Pejsaci przy okragłym stole nr 2 - Wyjaśnienie

Staram się nikomu nie przypinać "etykietki". A samo określenie antysemityzm jest mi o tyle obce, że w zasadzie ludy zamieszkujące ten teren to ..semici. Tak więc znaczyłoby to że takie określenie dotyczyłoby też i ich. Dlatego moim zdaniem jest to bzdura kolosalna. Ale nie o tym chciałem. Dla mnie osobiście przy "stole bez kantów" mogliby siedzieć sami ludzie pochodzenia żydowskiego. Gdyby tylko w pełni identyfikowali się jako Polacy nie tylko w słownych deklaracjach, ale przede wszystkim w działaniach na rzecz kraju i narodu który przygarnął ich antenatów w czasach gdy inni tego zrobić nie chcieli. Wspólne pochodzenie mogłoby nawet ułatwić załatwienie wielu istotnych spraw. Ale...tak się nie stało.
Bo i stać się nie mogło. Po prostu zawsze "bliższa ciału koszula" to raz. A dwa, że niemożliwym jest zdystansowanie się od własnej religii i kultury oraz tradycji, które to są częścią osobowości ( no może za wyjątkiem krajów "rozwiniętej demokracji i Polski). A co za tym idzie zdystansowanie się od interesów współziomków na korzyść innych. Pominę tu milczeniem słowa Menachema Begina odnośnie ludzi nie będących tej samej narodowości i wyznania. Bo w każdej nacji, kulturze i człowieku jest coś co warto podziwiać, naśladować. Ale też czego należy się wystrzegać i unikać. Biorąc powyższe pod uwagę można zaryzykować stwierdzenie, że tak w ich wypadku jak i np Azjatów taka asymilacja jest po prostu niemożliwa (a przynajmniej dla większości z nich). A historia to tylko potwierdza.
Gdyż w każdym przypadku nawet mocarstwa, stawiające na wielokulturowość i wieloetniczność spotkała klęska i zagłada.
Zaraz pewnie posypią się zarzuty w stosunku do mnie o "rasizm" i "ksenofobię".
Ale niestety mnie to nie dotknie bo wiem że mnie to nie dotyczy. Tyle, że zawsze "koszula będzie bliższa ciału", nawet jeśli ktoś będzie temu zaprzeczał. Dlatego byłem, jestem i pozostanę "fanem" państw Narodowych. I globalizację w aspekcie państw jako struktur stricte administracyjnych uważam za wynaturzenie, które może tylko się zemścić na jego wyznawcach. Bo o "propagatorów" tej koncepcji i ich przyszłość można być spokojnym.
Wybacz, że znów zjechałem z tematu, ale za nic nie mogę się tego pozbyć :(

pozdrawiam
W. red

Zacząłeś jak dla mnie dość ciekawie , pomijam to czy wszystko co tam było ma umocowanie w dokumentach . Jak dla mnie ważniejsze są i będą intencje jakie przyświecały poszczególnym osobom widniejącym na tej liście a będącymi (bądź nie) uczestnikami tej gry zwanej "okrągłostołową".

Zapytam wprost ..po jaką cholerę wdałeś się chłopie w te gierki słowne z tym czy innym blogerem . Myślałem że zaczniemy rozkładać na części pierwsze ową listę uzupełniając ją w razie potrzeby dodatkowymi informacjami poszerzającymi ogólnie dostępna wiedzę encyklopedyczną ..

Zaś mając jakiekolwiek obiekcje w stosunku do którejś z ujętych na liście postaci ..doprowadzimy wspólnymi siłami w oparciu jak najbardziej o posiadane źródła do ewentualnego oczyszczenia , tym bardzie przywrócenia dobrego imienia temu komuś ..

Tego oczekiwałem po tej dyskusji i przyznaję że mocno się zawiodłem bo od dawna oczekuję momentu że ktoś mający wszelkie dane źródłowe w sposób jednoznaczny wykluczy bądź potwierdzi złą bądź dobrą wolę braci Kaczyńskich w kontekście "okrągłego mebla" ..

pozdrawiam

............................

"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/
/Klub GP w Opolu/

Szkoda czasu na rozmowę z Wami o żydach, bo zawsze się ktoś znajdzie mądrzejszy i rozmowę wyprowadzi w krzaki. 300 postów i niczego nowego się nie dowiedziałem. Godzina czytania o niczym, no może jeden rebus: teli zanie.

Mam nadzieję, że oświecicie mnie dlaczego to temat tabu.

Dziękuję, teraz rzeczywiście jest na swoim miejscu. Przedtem miałem przez pewien czas jednych "Pejsatych" bezpośrednio nad drugimi. "Magia internetu" ;-/
Pozdrawiam magicznie.