GAZ Z ROSJI A PAN Z RABKI
Polska podpisała umowę gazową z Rosją. Umowę, która zapewnia nam dostawy rosyjskiego gazu do 2019 roku. Jest to wydarzenie ekonomiczno-polityczne o dalekosiężnych skutkach, szczęśliwie nie sięgające poprzednio zapowiadanego czasu obowiązywania kontraktu, a więc okresu do roku 2034, o ile dobrze powtarzam prasowe enuncjacje.
Ten gazowy kontrakt to dobra wiadomość dla Rosji. Oddala od Rosji (jeden z kolejnych kroków) niebezpieczeństwo zostania „zapleczem surowcowym” Chin, ujmując wprost: Rosja stopniowo zapewnia sobie dywersyfikacje odbiorców i to w SYTUACJI POGARSZAJĄCEJ SIĘ KONDYCJI krajów o gospodarce surowcowej opartej o gaz i ropę, a to skutkiem znacznego zmnieszenia zapotrzebowania na te surowce.
Po zrealizowaniu budowy „Nordstream” ta dywersyfikacja będzie o wiele bardziej zadowalająca, bo pozwalająca na „wyłączenie” dostaw bliskiej zagranicy bez konieczności narażenia się na konflikt z Berlinem.
Czy Rosja może dostawy gazu wstrzymać? Jak uczy doświadczenie może. Chociażby w sytuacji zbliżających się kłopotów finansowych Polski, o czym mówią już nie tylko „oszołomowie ekonomiczni”.
Rosja – w przypadku takich kłopotów może dalej gaz przesyłać, naliczając odsetki za niezrealizowane wpłaty, i dokonując stopniowego tworzenia polskiego długu wobec siebie.
Podpisanie umowy gazowej z Rosją czyni wszelkie inne poszukiwania samego surowca i poszukiwania możliwości zakupu i transportu ekonomicznie wątpliwymi.
Każdy rząd, jeśli będzie chciał, a ten który mamy, chciał będzie, może – a już tym bardziej w sytuacji rosnącego zadłużania państwa, wskazać na żłobki, przedszkola i boiska do gry w piłkę dla biednych dzieci, które znikną, jeśli rząd zaangażuje środki w budowę gazoportu.
W sytuacji pełnego nasycenia polskiego rynku rosyjskim gazem (a nie mamy, jak zrozumiałem, prawa sprzedawać nadwyżek) sprawa wydobycia i eksploatacji polskich złóż łupkowych staje pod znakiem zapytania, bo kto (i po co) taki gaz miałby kupić na nasyconym rynku?
Sprawa ewentualnej odsprzedaży gazu łupkowego wiąże się z wybudowaniem międzynarodowej sieci dystrybucyjnej, a to – chociaż teoretycznie możliwe, podraża koszty przedsięwzięcia, zawsze, na etapie poszukiwań, i tak obarczonego ryzykiem.
Wygląda na to, że przez następne 10 lat będziemy budować swoją gospodarkę w oparciu o rosyjską ropę i gaz.
Jeśli prawdziwe są alarmujące doniesienia niezależnych specjalistów od rynku gazu, będziemy kupować gaz najdrożej w Europie.
Mamy już najwyższe ceny energii elektrycznej.
Mamy już jeden z najbardziej nieefektywnych, marnotrawiących czas i energię przedsiębiorców, zawikłany i bizantyjski system fiskalny.
Mamy już najwyższe chyba na świecie „pozapłacowe koszty pracy”.
Jak wobec tego będziemy konkurować gospodarczo na rynku europejskim?
Pozostaje jedno wyjście – niskimi kosztami pracy.
Na kolejne dziesięć lat właśnie zamroziliśmy sobie rozwój, bo nie sądzę, by ktokolwiek w Polsce dokonał zamachu na system fiskalny i socjalny.
Niskie płace, w kontekście otwartego po 1 stycznia 2011 roku niemieckiego i austriackiego rynku pracy, spowodują drenaż lepiej kwalifikowanej siły roboczej i będzie to kolejny impuls dla zwiększenia niekonkurencyjności polskich firm.
Zbliżający się wielkimi krokami, opóźniony (ukrywany) kryzys, wszystkie te zjawiska pogłębi. A kryzys, opóźniany sztucznie pompowaniem w gospodarkę pożyczonych pieniędzy wybuchnie wtedy, kiedy duże kraje europejskie będą z niego wychodzić.
Musimy się więc pogodzić z faktem, że do oczywistego spadku znaczenia politycznego Polski na arenie międzynarodowej dołączy stagnacja ekonomiczna.
A wracając na koniec do bardziej luźnego stylu (które zresztą mi pisarsko bardziej „leży”) to przypomniałem sobie spotkanie z pewnym ujmującym starszym panem z Rabki. Otóż ten pan, podobnie jak ja (i w tym samym czasie stąd fakt spotkania:), podróżował z Rabki do Krakowa i mieliśmy okazję porozmawiać.
Było to dość dawno temu, na początku Polskiej transformacji.
Pan z Rabki (który mi się przedstawił, ale oczywiście jego imię uleciało z mojej pamięci) wprawił mnie w mocną konfuzję swoim czarnym scenariuszem polskiej przyszłości.
Musiał wprawić w konfuzję dwudziestolatka, który doczekał się (jak błędnie sądził) końca znienawidzonej przez niego ery sowieckiej.
„Zobaczysz pan” perorował zaciągając gwarą. „teraz to, panie, Polskę rozdrapią. No jak to kto? Ruskie, panie, z Niemcami do spółki. Nie no, wojny nie będzie. Rozwalą gospodarkę, rozwalą oświatę i będą tu produkować niewolników do kopania dołów. Jak będą potrzebni to się ich wpuści do kopania, a jak przestaną być to się wypieprzy, żeby czekali w biednej Polsce na kolejną szansę. Kto zdolniejszy i bystrzejszy wyjedzie, a reszta będzie wegetować. Dostaną podróbkę proszku z Niemiec, gorszy sort, panie, pomarańczy pod choinkę, a że niewykształceni, to jeszcze będą Bogu dziękować za tę podróbkę i za te pomarańcze”.
No to niniejszym chciałbym panu z Rabki serdecznie podziękować za tę darmową, udzieloną dwadzieścia lat temu lekcję. I za kanapkę ze smalcem domowej roboty. Wyśmienita była, proszę pana.
Mam nadzieję, że pański humor, zdrowy rozsądek i ostre widzenie rzeczy sprawi, że najbliższe lata przeżyje pan w zdrowiu i nie będzie pan tak rozgoryczony, jak ja bywam. W końcu był pan na nasz polski los przygotowany, a to ja – ze swoim wykształceniem i ambicjami, musiałem się jeszcze dużo nauczyć.
Wiem, że pan – przy swojej zaradności, małemu gospodarstwu, minimalistycznemu podejściu do konsumpcji i brakowi nałogu życia na kredyt, da sobie radę nie będąc dla nikogo obciążeniem.
Wszystkiego najlepszego Panu życzę!
A czytelników serdecznie pozdrawiam!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2331 odsłon
Komentarze
Re: GAZ Z ROSJI A PAN Z RABKI
29 Października, 2010 - 20:51
A nie do 2022 ta umowa czasami?
A pan z Rabki okazał rzadką w naszym kraju przenikliwość. Szkoda, że nie mamy takich więcej.
Tj
30 Października, 2010 - 10:48
Tranzyt 2019
dostawy - 2022
Pozdrawiam i dzięki
Pan z Rabki,Panem z Rabki.
29 Października, 2010 - 20:56
Cóż,mądrość ludowa,ale pisząc przydaloby się POsprawdzać,jak pamięć szfankuje. Miał być 2037,a jest 2022.
Tylko w całej sprawie chodzi nie o daty tylko o to że kupujemty gaz najdrożej w Europie,tranzyt sprzedajemy najtaniej,daliśmy prezent w POstaci umorzenia zaległości,bedziemy mieli gazu zbyt dużo,a nadwyżek nie mamy prawa sprzedać i jeszcze parę takich różnych kwiatków.
Wniosek należyt się odrobinę POstarać ,a nie liczyć na kolegów że umieszczą na SG.
Zib1
Pozdrowienia
zib1
stąd te tajemnice?Ile
29 Października, 2010 - 21:09
stąd te tajemnice?
Ile przepłacimy?
rezygnując z części gazu - zamieniając nośniki - jakie oszczędności:(
Powiem jedno.
Tow.Edward Gierek, jak go Rusek wkurwił - w 2 lata gazoport wybudował :)
Gaz z Rosji
29 Października, 2010 - 21:13
Pewnie nieprzypadkowo dzisiaj, tzn po podpisaniu umowy ukazaly sie informacje, ze Brazylja rozpoczyna eksploatacje okreslanych za najwieksze na swiecie zloz ropy naftowej i gazu ziemnego. Spowoduje to z pewnoscia spadek na rynkach swiatowych ceny tych surowcow. Ale Polska ma juz umowe!!! I tak sczescie ze Europa zaprotestowala czesci tej niezwykle " korzystnej " umowy. Ach szkoda gadac!
Zib1
30 Października, 2010 - 10:50
umowa tranzytowa 2019. W tym raku ma ruszyć Nordstream. Po 2019 pewność przesyłu do nas = 0
Co MIAŁO być w umowie - nikt nie wie, skąd wziął pan 37? a nie 49 ALBO 3000?
Pozdrawiam
A o całej reszcie właśnie piszę.
Mam nadzieję, że jasno o skutkach ekonomicznych.
Re: GAZ Z ROSJI A PAN Z RABKI
29 Października, 2010 - 21:06
"Od rana nie miałem nic ciepłego w ustach"
Super tekst. Logika.
Nie wchodząc w szczegóły- tego nawet Unia nie wie ile za co i dokąd.
Najważniejsze - sieci zarzucone
Tusk- ma pokazać tylko to co uzna za stosowne
Naprawdę tylko to co Unie(?) interesuje.
Gdyby Ten Pan zRabki - swoim gospodarskim umysłem policzył
2 miliardy gazu więcej - po co ten raban? to tyle co Police łykają .
Nawozami świat zapchany.
Harcerz
30 Października, 2010 - 10:51
Wielkie dzięki.
Pozdrawiam
edward Czy już
29 Października, 2010 - 21:11
edward
Czy już osiągnęliśmy dno "zawdzięczając" to komunistom przePOczwarzonym w liberałów, czy jest jeszcze o co walczyć...
"10" Rolex za pana z Rabki i Twój tekst.
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
Edward
30 Października, 2010 - 10:52
Bardzo dziekuję! Psalmy śpiewam! :)
Pozdrawiam
Jan Bogatko cytat:Musimy
29 Października, 2010 - 23:05
Jan Bogatko
cytat:Musimy się więc pogodzić z faktem, że do oczywistego spadku znaczenia politycznego Polski na arenie międzynarodowej dołączy stagnacja ekonomiczna.
I dlatego musimy odstawić ten rząd na bok.
Wybory komunalne są bardzo ważne - bo one kształtują lokalną świadomość.
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Jan Bogatko
30 Października, 2010 - 10:53
Oczywiście, ale nie będzie łatwo, musimy mieć świadomość. "Oni" są pod ścianą.
Pozdrawiam