Putina nie da się zatrzymać, bo ma on zamiar dalej zabijać

Obrazek użytkownika Mind Service
Artykuł

Nikt z nas nie chce wojny, Putin też jej nie chce. On chce tylko zająć Ukrainę, potem Łotwę, Estonię i Polskę bez wojny. Dlatego musi dostać czytelny sygnał, że bez wojny Ukrainy nie zajmie. Powstrzymanie Putina już teraz leży w naszym żywotnym interesie. Rosja wzmocniona przez wchłonięty przez siebie potencjał Ukrainy i jej zasoby będzie o wiele groźniejszym przeciwnikiem dla nas niż teraz.

To nie jest tak, że Ukraina nie powinna nas obchodzić i to nie nasza wojna. Jak najbardziej nasza, bo Putin nie ukrywa swoich planów co do Polski. Nie możemy zatem czekać bezczynnie aż wojna do nas przyjdzie i zaczną ginąć Polacy we własnym kraju.

Z niemałym zdziwieniem i niepokojem obserwujemy ewolucję rosyjskiego pozimnowojennego rewizjonizmu. Ma dziś już oblicze nie tylko antynatowskie, ale i antyunijne. Dlatego Moskwa będzie dążyć do usunięcia z terytorium Ukrainy emanacji obu wspomnianych organizacji. Zamyka to de facto pole dla negocjacji i oznacza, że Kijów stanie się areną permanentnego chaosu bądź częścią bezpośredniej strefy wpływów Kremla. Oba warianty „skreślają” państwo nad Dnieprem, ale pierwszy z nich może powstrzymać konsolidację rosyjskiego potencjału i dać Polsce czas na przygotowanie się na nadchodzące trudne czasy.
 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (4 głosy)