|
6 lat temu |
Pułkowniku. |
Los Legionisty."W zbiorach jednej z rodzin mieszkających pod Gdańskiem zachowały się pamiątki po legioniście Antonim Dobiji, który walczył pod Rarańczą. Są to zdjęcia, dokumenty, odznaczenia. Układają się one w opowieść o człowieku, którego wciągnęły tryby historii. Dobija urodził się w Wilkowicach niedaleko Bielska-Białej, a jego epopeja zaczęła się w 1913 r., kiedy to - zapewne wiedziony młodzieńczym porywem - wstąpił do Związku Strzeleckiego. Rok później, w sierpniu, wyruszył na wojnę. Początkowo służył w I Brygadzie. W 1916 r. został ranny w bitwie o Polską Górę na Wołyniu, a po wyzdrowieniu walczył nad Stochodem. Kiedy w związku z kryzysem przysięgowym ważyły się losy I Brygady, Dobija był chory. To uchroniło go przed internowaniem, został za to wcielony do Polskiego Korpusu Posiłkowego. W życiorysie przygotowanym na potrzeby wniosku Komitetu Krzyża i Medalu Niepodległości, jako datę przejścia na stronę rosyjską Dobija podał noc z 14/15 lutego. Prawdopodobnie jednak pamięć spłatała mu figla. Pewne jest natomiast, że w maju 1918 r. walczył pod Kaniowem. Bitwa zakończyła historię II Korpusu, który został okrążony i skapitulował wobec braku amunicji. Jako jeniec Antoni Dobija trafił do Gustrow w Meklemburgii, następnie zaś został skierowany do pracy w kopalni na Górnym Śląsku. Stamtąd był już tylko krok do rodzinnego Bielska, z czego Dobija skwapliwie skorzystał. We wrześniu był już w domu, ale nie zagrzał w nim długo miejsca. W pierwszych dniach listopada wyruszył na odsiecz Lwowa, gdzie toczyły się walki z Ukraińcami. Przygodę z wojskiem zakończył dopiero w styczniu 1921 r. Został zdemobilizowany jako sierżant 12 Pułku Piechoty, tej samej jednostki, w której służył Karol Wojtyła, ojciec przyszłego papieża."Więcej dowiesz się od redaktora Marka Adamkowicza z Dziennika Bałtyckiego. http://lubimyczytac.pl/autor/36080/marek-adamkowiczhttp://oficynka.pl/pl/p/Oblezenie-Marek-Adamkowicz/580Napisz do autora: m.adamkowicz@prasa.gda.pl Pozdrawiam. |
4 |
Rarańcza 1918 |
|
|
7 lat temu |
Nie byłbym tego taki pewien. |
Procent UPAinowców nienawidzących Polaków jest bardzo wysoki, a polskie pomniki są dla nich solą w oku.
|
0 |
Sprofanowano polski cmentarz w Bykowni na Ukrainie |
|
|
7 lat temu |
@podpułkownik |
Mordowano nawet dzieci w wielu miejscach na Świecie, ale nie znęcano się nad nimi w okrutny sposób i nie robił tego sąsiad sąsiadowi, 200 tys. pomordowanych okrutnie w tym tysiące, tysiące dzieci.
|
2 |
"Wołyń" i Ukraińcy |
|
|
7 lat temu |
Jeśli mowa o "Rzezi galicyjskiej" to: |
"Podczas jej trwania zginęło, według niektórych historyków, nawet do dwóch tysięcy ofiar, choć udowodniono ponad wszelką wątpliwość śmierć 639 osób, a według Stefana Kieniewicza mogła ta liczba dochodzić do 1100 ofiar. W ogromnej większości niewinnych ludzi. Splądrowano bądź zniszczono 430 dworów. Chłopów ostatecznie - tak jak powstańców spacyfikowano, poza nielicznymi (jak Jakub Szela), którym przyznano ziemię i nagrody."
(http://www.pch24.pl/rzez-galicyjska---krew--ktorej-nie-da-sie-zmyc,41324,i.html#ixzz4OP6f1vCj)
Czyli zamordowano, w niezwykle okrutny sposób, poniżej dwu tysięcy osób. Nie mniej - z okrucieństwem porównywalnym do znanego np. z czasu Rewolucji Francuskiej. Za zbrodnią "stała" Austria, która "zapobiegła" polskim ruchom niepodległościowym. A "tradycje" rzezi były - jeszcze od XIII wieku - mongolskie. „Ręce myć, gębę myć, suknie prać - nie będzie znać”. (Wyspiański - Wesele)
Read more: http://www.pch24.pl/rzez-galicyjska---krew--ktorej-nie-da-sie-zmyc,41324,i.html#ixzz4OPAigc1H
Dodam, że dwoje moich pradziadków (Tarnawskich) zmarło wskutek obrażeń doznanych podczas rabacji.
Z Austrią również zachowujemy poprawne stosunki polityczne, a co do "chłopów": "Myśmy wszystko zapomnieli" - Wesele.
Niełatwe są nasze relacje z sąsiadami, co nie znaczy że powinniśmy zrezygnować z ułożenia ich w sposób cywilizowany.
Pozdrawiam
|
7 |
"Wołyń" i Ukraińcy |
|
|
8 lat temu |
Tak, niech zyje Polska |
Tak, niech zyje Polska
Slawa ukrainie ??? nie takiej jaka jest i nie ztaka polityka w stosunku do Polakow i Polski.
|
1 |
PiSowi gratulacje, ale i przestroga |
|
|
8 lat temu |
Po co ten |
drugi okrzyk? Od Ukrainy trzymałbym się z daleka, niech przestaną uważać bandziorów za bohaterów i przestaną stawiać im pomniki! Niech przeproszą Polaków za zbrodnie! Przypuszczam, że J. Kaczyńskiemu dzisiaj taki okrzyk nie przeszedłby przez gardło. Musimy oglądać się za siebie, czy nie chcą nam wbić noża w plecy, nie mam do nich zaufania i nigdy nie będę miał.
|
3 |
Andrzej Kołakowski: Zwycięstwo PiS czy przegrana Platformy? |
|
|
8 lat temu |
Przede wszystkim zwycięstwo PIS |
ale także przegrana peło i oni sami tak to oceniają.
Grasja
|
1 |
Andrzej Kołakowski: Zwycięstwo PiS czy przegrana Platformy? |
|
|
8 lat temu |
podpułkownik |
"...granice Polski powinne być bronione...".
Oczywiście. Nie tylko jako granice ziemi będącej we władaniu Polaków, ale i granice naszej własności chronionej przez wspólnotę narodową. Również granice dóbr wspólnych przekazanych nam pod opiekę przez pokojenia co odeszły, by w nie gorszym stanie przekazywać je tym naszym potomkom, co przejmą władzę nad tymi dobrami (w tym państwem) po nas. To również granice kultury i tradycji, cywilizacji i historii - granice, gdzie chlubimy się naszą tożsamością, jesteśmy sobą i u siebie, gdzie mocno stoimy na ziemi mając pewność ciągłości duchowej. To granice wypełnione miłością - miłością do naszych przodków, którzy nie szczędzili krwi w walkach, ani potu, pracy i ofiary w czasach pokoju, aby nam przekazać Ojczyznę, jako nasz skarb bezcenny. To również granice dla naszego odpowiedzialnego gospodarowania "na swoim", a więc i granice w których mamy swoją wolność, nierozłącznie z odpowiedzialnością za życie wspólnotowe zrośniętą.
Nie może być gwałcenia granic czyimś życzeniem "wolnego handlu". Handel to działalność polityczna. Może się więc odbywać tylko w ramach wspólnoty politycznej - państwa. Poza państwem już z licznymi ograniczeniami wolności gwarantującymi tu interes państwa i jego służebności względem Narodu.
Ten ostatni warunek jest najbardziej ostatnio gwałcony, tu zdrady są najdotkliwsze, bo w miejsce zdrady naszego Narodu przez władze przedstawicielskie (i przez nie dopuszczone do wolnego rynku słowa wrogie nam media nadające swój przekaz na rynek publiczny będący niezbywalną własnością Narodu) przychodzi ich wasalna, niewolnicza namiestnikowska lojalność wobec naszych wrogów, a z ich udziałem i faktycznych okupantów.Natomiast prawdziwym problemem są granice wytyczane przez naszych wrogów, rabusiów naszych dóbr, naszej własności, którzy chą je tym samym zabezpieczać, byśmy ich nie odzyskali z ich rozbójniczych łap.
I o tym piszę szerzej we wpisie http://niepoprawni.pl/blog/miarka/mury-co-rosna
Tych granic uznawać nam nie wolno. Na ich tyczenie godzić się nie możemy. Przeciw czpowaniu ludzi musimy podjąć zdecydowaną walkę.
Pozdrawiam
miarka
|
3 |
A mury rosną, rosną, rosną |
|
|
8 lat temu |
Podpułkownik |
Żydo komuchy wszystko niszczą co Polskie.
Wtedy by byli zadowoleni, gdyby wszędzie stały POmniki komuchów, a szczególnie, Lenina, i Stalina.
Pozdrawiam.
BeataSzydło premierem. |
1 |
Czerwona zaraza GW atakuje w rocznicę Powstania Warszawskiego |
|
|
8 lat temu |
Alleluja! I do przodu!!! Pułkowniku! |
...Trzy, cztery, lewa!!!....
...ale po prawej stronie, oczywiście!......
|
2 |
Zbliża się 6 Sierpnia |
|