Mimo postępującego schamienia stosunków międzynarodowych to, co wyczynia Rosja z naszym-nie naszym zestrachanym Tusiem i finezyjnym jak dębowy kloc Komorowskim zaczyna budzić politowanie.
Unikam wypowiadania się o bezpośrednich przyczynach smoleńskiej katastrofy.
Unikam bynajmniej nie dlatego, że nie pozwala mi na to wrodzona i latami morderczych ćwiczeń rozdęta do monstrualnych rozmiarów...