Jajcarze z Prokuratury
Wiadomo, Prima Aprilis, każdy stara się zaskoczyć jakims żartem, wygląda na to, że w tym roku wygrali Prokuratorzy, którzy urządzili Primaaprilisowy happening i ogłosili, że wykluczają hipotezę zamachu, bo nie udało im się zebrac żadnych dowodów świadczących o zamachuTak po prawdzie, to nie udało im się zebrać żadnych dowodów na jakąkolwiek hipotezę z tej prostej przyczyny, że wszystkie możliwe dowody są w rekach Rosji, a ta , oczywiście w ramach przełomu i nowego otwarcia planuje oddanie polskiej własności w polskie ręce, ale niekoniecznie akurat w tym stuleciu. Wiadomo, jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy, a przecież nie chcemy, zeby się diabeł cieszył, nie? A może chcemy???
Własciwie, to powinien być temat na ofensywę Moniki Olejnik, Kuźniara z Morozowskim i Migalomana- Pełzającego Ornitologa: „Test na uczciwość i przywództwo Jarosława Kaczyńskiego- czy chce, żeby się diabeł cieszył???? No niech uczciwie powie!!!!”
Jacyś załgani dziennikarze pytali, czy wykluczenie wersji zamachu (udziału osób trzecich) jest definitywne, prokuratorzy odpowiedzieli: na podstawie dokumentów i wiedzy jaka posiadamy obecnie.Trudno zaprzeczyć tej logice. Ale, co właściwie posiadamy obecnie??????
Zastanawiam się, dlaczego prokuratura ze wszystkich hipotez , na które nie zdołałą zebrać zadnych dowodów, wybrała akurat hipotezę o zamachu, skoro w takim samym stopniu nie zebrała dowodów na uderzenie asteroidy, nagły atak choroby Świętego Wita wśród pilotów, rozpad molekularny struktury płatowca, zakłócenie pracy systemów samolotu przez telefon ( TEN telefon!), nieprzepartą chęć kapitana Protasiuka zostania majorem ( odczyt EEG kapitana, Osiecki specjalnie ściągnął oprogramowanie przez Emula , zbiorową bójkę oficerów i Dyr. Kazany, tudzież tajemniczej kobiety, której głos wszak był słyszany własnousznie w pewnym momencie przez dziennikarzy, czy Klicha, już nie pamiętam, gubię się w tych wszystkich FSBowskich wrzutkach .
W dokładnie takim samym stopniu nie zebrano dowodów na odpadnięcie silników, oraz na ich nie odpadnięcie, na ścięcie ( oraz nieścięcie)skrzydła przez pancerno- kevlarowa brzozę, gatunek chroniony występujący jedynie w okolicy Smoleńska, opisywany jeszcze w staroruskich latopisach, ponoć Waregowie zapuszczali się w te strony po materiał na łuki kompozytowe i kije- samobije.
W dokładnie takim samym stopniu nie zebrano dowodów na to, że samolot sprowadziły na kurs i ścieżkę szympansy z wieży, jak i na to, że raczej były to makaki.
W dokładnie taki sam sposób nie zebrano dowodów na to, co zerwało linie energetyczną, nawet nie zmierzono calówką wysokości tych słupów, no, może dlatego, że i na oko widać że raczej nie maja tych 400 metrów, na której to wysokości był samolot w chwili zerwania.No, ale , jak już kiedyś pisałem, może ta linię zerwał redaktor Osiecki, który skokiem w stylu Indiana Jonesa, albo raczej Ace Ventury ewakuował się w ostatniej chwili, zapisawszy osobiste wyznania pilota ( chciał zostać majorem i był zestresowany obecnością generała Błasika) oraz naszkicowawszy na serwetce pozycję Błasika tuż przed katastrofą ( opłaciło się, książke wydał, w rosyjskiej telewizji robi za pożytecznego idiotę, same plusy) , no, ale i na to prokutatura nie zebrała dowodów, jak choćby gipsowy odlew odcisku ciała Osieckiego w błocie , albo wydruk z jego konta w wodoodpornej szaszetce, znaleziony obok. Za to, jak ten wyrzut sumienia, znaleziono tam kawałek skrzydła. Skad się tam wziął, też prokuratura nie wie, bo i skąd.
Kawałka skrzydła uciętego przez pancerno- kevlarową brzozę też nie zbadała, a szkoda, bo to prawdziwy fenomen- brzoza ścieła skrzydło i jednocześnie skrzydło scieło brzozę, tego nawet Einstein nie wyjaśni, podręczniki fizyki i tablice ze wzorami trzeba pisać na nowo, maturzyści się napracowali przy ściągach , a tu wszystko na nic!
Dowodów nie zebrano tez na okoliczność, dlaczego przez trzy tygodne podawano fałszywy czas katastrofy, czy przez uprzejmośc i kurtuazje dla ministra Szojgu, żeby go nie zawstydzać wypominaniem, ze oszukał swego Premiera, co jest sztuką, która niewielu się udawała i niewielu taką próbe przeżyło? A on nic, w dobrym zdrowiu, paznokcie nie pozrywane, polonem się nie zatruł, wylewu nie doznał….
Dokumentacji z miejsca oględzin znalezienia Ofiar nie ma.
Dostępu do oryginałów zapisów z czarnych skrzynek oraz możliwości badania samych dowodów, czyli skrzynek nie ma
Ba, nie ma nawet wyników badań archeologów, i tak przecież spóźnionych i ograniczonych brakiem możliwości użycia sprzętu specjalistycznego oraz możliwością badania tylko małego wycinka terenu katastrofy! Wniosek o pomoc prawną w tej sprawie został wysłany do Rosji dopiero w lutym 2011 r.!
Dokumentacji z sekcji i identyfikacji ciał Ofiar nie ma. Zwłok Ofiar nie badano, bo Rosja zabroniła. Po prostu zabroniła i już, zatem polska Prokuratura jest zupełnie bezradna, musi wszak wykonywać rozkazy z Rosji, nie od dzisiaj , zresztą, taka tradycja, która stała się prawem i nawykiem.
Zresztą, temat owych sekcji i identyfikacji i bezczelnych KOLEJNYCH kłamstw Kopacz wymaga osobnego omówienia, do czego się zabieram.
Ba, nawet ubrań należących do Ofiar nie można badać, będzie to możliwe możliwe po odkażeniu ( !!?). SzefWojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg zapowiedział podczas konferencji, że przedmioty należące do ofiar katastrofy smoleńskiej, po oczyszczeniu ze szkodliwych dla zdrowia substancji chemicznych, będą mogły być przekazane rodzinom. Gdyby ktoś z rodzin zechciał zbadać rzeczy znalezione przy ofiarach w niezależnych laboratoriach- może je zbadać… po usunięciu substancji chemicznych, to znaczy można badać substancje chemiczne na szczątkach ubrań po usunięciu substancji chemicznych z ubrań. Życzymy powodzenia!
W jaki sposób w ogóle można powiedzieć COKOLWIEK, jeśli dowodów na to cokolwiek nie ma żadnych, bo wszystkie są w rękach Rosji, a ta ostatnio przestała nawet odpowiadać na zuchwałe, doprawdy, prośby prokuratury. I wcale się nie dziwię, tyle miesięcy wzorowej współpracy, darmowy bufet dla minister „metr w głab” Kopacz, znakomity wybór ubrań dla zwłok, najlepsze trumny, najlepszej jakości lut, drogie symulacje komputerowe z czterema podejściami za darmo udostępniane każdemu, kto miał ochotę je emitować , najlepiej na okrągło, analizy alkoholu we krwi najbardziej podejrzanych ( oczywiście, jacy oni tam podejrzani, winni i już, no, ale tak jest bardziej elegancko), a tu taka czarna , jątrząca i dzieląca, załgana niewdzięczność i zuchwalstwo, jakieś pytania, kiedy dostaniemy czarne skrzynki, wrak, jakieś protokoły sekcji. Jak przyjdzie czas, to dostaniecie, daragije druzja, jak nie wy, to wasze dzieci, a na razie macie przecież raport MAK gdzie wszystko jest ładnie wyjaśnione, z wyjątkiem może paru drobiazgów, które do siebie nie pasują, ani do zdrowego rozsądku, ale już nie bądźmy tacy małostkowi. Wszak zgoda buduje!
http://seawolf.nowyekran.pl/
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/users/seawolf/
http://seawolf.salon24.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3204 odsłony
Komentarze
dzięki wilku, tekst na
1 Kwietnia, 2011 - 21:40
dzięki wilku, tekst na dyche nie da się chyba tego tematu inaczej objąć .Żyjemy w republice bananowej ale kurde ani bananów ani ciepło...
ale od trzech lat z hakiem żyję w matrixie ,jakbym był na prochach ...ale przecież nie jestem najgorszeb że wróg jest ukrytyi nie można publicznie go winić...pozdr
http://trybeus.blogspot.com/
Wykluczyli hipotezę o zamachu.
1 Kwietnia, 2011 - 22:23
Faktycznie, można uznać to za żart primaaprilisowy jako, że wykluczanie jakiejkolwiek wersji można oprzeć jedynie na wnikliwej analizie całego materiału dowodowego, a ten częściowo leży w Rosji i jest dla naszych prokuratorów niedostępny lub zniszczony. To tylko świadczy o tym jaka ta nasza prokuratura jest niezależna.
Szpilka
witaj Wilku
1 Kwietnia, 2011 - 23:21
Jesteś jak zawsze w znakomitej formie. Gdyby nie to, że rzecz dotyczy tej tragedii, uśmiałbym się do rozpuku. Mam tylko nadzieję, że wygramy wybory a wtedy ci wszyscy zdrajcy i/lub idioci odpowiedzą tak jak powinni.
Już dzisiaj rozglądam się za akcjami firmy produkującej sznury. Może byc niezła "przebitka"
Dodam jeszcze,
2 Kwietnia, 2011 - 06:47
ze niejaki Szelag chce jonizowac ubrania ofiar "katastrofy" ze wzgledu na obecnosc w nich szczepow groznych bakterii zyjacych w paliwie lotniczym. Rewelacja.
Wilku
2 Kwietnia, 2011 - 07:01
1kwietnia minie a wybory juz tuz tuz i mam nadzieje ze beda przypilnowane i wszystko policzone niezaleznie od "zaprzyjaznionej firmy zatrudnionej bez przetargu" i jak wszystko wskazuje i pamiec zacznie wracac i dowody jakby znow sie pojawia i na koniec zgodnie z moim marzeniem pluton egzekucyjny dla zdrajcow i mordercow tez bedzie a jakze i doborowy aby na przyszlosc kazdy kto zechce zdradzic Ojczyzne bedzie wiedzial co go czeka.
Pełna zgoda
2 Kwietnia, 2011 - 09:06
Kula w łeb zdrajcom a społeczeństwo powróci do szanowania prawa i prawdziwych wartości. Pozdrawiam Syn Józefa.
Bóg-Honor-Ojczyzna
Bóg-Honor-Ojczyzna
Jak zawsze...
2 Kwietnia, 2011 - 07:20
świetny styl i zwięzłe ujęcie. No sama esencja! Przed chwilą wróciłem ze strony "Polityki" gdzie zawiodła mnie szperacza dusza. Dawno tam nie byłem. Przeczytałem wypociny niejakiego Mazowieckiego. Nie będę tego nawet streszczał. Szkoda na to czasu. Ale wpisy rozmaitych lemingów i nie tylko są porażające. Czytajac je zastanawiałem się czy piszący mają tak zlasowane umysły i są to ich absolutnie prawdziwe przekonania czy też raczej są tak beznadziejnie bezmyślni i pozbawieni wszelkiej dozy oceny krytycznej? Zakładając że ktoś nie potrafi użytkować swojego umysłu bo nie otrzymał tego daru od Boga to w takim razie raczej nie powinien ukończyć nawet szkoły podstawowej. Ale skoro znajdują się w tych tekstach dość czasami zaskakujące frgmenty świadczące o niecałkowitym uwiądzie mózgu, to znaczy że te wpisy są wynikiem mniej lub bardziej świadomego działania. Wobec tego zastanawia mnie na jakim poziomie zahamowania rozwoju umysłowego są ci ludzie? Bo mnie się wydawało do tej pory że już umiejętności wyniesione ze szkoły sredniej pozwalają na w miarę rzeczową ocenę otaczającej rzeczywistości. Ale te wpisy świadczą o kompletnym zagubieniu i niemożności rozpoznania u siebie tegoż zagubienia. Trudno zrozumieć jak to możliwe aby udało się nam - Polakom - przejśc przez piekło medialne lat umownego komunizmu by teraz jak barany, w kilka lat dać się paru cwaniakom od papki medialnej. Nie widzę logicznego wytłumaczenia dla tego zjawiska.