Sowiecki pachołek listy do salonowego POpychla pisze! Śliniące się epistoły. Pisz Jaruzel na Belweder! Rzewne rozlewisko!

Gajowy Komorowski najlepszym Jaruzela kumplem jest!
W grudniowe, mrożne dni gorąco jest tylko na linii Jaruzel- gajowy, którzy to co rusz do siebie słodziutkie liściki skrobią.
Jeden na ozdobnych pałacowych blankietach przypieczętowanych herbowym sygnetem.
Drugi na zwyczajnym siermiężnym papierze zwanym onegdaj prośbowym, zapewne wyniesionym, zakombinowanym-podpieprzonym jeszcze za prl'u!
Czym lakuje swe wymiotno-gramoty Jaruzel nie wiadomo, gdyż ich wspólny osobisty postilion d'amour jest wyjątkowo dyskretny.
Może z czasem wikileaks to ujawni!?
Jaruzel pisze swą kolejną nędzną gramotę podobno z łóżka szpitalnego?!
Pewnie zbliża się kolejny termin rozprawy, więc sowiecki zbrodniarz znów "obłożnie chory"!
Ale mimo wstępnego wyżalania się gajowemu na swój rzekomo ciężki los i straszliwa chorobę, ta sowiecka niemota wyskrobała epistołę dłuższą niż niejeden rozdział książki Cezarego Michalskiego czy innej Gretkowskiej!
Niemal rozlewisko!
Jak on się ślini w tych listach!
Świnia świni ogon ślini!
I do tego jakie to rzewne!
Jest tam wszystko; wstęp, rozwinięcie i zakończenie1
A jaki styl, jaki język!
Ileż trudnych pojęć i odniesień i analogii!
Jest nawet czas starożytności, gdy go Bolek, prezydent o porady prosił w czasie puczu Janajewa!
A on nie odmówił!
Poradził!
We wcześniejsze epistole tłumaczył, przypominał gajowemu, że nie jest przybłędą!
To fakt, trudno spotkać takiego przybłędę, który miałby na swym sumieniu krew tylu niewinnych ludzi!
Trudno spotkać przybłędę wydającego rozkaz mordowania niedożywionych, spracowanych jak woły biedaków ze stoczni i kopalń, maturzystów, rolników, księży!
Takiego zahardziałego czerwonego ścierwa raczej wśród włóczęgów, przybłędów się nie spotyka!
Dzisiaj ta stalinowska kunda, wygodnie zamieszkująca zawłaszczony dom, z sześciotysięczną emeryturą szuka sobie kumpla!
Kto szuka, ten znajdzie!
I znalazł!
Gajowy Komorowski najlepszym Jaruzela kumplem jest!
W zakończeniu swego listu Jaruzel pisze niemal aluzyjnie o małej, ciasnej uliczce Ikara!
A gajowy!?
POniał aluzji, czy tez nie?
Jest taka uliczka w Barcelonie.....
A i jest taka na Mokotowie!
I co na to hgw?
Może już dzisiaj znalazła resztówkę w budżecie m. stołecznego i sru!
Jakaś przeróbka, konserwacja, roboty ziemno-drogowe!
A może i gazowe!?
Pogoda w sumie dobra, zero stopni, więc jutro POwinno coś się już dziać, aby w niedzielną póżną noc główny doradca gajowego, sowiecki rzeznik w polskim mundurze mógł sPOkojnie sobie drzemać, aby nie mąciło jego uszu żadna
" Z popielnika iskiereczka Wojtusiowi mruga,
Dzisiaj ch... już nie zaśniesz, nocka będzie długa..."
Temu bandziorowi winno się takie przyśpiewki, jeszcze bardziej dosadnio-wulgarne puszczać pod domem przez całą noc z 12 na 13!!!!
Czy doczekamy się odPOwiedzi gajowego na te kolejną gramoto-epistołę czerwonego skurwiela?!
pzdr