Komentarze użytkownika

Kiedysortuj rosnąco Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu :) Strzeżmy się zatem korników (ale i dzięciołów..)! :) AT 1 trudny wybór...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu dziękuję ! Brawo Wrocław ! AT -2 Orszaki Trzech Króli. Tej radosnej samoorganizacji Epifany nie przemilczy już żadne medialne badziewie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu WM Kraków Historycy spierają się o datę lokacji Wesołego Miasteczka Kraków; moim zdaniem wyznaczyło ją usytuowanie pierwszego "grilla" obok Studzienki ś.p. Wincentego Badylaka, bo wieża z klocków "Lego", choć widowiskowa, była jednorazowa i bezwonna, ale mogę się mylić; tak czy owak Miasteczko trwa. Zapewne nie należy się spodziewać uroczystego poświęcenia tej europejskiej, zmodernizowanej wersji salonu stołeczno-królewskiego Miasta, ale byłoby ładnym gestem ze strony pana prezydenta Majchrowskiego, gdyby uświetnił początek swojej następnej kadencji okolicznościową przysięgą na Płycie Kościuszki, transmitowaną przez TVN, której zasługi dla przeobrażania oblicza Krakowa są równie imponujące. Strój polski (sukmany teraz niemodne), obowiązkowa krakuska, zamiast szabli szklanica albo puchar z olimpijskimi kółkami; unowocześniona rota przysięgi mogłaby się kończyć okrzykiem "KOCHAJMY SIĘ !" albo mruknięciem : "show must go.." - zależnie od otoczenia i okoliczności zewnętrznych (kamery TVN zarejestrują, na wszelki wypadek, obie wersje). ... Kiedy w poszukiwaniu atrakcyjnych tematów personel tejże stacji (której przyszły współzałożyciel mieszkał w młodych latach w Rynku Głównym na najwyższym piętrze "Feniksa", róg A-B i św. Jana) zaaranżuje jako nowy "happening" historyczną rekonstrukcję burzenia pomnika Mickiewicza, nie będę tym zdziwiony, bo nie będzie mnie już wówczas na świecie. Taką mam przynajmniej nadzieję, jako notoryczny optymista. Horrendum na Rynku Głównym w Krakowie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu :) Non mihi, carrisime domine. Deus vere mirabilis est, fortuna autem - variabilis. S.T.V.B.E.E.V. ! 1 straszne skutki zderzenia wizji
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu ! Śledzenie jest męczące, węszenie bywa ryzykowne, ale dopiero myślenie prowadzi, jak widać, do prawdziwych katastrof; radzę oszczędzać siły, dbać o zdrowie i nie starać się zrozumieć tego, co niepojęte nawet dla tutejszego (dochodzącego) Sokratesa. AT 0 Dzień Zaduszny
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu ... Piszę jak umiem, łaskawa Pani - i tak też odczytywane są, a czasem komentowane, moje wpisy. "Pchać się między ludzi", a już zwłaszcza takich, których człowieczeństwo nie jest najwyższej próby, nigdy nie miałem zwyczaju. Że na mój blog może wchodzić każdy, zauważyłem. Nie mam na to żadnego wpływu, więc nie czuję się bynajmniej skompromitowany - raczej zażenowany. Pozdrawiam Panią melancholijnie - AT -2 Dzień Zaduszny
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu .... Jeśli przeszkodziłem Panu w modlitewnym skupieniu przepraszam i zapewniam, że nie miałem takiej intencji. -1 Dzień Zaduszny
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu Re: Re: Dzień Zaduszny Dziękuję, ale - proszę wybaczyć - dziś naprawdę wolałbym zostać sam. AT 0 Dzień Zaduszny
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu :) Dziękuję za łagodną i dowcipną reprymendę, pozdrowienia jak najszczerzej odwzajemniam i równie szczerze życzę rychłego pomyślnego zakończenia prac nad Nową Odsłoną, na którą nie tylko ja czekam z nadzieją, a (być może tylko ja) także z niepokojem, czy aby Sekcja Naruszeń podoła nowym zadaniom ? Proszę się nie dąsać na gderliwego staruszka, który nie żyje z "Niepoprawnych" (na co miał nadzieję i ochotę), ale dla Nich (choć nie wszystkich), bo pod krzywym, ale Białym i ukoronowanym Orzełkiem znalazł sobie miejsce na swoje ekskluzywne (!) więc kosztowne narzekania. Jest na co narzekać - a od czasu, gdy Orzełkowi towarzyszy reklama TVN trochę powodów przybyło - ale nie mam czasu na sprawy drobne, więc zwykle narzekam na grube ryby i władzę. Moje mamrotanie bywa niezrozumiałe, ale nie wiem przecież do kogo mamroczę i w czyje trafię ucho, a wrzeszczeć nie mam zwyczaju ani siły, choć miewam ochotę. Słyszę tu jednak, także na moim portalu, wrzaski cudze, czasem chóralne, zrozumiałe dla każdego a mogące stanowić dowód w sprawie, gdyby taką sprawą zajęła się jakaś pani Monika czy jakiś pan Tomasz, albo gdyby ją wszczął jakiś inny niezależny, dobrze umocowany organ, zdolny sprawić, że Nowa Odsłona nie nastąpi bądź okaże się ostatnią. Szkoda by było pogrążyć "Niepoprawnych" z powodu rozróby hałaśliwych pasażerów, na których nie było komu wrzasnąć, choć ktoś miał chyba taki obowiązek. Od wrzeszczenia znaleźli się tu więc wolontariusze, czasem dokonujący też eksmisji albo nakładający swoim wybrańcom opaski z taką czy inną gwiazdą - wszystko to jednak poza wiedzą kierownictwa, które ubolewa nad takimi przypadkami, ale nie może za nie przyjąć odpowiedzialności, bo każdy "Niepoprawny" odpowiada przecież za siebie sam. Chciałbym i jestem gotów, ale rad bym wiedzieć - przed kim, bo moi oskarżyciele i sędziowie noszą maski i kaptury, nie sposób odgadnąć który jest wolontariuszem i sądzi, bo lubi, a który istotnie uosabia tutejszą sprawiedliwość; "piękne wyroki" sypią się zaś jak z rękawa. Ja sam kaptura nie używam, bo nie lubię; czasy konspiracji mam za sobą i wolę recenzować polską rzeczywistość jako konkretny obywatel niż jako tajemniczy "Nieuchwytny Smith" a moich recenzji za wyroki nie uważam, bo też nimi nie są, choć staram się, by nie były niesprawiedliwe. Pisząc o funkcjach tego portalu opierałem się na faktach : jak jestem ubłocony, łatwo sprawdzić, widać też chyba, że sam się nie ubłociłem; ta funkcja nie jest wyimaginowana, lecz realna, chociaż z pewnością niezgodna z funkcjami zakładanymi - co dla ubłoconego nie ma jednak znaczenia. Gotów ponosić ofiary dla patriotycznych przedsięwzięć, nie kwapię się do roli chłopca do bicia, nie tylko dlatego, że bardzo dawno przestałem być chłopcem a większości kolegów-blogerów nie było wówczas (i długo potem) na świecie. "To, że nie wiedzą, jak należy zachowywać się na pogrzebie, nie jest ich winą - i nie jest moją zasługą, że to wiem, ale coś z tą różnicą potencjałów należałoby zrobić, póki nie zostanę uziemiony" - tak myślałem, i tak myślę nadal, ponieważ bardzo jestem przywiązany do dobrych tradycji i upadających obecnie starych obyczajów. Jestem jednak w mniejszości, więc myślę też "realistycznie" że znacznie większe szanse sukcesu miałaby inna, nowatorska inicjatywa gdybym ją zgłosił na tym albo podobnym portalu : wielka, patriotyczna defekacja na grobach komunistycznych prominentów, zdrajców i sprzedawczyków - na przykład w noc przed rocznicą sowieckiej rewolucji; uczestnicy w maskach i pelerynach, po wykonaniu zadania zatykają w swoje dzieła konspiracyjne bilety wizytowe z dopiskiem - BYŁEM TU ! i robią sobie komórkami pamiątkowe fotografie przedwyborcze. Kurtyna. Reklamy. Z pisemnych wypowiedzi niektórych kolegów-blogerów wnoszę, że taki pomysł mógłby się im spodobać - a w każdym razie uznany by został za bardzo patriotyczny, dlatego liczę na zdjęcie tego wpisu nim trafi do jakiejś redakcji, ambasady albo organizacji pozarządowej, zajmującej się naruszaniem (to znaczy naruszeniami). Wiem, wiem, to wcale nie było śmieszne; przepraszam i z tym większym zażenowaniem raz jeszcze pięknie Pana pozdrawiam - AT. AT -1 kondolencje
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
10 lat temu wyjątek Przyjmuję z pokorą ocenę i jej przekonujące uzasadnienie, nie mogę jednak zastosować się do Pani polecenia, dlatego zrobię wyjątek i na Jej komentarz odpowiem - nie w ramach dyskusji (uchowaj Panie Boże), ale sprostowań, do czego mam prawo, bo zostałem źle zrozumiany : proszę rzucić okiem na mój tekst i sprawdzić, przed czym, a także przed kim, ostrzega, i czyje - zagrożone - próbuje ochronić dobro. O miłości na portalu politycznym chyba pisać nie wypada, zwłaszcza że jej przejawów (wyjąwszy miłość własną) widać tu niewiele, w przeciwieństwie do nienawiści - wyraźnie nadreprezentowanej. Czasy są widać takie, że nie bardzo jest kogo kochać, ale tym bardziej mnie dziwi niski poziom wzajemnej życzliwości członków tutejszej "społeczności", która już dawno powinna (mogła) utworzyć wspólnotę opartą na szacunku i zaufaniu. Łatwiej byłoby się wówczas porozumiewać, może udałoby się uniknąć niejednej bolesnej pomyłki, a łączący -jak sądzę- "Niepoprawnych" święty gniew skierowany mógłby zostać na jakiś wspólny cel, ważniejszy od dobrego samopoczucia tego czy innego blogera. Mam nadzieję, że czuła Pani satysfakcję, delegując mnie do rodzin ofiar Jaruzelskiego z "przesłaniem miłości", ale nie oczekiwała że polecenie wykonam, spieszę zatem zapewnić, że powody dla których nie mogę tego uczynić są naprawdę poważne. Równie poważnie i szczerze życzę Pani większych radości. 1 kondolencje
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony