Dziada kalwaryjskiego pieśń nowa o trzech królach
Dziś wam opowiem o szczycie obłudy
jak Donek z Grzechem i ten z Ruskiej Budy
skrycie o świcie hołd w Łodzi składali
i się zblamowali...
Lecz żeby dotrzeć do łódzkiego wątka
zacząć mi trzeba wszystko od początka -
o wojnie polsko-polskiej i o dzieły
co ją poczęły...
Wszystko to lat trzy na zad się zaczęło
kiedy do władzy dorwało się PełO -
platforma niby pro obywatelska,
banda diabelska...
Pomagała jej w tym polithappeningu
wroga kaczystom armija lemingów,
które wykarmił na swem ryżym łonie
hochsztapler Doniek...
któren platformy był już wtedy bossem
i szybko wziął się za krajową hossę,
bogactwa Polski rozdając garściami
(dziś idziem z torbami)...
Lemingi raczył swoim baju baju:
„Wszystko co robię jest dla dobra kraju!
Irlandia z Polski – to mój zamiar szczery!”.
I inne bajery...
Ministrem skarbu uczynił Vincenta
co nie zarobił złamanego centa,
za to finanse (choć go Donek chwali)
piknie uwalił...
Mijały latka, a cudów ni śladu,
jest za to burdel z bidą dla okładu
i ujadania wściekłej PełO sfory:
„Zabić Kaczory!”.
I poleciał Lech do Smoleńska wiosną...
Dziś na nim kwiatki razem z trawą rosną -
był niewygodny, naród Donku dzielił
to go... sprzątnęli.
Tako się dobrobyt Polski marnował,
na resztki Niemiec wraz z Ruskiem polował,
Tusk oscylował między nimi skrycie
w śnie o korycie...
Lecz drugi Kaczor wciąż mu niszczy plana
bo nie wsiadł z bratem do aeroplana.
Więc kombinował Don jak Jarka spłoszyć
lub wypatroszyć...
Wreszcie się Tusku nawinęła gratka
w postaci mocno szurniętego dziadka,
który się podjął za zapałek paczkę
odstrzelić kaczkę...
Pojechał dziadek więc do miasta Łodzi,
w noce balanga, w dzień po mieście chodził
z nożem i spluwą czaił się na Jarka
po zakamarkach...
Co było potem to już sami wiecie,
trąbili o tem w tivi i w gazecie –
Jarosław zdrowy, jeden gość w bandażu,
drugi na cmentarzu....
Zjechały na grób jego jak trzej króle
trzy hieny, roniąc sztuczne łezki czule –
Grzechu z Opola, Bronek z Budy Ruskiej
na czele z Tuskiem....
Ukradkiem znicze swoje zapalali
jakby się ulicy reakcji bali,
zrobili z nowej śmierci widowisko
i urągowisko...
Szybko się z cyrkiem swoim uwinęli
i do Warszawki w te pędy czmychnęli.
Trzej króle, cisi śmiertecki kamraci,
smoleńscy kaci....
Jutro znów będą pitolić – „aliści,
myśmy dalecy są od nienawiści!
Polskę kochamy, wsiech! Jarku z miłości
połamiem kości."...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2724 odsłony
Komentarze
@contessa
24 Października, 2010 - 19:25
Dyszka :)
pzdr
Korsak
Jeźdźcy Apokalipsy
24 Października, 2010 - 20:00
O świcie jeźdźcy do Łodzi przybyli
Na znak braterstwa znicze zapalili
Apokalipsy jeźdźcy upiorni to byli
Od WOJNY, GŁODU i ŚMIERTELNEJ CHWILI.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Lemingi!
25 Października, 2010 - 00:55
Nie czytać moich tekstów bo są niebezpieczne dla zdrowia! Hehehehe!
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
KORSAK
25 Października, 2010 - 00:56
Dziękuję. :):)
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Tańczący z widłami
25 Października, 2010 - 01:09
O świcie jeźdźcy przybyli do Łodzi,
podszyci tchórzem, aż się smród rozchodził,
w oczy się zwykłym ludziom spojrzeć bali
by im nie przylali....
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Pieśń dziada kalwaryjskiego
25 Października, 2010 - 01:25
10! + 10 !
prowincjuszka
Contessa
25 Października, 2010 - 08:09
Dla czwartego w orszaku miejsca nie starczyło
za dużo BOR-owców w autobusie było.
Czwarty to ten od CZRWONEJ ZARAZY
co przed kwartałem o prezydenturze marzył
NIEPOPRAWNY INACZEJ
RE: nowa pieśń dziada kalwaryjskiego
25 Października, 2010 - 02:16
Droga contesso,
Idziesz ostro na poetyckiego Nobla. Dycha z wykrzyknikiem!
krisp
PS. A może dałoby się to zaśpiewać (poprzednie pieśni też)i w takiej wersji puścić na You Tubie? Na pewno oglądalność i słuchalność wzrosłaby niepomiernie. Może i lemingi zrozumiałyby proste strofki dziada kalwaryjskiego, skoro nie można od nich wymagać rozumienia skomplikowanego intelektualnie przekazu myśli wieszczów
Krisp
25 Października, 2010 - 02:29
Bardzo ciekawy pomysł, może znajdzie się chętny wykonawca? Sama się nie podejmuję bo głos mam szpetny (hihihi) i zgubiłam kod do mixcrafta :(:( Ale jakby co, to "słyszę" dziada w kombinacji gitarowo-skrzypcowej ale takie szczegóły zawsze możemy omówić na PW.
Pozdrawiam.
contessa
PS.Nuty są tutaj: http://www.niepoprawni.pl/blog/1792/kolejna-piesn-dziada-kalwaryjskiego
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Prowincjuszka
25 Października, 2010 - 02:31
Dzięki serdeczne ale ciiiiii... bo się lemingi jeszcze bardziej wściekną. ;);)
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
RE: dziad w kombinacji gitarowo-skrzypcowej
25 Października, 2010 - 03:08
Droga contesso,
Dziad sobie chyba akompaniował na lirze. Jak miałoby być tak, jak mało co w oryginale, to aż się prosi o jakiś "starożytny" instrument. Może Joszko Broda pomoże?
Pozdrawiam niepoprawnie z podlaskiego ciemnogrodu.
krisp
8-) dziadu...
25 Października, 2010 - 08:36
bardzo dobre! gratulują mościa dobrodziejko weny twórczej!
Dziada piesn
25 Października, 2010 - 08:40
Moze to wlasnie wlasciwa forma obsmiewania. A moze zapytac Jana Pietrzaka czy by sie nie zaangarzowal w te sliczne przespiewki? A co z warszawska orkiestra podworkowa? Jak widze poetow nie brakuje, teksty tez fajne, teraz tylko wykonawce poszukac