Po występach w Warszawie, na które Totalni zwozili widzów z całej Polski (niektórzy nawet nie wiedzieli, po co przyjechali do stolicy!) Donald Tusk organizuje występy w zaprzyjaźnionym Poznaniu, następnie w Jeleniej Górze i na innych, prowincjonalnych scenach. Nie ma wyjścia – śpieszyć się musi, a nuż ktoś wyciągnie jego zdjęcie z Putinem w
przyjacielskiej pogawędce
na cmentarzu polskiej elity...