Zbiorowe samobójstwo w Dopiewie – Akt drugi, ostatni.
Szanowni państwo, podałem w poprzednim wpisie wstrząsającą relację z Dopiewa.
Notka wywołała spory oddźwięk, i sporo krytyki dotyczącej mojego warsztatu dziennikarskiego.
Uwagi te pobudziły mnie do energicznego działania, mającego na celu dotarcie do źródeł osobiście i skonfrontowanie wiedzy nabytej tą drogą, z informacjami pozyskiwanymi z drugiej ręki.
Wyprawa była bardzo owocna. Poniżej przedstawiam wyniki swojej dwudniowej pracy:
1. Próba zbiorowego samobójstwa – nie było.
2. Liczne aresztowania (ok. 160 osób) – nie było.
3. Liczne wyroki, w tym wysokie - nie było.
4. „Nagonka i polowanie” na dziewice - średnia krajowa.
5. Ekscesy seksualne wśród młodzieży - średnia krajowa.
6. Liczba prostytutek z ogłoszenia - wysoka.
7. Przestępczość - średnia, w porywach do wysoka.
8. Liczba księży - niska
9. Koincydencja pomiędzy edukacją seksualną, a lokalną obyczajowością – średnia krajowa.
PRZEPRASZAM WSZYSTKICH których uraziłem albo obraziłem swoimi wpisami.
Jeśli zaszłaby taka potrzeba, udostępnię swoje dane personalne po wcześniejszym uzgodnieniu e-mailowym.
Jeszcze raz wszystkich serdecznie przepraszam.
Uważam, że wszyscy zasługują na chociaż kilkuzdaniowe uzasadnienie tej sytuacji.
Sprawa jest w sumie dosyć prosta. Opierałem się na relacjach kilku mieszkanek Dopiewa. Okazało się to niewystarczające warsztatowo i skrajnie naiwne z mojej strony.
Jednak po roku, człowiek nabiera jakiegoś zaufania do znajomych, z którymi spotyka się również osobiście.
Od dzisiaj wiem w końcu, co znaczą słowa piosenki: „nie wierz nigdy kobiecie”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4672 odsłony
Komentarze
Re: Zbiorowe samobójstwo w Dopiewie – Akt drugi, ostatni.
21 Sierpnia, 2010 - 19:05
No muszę przyznać, że narozrabiałeś. Znam nawet przypadek "spiskowej teorii", że to co opisałeś to prawda tylko skrzętnie ukrywana. A prawda jest tak, że należy bardzo uważać, bo licho nie śpi i prowokatorzy też.
Ja osobiście uważam, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Twój w pewnym sensie hakerski czyn pokazał jak jesteśmy nieodporni na prowokację. Trzeba z tego wyciągnąć wnioski.
@Autor @sportpomnikow
21 Sierpnia, 2010 - 21:02
Witam
Drogi autorze. Publikując na forach wytłumaczenie, iż cała sprawa jest jedną wielką "ściemą" mam podobne uwagi i przestrogę co sportpomnikow.
Nie odnosząc się do prawdopodobieństwa rzeczywistego wystąpienia okoliczności (osób), którym zawierzyłeś pisząc jednak nieprawdę... chciałbym do Ciebie i do innych zaapelować o SPRAWDZANIE informacji wykorzystywanych w swoich postach. Odnosi się to szczególnie do zdarzeń zaskakujących, mało prawdopodobnych lub wielce istotnych merytorycznie w znaczeniu oddźwięku społeczno-politycznego. Podana przez Ciebie informacja nosiła wszystkie te znamiona i wymagała naprawdę roztropności w jej publikowaniu.
Ja często otrzymuję (szczególnie ostatnio i po publicznym podaniu mego adresu poczty elektronicznej) e-maile z zaskakującymi informacjami z prośbą o ich nagłośnienie. Już trochę żyję na tym świecie (może w tym kwi przyczyna ewentualnej Twojej naiwności i łatwowierności?), więc do każdej takiej informacji podchodzę a'priori z ostrożnością i wstępną nieufnością (publikując niektóre z nich be weryfikacji i sprawdzenia już dawno bym się skompromitował jako wiarygodny bloger - chociaż wyglądały na prawdopodobne).
Pragnę zwrócić Wam wszystkim uwagę, że sfera internetowo-blogerska pozostałą chyba ostatnim medium nie zawłaszczonym przez obecnie rządzące Polską służby specjalne z kręgów WSI (GRU) i ABW (UB, KGB, FSB). Zawłaszczenia (ocenzurowania) internetu już Donaldu próbował (nie udało mu się, ale nie łudźmy się - takie próby będą w najbliższym czasie ponawiane), ABW tak naprawdę kontroluje NASK, zdarzają się już przypadki kasowania kont na wordpressie (chyba nicpoń, jeżeli się nie mylę) oraz blokowania kont np. s24. Nie wspominam o onecie, wp czy nawet interii, gdzie cenzura obowiązuje od lat!
W takiej sytuacji (zarzucając na razie ustawową kontrolę internetu) najprostszą metodą zdezawuowania wiarygodności sfery blogerskiej jest jej ośmieszenie w opinii publicznej. Jest to dla Chłopców tym istotniejsze, iż np. w sprawie tragedii smoleńskiej to właśnie blogerzy nie pozwolili zamieść sprawy "pod dywan" (np. fenomenalny pomysł Białej Księgi Smoleńskiej z pytaniami na jej temat... stała się ona zapewne podstawowa lekturą wśród ewentualnych winnych tragedii jak i ja badających, czyli prokurator i zespołu Macierewicza). Dla Chłopców musiał być to w sumie zaskakujący policzek. W dalszej części to w internecie ukazuje się wiele artykułów na temat WSI, SOWY i ich powiązań z nowym prezydentem i np. Palikotem. To w internecie szczegółowo omawia się tragiczną sytuację gospodarczą Polski....
Po wyborach prezydenckich nastąpił zmasowany atak na sferę blogerską i na fora prawicowe (sprawa Łażącego Łazarza, którego - moim zdaniem - chciano albo zastraszyć, albo skompromitować za artykuł "Gruppenfurer KAT", którym musiał trafić w samo sedno "pierwszego i drugiego dna" tragedii smoleńskiej). ŁŁ zachował się w sumie dobrze, bo zatopił sprawę zanim Chłopcy mogli ja wykorzystać. Ale przecież można też skompromitować fora prawicowe i sferę blogerską okrężnie... nie koniecznie atakując od razu znanych powszechnie autorów...
Tych kilka uwag ku przestrodze...
Oczywiście nie można popadać w paranoję spisków (o czym pisała elig), ale trzeba wiedzieć, że odpowiedzialność za nasze pisanie i jego publikowanie obecnie jest dużo większa niż kiedyś...
Pozdrawiam
P.S.
Mimo wszystko... za odwagę przyznania się do błędu i "efekt szkoleniowy" dla nas wszystkich - 10-tka!
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
krzysztofjaw
Re: @Autor @sportpomnikow
21 Sierpnia, 2010 - 21:40
Krzysztofie mam propozycję. Zrób z tego co napisałeś w tym komentarzu oddzielnego posta. Sprawa jest znacznie bardziej poważna niż się wydaje. Od pewnego momentu widzę "testowanie" sposobu "rozpracowania" blogerów. Od kiedy zauważyłem, że ludzie poranny przegląd Internetu zaczynają od wybranych blogów, a nie od onet'u, problem będzie narastać. Może udałoby się zrobić coś w rodzaju "zasad bezpiecznego pisania"?
@sportpomnikow
21 Sierpnia, 2010 - 21:48
Witam
Tez zauważyłem owe testowanie. Spróbuje coś "popełnić" i jutro rano opublikuję jako luźne refleksje, bo faktycznie sprawa jest poważniejsza niz tylko podobno żart i "wkręcenie", któremu uległ Jaacek2.
Dzisiaj już nie za bardzo mam czas... ale dziękuję za pomysł i propozycję...
Pozdrawiam serdecznie
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
krzysztofjaw
Jaacek2
21 Sierpnia, 2010 - 21:54
A ja się zastanawiam, skąd się wzięła osoba, która wczoraj potwierdzała opis sytuacji, panującej w tej miejscowości. Znasz tę osobę?
Hun
21 Sierpnia, 2010 - 21:57
Nie znam.
Ale to nowe konto.
Jaacek2
21 Sierpnia, 2010 - 22:20
I co z tego, że to nowe konto?
Pytałem, czy może znasz z reala, jak te swoje znajome z D. A może ta osoba zna Ciebie?
Nie próbowałeś się dowiedzieć, kto to jest i jakie jeszcze zna "fakty"? Tak "zupełnie nic", przy takiej aferze?
Hun
21 Sierpnia, 2010 - 23:22
Cały czas próbuję coś jeszcze ustalić. Notkę dodałem zaś jak najszybciej.
Jaacek2
22 Sierpnia, 2010 - 00:06
"Notkę dodałem zaś jak najszybciej."
Jak najszybciej w porównaniu z czym, niby...?
To co, ktoś Ci przez telefon podawał liczbę zadźganych, a Ty waliłeś w klawiszki i tworzyłeś na bieżąco dramatyczny wpis?
Jaja se robisz, nie? Ty chyba za wiele filmów o Rambo widziałeś...
"Cały czas próbuję coś jeszcze ustalić"
Co jeszcze próbujesz ustalić?? Czy miejscowość "D" w ogóle istnieje? bo chyba na tym poziomie pogrywamy, nie?
Ale tak w ogóle to zna Cię jeszcze ktoś z blogerów, tzn. że masz gdzieś bloga i zasadniczo nie piszesz pierdół...??
Dzięki za sprawdzenie, ALE
21 Sierpnia, 2010 - 22:31
to prosty sposób na utratę wiarygodności.
A wystarczyło rozpocząć np. tak: "piszę na gorąco, co mi znajomi naopowiadali", albo "o takim zjawisku mnie zaleciało i czy coś więcej wiecie", - i wtedy byłoby przynajmniej wiadomo, że to jest na gorąco, że to podane bez sprawdzenia i NIEPEWNE. Że zaś takowe zjawisko (acz nie tak brutalne) się dzieje, to akurat prawda i w tym ściemy by nie było.
Pozdrawiam
bez kropki
21 Sierpnia, 2010 - 23:25
Zgadzam się z tymi uwagami.
Jedyne co jest pocieszające, to to, że w komentarzach pojawiła się kwestia źródeł "z drugiej ręki".
Dopiewo
22 Sierpnia, 2010 - 00:00
Witam ( po raz pierwszy, bo to mój pierwszy wpis ).
W zeszłym roku w lasach gminy Dopiewo, grasowała puma, a nawet ponoć dwie lub trzy pumy. Wiem o tym, bo mieszkam w tej gminie. Dzieci ze szkoły przynosiły informacje żeby nie chodzić do lasu, żeby nie wychodzić z domu po zmroku.
Zrobiło się ogólnie lekko strasznie. Ponoć podchodziła pod zabudowania...
Widać plotka ma u nas wielką siłę. I tylko tyle.
Szanowni Państwo, zapraszam na stronę gminy.
http://www.dopiewo.com.pl/
tu pierwszy wpis zasmuca bardziej niż inne piątkowe newsy.
Zapraszam także do czytania, forum mieszkańców gminy:
http://www.mojedopiewo.pl/dopiewo
Powiem tylko tyle. Gdyby się coś stało złego informacja dotarła by do nas. Mieszkańców gminy.
Na razie nie ma żadnych potwierdzeń.
Pozdrawiam
Re: Dopiewo
22 Sierpnia, 2010 - 00:18
Tomisław, a skąd Ty wiesz o tej całej "aferze"?... Wyjaśnij mi, proszę...
Pzdr, Hun
Hunie
22 Sierpnia, 2010 - 02:16
Moim zdaniem ten komentarz na temat pumy ma podtekst humorystyczny. Przynajmniej ja tak go traktuje.;)
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Wyjaśniam
22 Sierpnia, 2010 - 21:40
Zadzwonił do mnie znajomy z pytaniem czy to prawda że takie rzeczy dzieją się w naszej gminie. ( skąd wiedział nie mam pojęcia ) No i się zacząłem tłumaczyć że pojęcia nie mam. Choć do sklepów tu chodzę, z ludźmi kontakt mam, to pewnie powinienem coś wiedzieć. Znajomy przyjął do wiadomości moją niewiedzę...a ja zacząłem szperać w internecie o co chodzi. Włosy mi na głowie stanęły.
Powiem tylko tyle: gdyby choć dwie osoby popełniły samobójstwo a trzy zostały aresztowane to za chwilę wiedzieli by wszyscy w gminie. Tu informacje rozchodzą się bardzo szybko. Tak jak mówiłem, jest cisza. Nie mam do tej chwili informacji od znajomych mieszkańców że coś się tu dzieje.
Mamy za to innych spraw wiele, ważniejszych. Zbliżają się wybory samorządowe, zmagamy się z trwającymi od dawna robotami na gminnych drogach w ramach s11 i nie tylko (a co za tym idzie olbrzymimi korkami przy wjeździe do Poznania, które z pierwszym września urosną do kolosalnych rozmiarów.) Staramy się aby miłośnicy quadów nie roznieśli nam lasu...małego bo małego ale naszego i wiele innych tematów nadających się do ciekawych publikacji.
Pozdrawiam.
T.
@Tomisław
22 Sierpnia, 2010 - 21:53
Rozumiem, że znasz osobiście Jaacka2? Bo niby skąd tak nagle byś tu wpadł? Mam rację?
Pzdr, Hun.
Hunie
22 Sierpnia, 2010 - 22:38
Wiesz to całkiem możliwe że znam Go osobiście. Dopiewo jest małe. Sęk w tym że nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci kto to jest... bo nie mam pojęcia. Może widuję Go codziennie w drodze do pracy lub w sklepie? Mówię mu może dzień dobry ? Ale pojęcia nie mam że ten ktoś to Jaack2.
Jeśli jednak dokładnie przeczytałeś moją poprzednią wypowiedź, to z pewnością zauważyłeś że po otrzymaniu zapytania w w/w sprawie zacząłem się nią żywo interesować! Wszak mieszkam w tej gminie. A więc w wyszukiwarce wpisałem hasło: ,,Dopiewo zbiorowe samobójstwo". Wyskoczyło kilka stron na wielu z nich temat był już zablokowany. Na tej nie. Przynajmniej tak się sprawy miały dwudziestego.
I tak tu wpadłem ! Zobaczyłem dyskusję. Zareagowałem. To gmina w której mieszkam od pięciu lat i coś niecoś tam robię więc chyba powinienem reagować. Pewnie gdybyś się dowiedział że w miejscu w którym mieszkasz dzieją się złe rzeczy też byś chciał to sprawdzić. Należę do osób które reagują. Nie przechodzę obojętnie. Zareagowałem i tyle.
Acha i jeszcze jedno. Nie wpadłem nagle - czytuję tą stronę. Choć napisałem po raz pierwszy.
Pozdrawiam
Tomisławie
22 Sierpnia, 2010 - 23:00
Czy Dopiewo jest małe, czy nie.. tego się może dowiem w swoim czasie... "Jeśli jednak dokładnie przeczytałeś" - cytuję Ciebie - teksty gostka Jaacka2, który się produkował na temat rzeźni w Twojej wiosce - powinieneś pojąć od razu, że nie jest on mieszkańcem Waszej słynnej wioski... Tak więc całe Twoje tłumaczenie, to jest Jedna Wielka Ściema... Bzdura więc i celowe Kłamstwo...
No i, kurde, niesamowite, kolejna osoba w ciągu ostatnich 24 h, która się "przypadkowo" rejestruje na portalu i jest przypadkowo "zorientowana" w "aferze dopiewskiej"...
Reagujesz Ty, no to reaguję i ja... Tak samo - ma dziś - jesteś "trefny" dla mnie, jak i Twój "nieudany" ziomal - Jaaacek2, który zresztą oszukuje chyba nie tylko w tym przypadku...
A tak na marginesie - Twoje IP jest prawdziwe, czy Ty też kogoś wkręcasz w te Wasze dopiewskie "klimaty"?... A może wy jesteście "semja"?...:(
Tomisławie,
22 Sierpnia, 2010 - 09:49
"tubylcy" (nie mówię o ludziach z Dopiewa, tylko powiadam o ogólnej naturze zjawiska) czasem tak mają, że gotowi są bezrefleksyjnie "zadziobać" kogoś, kto odstaje, zwł., jak odstaje wyraźnie "w górę".
Czasem bywa też tak, że się starannie pod dywan zamiata (hipokryzja, to bardzo rozpowszechnona przypadłość).
DLa tych powodów twierdzę, że nie koneicznie "wiadomość by dotarła do mieszkańców".
A wszelkie takie pumy i zbiorowe orgie, to ja zwykłam traktować jak czarną wołgę:). Też wszyscy o niej słyszeli a nikt nie widział:)
...
22 Sierpnia, 2010 - 01:17
Dobrze, że Pan tu wszystko teraz wyjaśnił. Apel o dokładne weryfikowanie informacji jak zawsze aktualny.
---
A na drzewach, zamiast liści...
Re: Zbiorowe samobójstwo w Dopiewie – Akt drugi, ostatni.
22 Sierpnia, 2010 - 01:52
Ja napisałem ci od razu, że przyszedłeś tu mącić i twoje przeprosiny mam głęboko w d...Myślisz, że to wystarczy??? Takich cwaniaków opłacanych z patrtyjnych dotacji jest kilka tysięcy na portalach do robienia wody z mógu. Prośba do adminów by pilnowali przynajmniej tematyki naszego portalu. Ludzie, którzy tu zaglądają nie chcą czytać zboczeńców i tekstów o dupie marynie. Pzdr.
balsam
22 Sierpnia, 2010 - 13:41
Jak masz "głęboko w d..." to już chociaż nie pozdrawiaj na koniec, bo to wygląda groteskowo. A tak na marginesie : jesteś nieomylny, czy jak coś zrobisz źle to za nic w świecie nie przeprosisz ?