami.

Decyzja o odblokowaniu środków z KPO i spełnieniu zamiast kamieni milowych, jedynie jednego kamyczka tj. odsunięcie PiS od władzy, pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Czy rzeczywiście był to krok w interesie Polski, czy może bardziej wynik politycznych układów i manipulacji? Dla Polaków ważne jest, żeby decyzje polityczne były podejmowane w trosce o dobro kraju i jego obywateli, a nie jako element gry politycznej.

Odblokowanie środków z KPO to przykład manipulacji politycznej

Ostatecznie, odblokowanie środków z KPO może być postrzegane zarówno jako szansa na rozwój Polski, ale także jako przykład manipulacji politycznej. Tylko czas pokaże, czy ten kamyczek rzeczywiście przyczyni się do budowy solidnego fundamentu dla Polski w nadchodzących latach.

Trzeba przyznać, że termin "kamienie milowe" jest wyświechtanym frazesem, szczególnie w kontekście politycznym. Wydaje się, że został on stworzony przez UE, a następnie wielokrotnie powtarzany przez obecną koalicję rządzącą. Czy rzeczywiście były to kamienie milowe w rozwoju Polski, czy raczej element szachownicy politycznej, gdzie środki z KPO były narzędziem szantażu politycznego?

Trzeba także podkreślić, że sam fakt, iż środki z KPO zostały odblokowane po zmianie władzy, budzi wiele pytań. Czy faktycznie decyzja odblokowania środków była podyktowana troską o rozwój Polski, czy może bardziej chęcią pokazania swojej skuteczności przez nową formację rządzącą?

Podsumowanie

Wszystko to prowadzi do pytań, czy Polska rzeczywiście stała się pełnoprawnym uczestnikiem europejskiej wspólnoty, czy też nadal funkcjonuje jako kraj, którego działania są sterowane z zewnątrz?

Czy rzeczywiście Polska stoi na solidnym fundamencie, czy też dalej musi walczyć o swoją niezależność i suwerenność decyzji? Te pytania pozostają otwarte, ale z pewnością warto je sobie postawić w kontekście odblokowania środków z KPO i politycznych manipulacji, które mogły za tym stać.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (7 głosów)

Komentarze

Czasami nasuwają się podejrzane analogie. Same się nasuwają i są tak natrętne jak syreny alarmowe. Pakt o nieagresji podpisany przez III Rzeszę ze Związkiem Sowieckim, znany jako Pakt Ribbentrop–Mołotow, obiecywał pokój, a stał się preludium do napadu na Polskę i do rozpoczęcia II Wojny Światowej.

Pakt, czy też kontrakt między Niemcami i Rosją na budowę gazociągów po dnie Bałtyku, pełnym wraków i niewypałów niemieckiego i sowieckiego pochodzenia, został hucznie zainscenizowany jako kontynuacja pokojowego projektu pod hasłem „Wandel durch Handel”, czyli jako przemianę poprzez współpracę. Żniwo tej współpracy, to dwie wojny w Czeczenii, napad na Gruzję i aneksja 25% jej terytorium, zamach smoleński, aneksja Krymu, napad na Ukrainę oraz wymordowanie lub wypłoszenie całej opozycji politycznej z Rosji, militarna pomoc Putina dla rzeźnika w Damaszku, Baszszara al-Asada, która w konsekwencji uruchomiła ogromną falę uchodźców z Bliskiego Wschodu do Europy, do których teraz dołączają coraz to większe tłumy ludzi z Afryki. Niemcy uzależnione są od rosyjskich surowców i ogromnego tam rynku zbytu na swoje produkty i dlatego nie liczą raczej na zwycięstwo Ukrainy w wojnie, a na zamrożenie tej wojny na rosyjskich warunkach, by powrócić do otwartej współpracy z Rosjną pełną skalę.

Kolejny pakt czy też kontrakt między Unią Europejską (Niemcami) i Azerbejdżanem na dostawy gazu i ropy, stał się preludium do ostatecznej likwidacji Górskiego Karabachu, regionu, który od wieków zamieszkiwali chrześcijańscy Ormianie. To kolejna, wielka tragedia Ormian z Niemcami w tle. Putin zafundował sobie za niemieckie pieniądze za ropę i gaz wojnę z Ukrainą, a jego kolega po fachu, Ilham Aliyev z Azerbejdżanu, skorzystał z tego samego źródła, by po uzbrojeniu się w Turcji i w Izraelu, dokonać totalnej czystki etnicznej na Ormianach w Górskim Karabachu. Przeszło 150 000 osób straciło przez to swoją ojczyznę.

Nowy dzień i nowy pakt. O tym covidowym - miliardowym z firmą Pfizer Inc., szkoda już gadać. To samo dotyczy innych afer takich jak: Qatar Gate, Azerbaijan Connection, itp., itd. Obecnie szefowa KE, Ursula von der Leyen, rozdaje miliardy euro z unijnej kasy dyktatorom z państw basenu Morza Śródziemnego, by ci raczyli powstrzymać uchodźców w drodze do Europy, tak do czasu wyborów do Parlamentu Europejskiego. Miliardy euro dla dyktatorów upapranych po łokcie we krwi, a dla Polski drakońskie kary za kopalnię Turów. Ta Unia, to unia afer i hańby, czyli praworządność po brukselsku – tak jak oni ją tam rozumieją. Voilà !

Ps. Gotowi na 55 (Fit for 55), KPO (Krajowy Plan Odbudowy z 283 kamieni milowych), Zielony Ład, the European Green Deal 2050, itd., itp. Polityczne slogany, to gałgany, które mają za zadanie ukryć prawdziwą strategię podboju Europy innymi środkami. Niemcom jest wszystko jedno czy w Polsce rządzą komuniści, faszyści czy Marsjanie, dopóki jedzą im z ręki i wykonują nadgorliwie ich wszyskie rozkazy.
The Winner Takes It All !

Vote up!
3
Vote down!
0
#1660441

Polska jest tym, nad czym pracowały całe pokolenia szmalcowników, dponosicieli ochrany, gestapo, ub i sb: Generalnym Gubernatorstwem.

Vote up!
4
Vote down!
0

Jan Bogatko

#1660447

Co nie udało się hitlerowi i niemcom za pomocą bomb, pocisków i zbrodniczego terroru w Polsce, udało się IV niemieckiej rzeszy za pomocą tzw "junii". Miała być UE "wolnych, równych i suwerennych państw",  a  jest "superpaństwo" czyli IV niemiecka rzesza z PO_niemieckim ryżym namiestnikiem (coś w rodzaju hansa franka i franza kutschery) PO_lskiej guberni/landu i jego V kolumną działającej na szkodę Polski i Polaków - "deutschland ..  über alles".  niemcy chcą wykopać Amerykanów z Europy i podzielić się nią z rosija putina, z granica może na Wiśle? Jednym i drugim silna, wolna i suwerenna Polska przysłowiową kością w gardle stoi - NIC się nie zmieniło oprócz kartek w kalendarzu, a debilki z pod "ośmiu gwiazdek" jak te z Jagodna myślą że są "europejczykami". Teraz niemcy nie będą musieli ich wozić na roboty do niemiec. Sami pojadą na szparagi, zmywaki albo podcierać d... jeszcze żyjącym niemieckim zbrodniarzom z ss, gestapo .. etc.      

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1660464

Ryzy PO_niemiecki kundel "załatwił" nam tylko przysłowiowa pic marchewkę na niemieckim kijku. .

KPO to nie żadna darowizna, tylko pożyczka którą trzeba będzie spłacić z odsetkami oprócz ogromnych składek na tzw "junie".

Na każdym "ojro" zainwestowanym" w tzw "junii" czyli IV reichu, niemcy zarabiają co najmniej pięciokrotnie. Taka jest prawda.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1660465