Śmiechu to wszystko warte, ale jak wczoraj zobaczyłem te zdjęcia wiecu poparcia dla Wałęsy pod pomnikiem Trzech Krzyży to nie wytrzymałem…
To pomnik ku czci zamordowanych w grudniu 1970.
To wtedy Wałęsa krzyczał z okien komendy MO uspokajając nastroje. Znalazł się tam jak sam twierdzi przez przypadek. Wszedł po prostu…..
Kim był, kim jest człowiek opisany w teczce Kiszczaka?
Ironią Historii...