Plagiat, jako pompowanie swego wirtualnego “ego”...polemika z Cyborgiem...
Jestem prostym człowiekiem, więc piszę prostym jezykiem i prosto rozumuję życie...dla mnie zawsze przywłaszczenie czyjejś własności kojarzy się wyłącznie z ...przywłaszczeniem, czyli zrabowaniem.
Jest takie powiedzenie, że ktoś stroi się w cudze piórka...w wirtualu, jeśli ktoś cytuje nie swój tekst, sugerując (nie podaniem linka), że jest jego, to jest to niczym innym tylko właśnie strojeniem się w czyjąś myśl (piórka) kiedyś napisaną i wrzuconą do sieci...oczywiście ten ktoś (pierwotny autor) jest świadom, że ktoś inny kiedyś będzie jego treści cytował bez jego zgody, ale takowej zgody nie musi być, gdy cytujący poda objaśnienie, lub zalinkowaną informację w której zasygnalizuje czyje to są słowa...dla mnie jest to jednoznaczne i jest niejako od początku mojego blogowania oczywiste, jest dla mnie kanonem blogowania.
Cyborg napisał post w którym daje do zrozumienia, że słowo, które już w wirtualu padło może być cytowane bez podania źródła, bo w zasadzie jest z automatu oczywiste kto takie słowo kiedyś powiedział...otóż nie mogę się z tym zgodzić, podam niestety przykłady z naszego, blogerskiego podwórka i niestety będę musiał pojechać personalnie...
Niestety nie jest oczywiste czy czytelnik wie, czytając tekst czyj pierwotnie jest cytowany tekst, ponieważ czytelnik zakłada dobrą wolę piszącego i nie szuka, nie sprawdza, czy dany bloger jest plagiatorem...jest to, można by rzec domniemaniem niewinności, czy może określając bardziej trafnie jest kredytem zaufania do piszącego...oczywiście dzięki czujności innych blogerów plagiator może zostać być szybko zdemaskowany...
Skoro jesteśmy przy Cyborgu, to wrócę do jego tekstu pod tytułem Efekt Streisand, gdzie można wyczytać jak się taki efekt robi...w sumie to proste, wystarczy dać do sieci jakiś miałki temat, ale o trafnym, mocno kontrowersyjnym tytule, aby nawalić miliony odsłon na swoim blogu, zresztą sam Cyborg kończy swój post słowami :
”Efekt Streisand jest kapryśny, występuje wtedy kiedy chce. Jest oparty na ludzkiej ciekawości. O tym że jest trudno sterowalny przekonują się manipulatorzy zmyślający "newsy" mające ściągnąć publiczność na bloga lub portal. Przegięta pała, jak wiadomo, odbija. Ale to już zupełnie inna historia.”
No właśnie, przegięta pała odbija... to teraz będzie “Efekt Streisand” w wykonaniu naszego portalowego kolegi Mind Servis'a, czyli post pod tytułem :
“Naćpani skinheadzi z Białegostoku pobili i zgwałcili księdza podczas mszy.”
Oczywiście nasz kolega skomentował pod postem dyplomatycznie, że nie może w to uwierzyć, ale “lawina steisand” poszła i efekt też jest, pomimo szybkiej reakcji blogerów, że gwałtu na księdzu żadnego nie było...to “efekt streisand” osiągnął ponad 4 tys wejść...
Następny nasz portalowy kolega, czyli Józio z Londynu, który często wklejał bardzo mądre komentarze...kiedy zorientowałem się, że Józio wkleja komentarze innych komentatorów znalezione w wirtualu poprosiłem go, aby wklejał zawsze linka do komentarza którego cytuje...oczywiście wyszło, że nasz Józio stroił się w cudze piórka i czytelnik mógł uznać go za wielkiego specjalistę i znawcę, ale niestety, teraz widzimy, że nasz Józio jest specjalistą, ale od ...wklejania durnych obrazków...
Obalam teorię Cyborga, że: ...”wymaganie ścisłego opisu cytatu, jest jedną z częściej stosowanych metod sekowania interlokutora”...nie jest sekowaniem...podawanie cytatu do czyjegoś tekstu jest przejawem najwyższej, blogerskiej kultury.
ps...jeśli chodzi o plagiaty w wykonaniu Mind Servis'a, to wiele tego jest :
http://miroslaw.szczepaniak.neon24.pl/post/101659,skrzydla-z-czekolady
skopiowane z
http://niezalezna.pl/48286-prezydent-panie-kochanku
http://miroslaw.szczepaniak.neon24.pl/post/99305,krzyz-w-kulturze-narodo...
skopiowane z
http://ministrant.krzyz.org/pozdrowienia.htm
http://miroslaw.szczepaniak.neon24.pl/post/96035,relatywizm-moralny
skopiowane z
http://czegouczybiblia.blog.onet.pl/2007/07/02/na-czym-sie-opiera-twoj-s...
Opublikowano w „Strażnicy” z dnia 15 czerwca 2007
oraz
http://www.gotquestions.org/Polski/relatywizm-moralny.html
http://miroslaw.szczepaniak.neon24.pl/post/95169,credo-czyli-wyznanie-wi...
skopiowano z
http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/236877,credo-symbol-wspolnej-wiary-...
oraz
http://dabar.de/artykuly/W1995_5_Credo1.htm
http://www.niedziela.pl/artykul/99714/nd/Wiara---dar-i-zadanie-2
http://miroslaw.szczepaniak.neon24.pl/post/94228,jest-wojna
skopiowano z
https://www.lds.org/liahona/2008/11/19?lang=eng&clang=pol
http://miroslaw.szczepaniak.neon24.pl/post/94138,znam-cie
skopiowano z
http://terezjanki.pl/?cont=opowiadania (całość)
http://miroslaw.szczepaniak.neon24.pl/post/93544,czym-jest-ewangelia
skopiowane z
http://ewangelia.com/Prawdziwe-rozwiazanie/Czym-jest-ewangelia
http://miroslaw.szczepaniak.neon24.pl/post/93003,czy-bog-jest-dobry
skopiowane z
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3133 odsłony
Komentarze
@Trybeus
3 Listopada, 2014 - 20:18
Nie każdy cytat wymaga przypisu Trybeusie. Nie chcem ale muszem- zabrać głos oczywiście. Wszystko zależy od kontekstu i od punktu odniesienia. Jeśli wykorzystujesz cudzą myśl jako istotną dla poparcia stawianych przez siebie tez na przykład, to musisz podać źródło, jeśli natomiast rozpoczynasz swój tekst od słowa "Oskarżam!", to absolutnie nie jesteš zobowiązany do podawania autora. To jest kwestia nabycia umiejętności pisania ( np. na studiach etc.), wyczucia, oraz jak słusznie zauważyłeś kultury.
w zasadzie...
3 Listopada, 2014 - 20:23
jeśli wpiszę w tekst cytat..."Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy...", to można założyć, że jakaś część czytelników rozpozna słowa Marszałka...natomiast młoda część czytelników nie rozpozna i może na przykład stwierdzić, że są to słowa trybeusa napisane w amoku...dlatego nie jestem pewien, aby rzucać cytaty bez określenia autora na żywioł...pozdrawiam
http://trybeus.blogspot.com/
@Trybeus
3 Listopada, 2014 - 20:36
Pytanie jest o kontekst. Jeśli delikatnie zmienisz owo twierdzenie, zamieniając "kurwy" na jakiś eufemizm, bądź inne równie wulgarne określenie, to nadal będzie to kradzież intelektualna. Lecz jeśli napiszesz, polski my naród, pisząc o Polakach mieszkających w USA, to nie musisz umieszczać przypisu. Do tego trzeba pamiętać, że czasem możemy kogoś cytować nieświadomie. To jest dosyć złożona kwestia i jedynie czytając cały tekst można oceniać intencje autora.
Ja osobiście zawsze dodaję przypisy, objaśnienia.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Jinks nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
@Pacyna3 Listopada, 2014 - 22:44
Pacyna, Trybeus w swoim wpisie mówi o plagacie,Ty natomiast, zgoła o czym innym.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika trybeus nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
silence !!!3 Listopada, 2014 - 23:42
...cisza, jak makiem zasiał...nikt nie chce polemizować...sajlens:)))...dobrej nocy wszystkim :))
http://trybeus.blogspot.com/
@trybeusie!
5 Listopada, 2014 - 10:20
Jesteś inteligentny, więc cisza nie powinna Ciebie dziwić. Uderzyłeś mocno we wrażliwą i naprężoną strunę.
Jeden z " naukowców - moralizatorów ", mędrców i plagiatorów nawet zmienił (albo prawdopodobnie dobrał sobie kolejny) nick. Nie jest trudno go rozpoznać po bardzo charakterystycznej pisowni i stylu.
Zwróć też uwagę, do kogo najchętniej się zwraca i z kim ma wspólny język.
Jest od niedawna, a już pije z dziobków tym samym forumowiczom, z ktorymi pławił się wcześniej, używając agresywnego języka i nie szczędząc oponentom tego "dobranego towarzystwa" - ( grupy wzajemnego wspierania!) - niewybrednych inwektyw.
Pozdrawiam.
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
Bursztynko :))
5 Listopada, 2014 - 16:39
...i nie dziwi mnie, he he...ja to już wszystko na neonie przerabiałem...nawet takich gości, co tworzyli sobie po kilka nicków, żeby dyskutować ze sobą pod swoim artykułem, aby wyglądało na poważną, merytoryczną dyskusję :)))
...no cóż, niektórzy mają jebla na punkcie swojego "ego" w sieci...dlatego albo sobie pompują odsłony, albo rozpychają łokciami, albo rzucają oskarżenia bez pokrycia o agenturalności blogerów...dla mnie to zwykły cyrk, a co do do pijącego z dzióbków...nooo "Jest Jaki Jest" :)))pozdrawiam
http://trybeus.blogspot.com/
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika bursztyn nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
@trybeus5 Listopada, 2014 - 17:43
KUKURYKU !!!!
Chciałoby się zapiać w reakcji na Twój wpis.
Nie wiem, jak wygląda "neon", ponieważ nigdy tam nie byłam, więc nie mogę wypowiadać się na temat tamtego portalu.
Ale na innym, popularnym, prawicowym - ścierwo różnopłciowe sieje ferment pod wieloma nickami.
Jeśli ktoś jest spostrzegawczy - szybko jest w stanie tego wędrującego łonowego insekta rozpoznać, chociaż "zmienia" toto płeć.
A kim jest "damesa"........
???????? :)))))))
(Ja jestem Dolores, która niedawno przyjechała z Hiszpanii.)
:))))))))) !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam.
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
Znakomity a mój ulubiony profesor
4 Listopada, 2014 - 00:06
Tadeusz Guz w jednym ze swoich wykładów, mówi o niezwykłej ważności źródeł.
Narodziny czegokolwiek związanego z szeroko pojętą nauką, bez podania źródła, to intelektualna aborcja.
Prócz Tadeusza Guza na ogromną ważność podania źródła wskazywał często "Gawrion" i aż wstyd się przyznać, że często
tego nie kumałem.
Podanie źródeł informacji czy wiadomości jest fundamentem uczciwego blogowania.
Pozdrawiam 5.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
@Bibrus
4 Listopada, 2014 - 00:17
Cała sprawa z linkami do wpisów zaczeła się od zerżnięcia wpisu ruszkiewicza przez Lotną,
potem "polemika" o tym fakcie, następnie widząc co się dzieje,zainteresowana edytuje wpis,umieszcza link
i udaje że się nic nie stało.Od chwili dokonania wpisu do czasu edytowania i umieszczenia linku mija 13 godzin.
Czy jest to ok. ?
Tym sposobem możemy dokonywać plagiatu wszyscy bez konsekwencji
Czyli naprawia błąd?
4 Listopada, 2014 - 00:42
Znaczy to, że istnieje presja na podawanie materiału źródłowego w formie linku.
A to już jest coś.
Sugeruję zapytać "Gawriona" o zdanie.
Jego wypowiedź na ten temat powinna uporządkować całą dyskusję i stanowić pewien standard na przyszłość tak aby nie było
niedomówień.
Pozdrawiam.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
Polski internet traktuje rss i informacje w kanałach rss jako
4 Listopada, 2014 - 18:16
gratisową reklamę,korzystną dla klientów usługę ale trochę po macoszemu..Mało internautów wie o tym programie, który cytuję to "Full Text RSS Feed Engine czyli on "wyciąga" z rss kanałów teksty czyli przedstawia cały tekst wpisu z kanałów rss. Program jest płatny ale są inne tanie lub wolne nawet skrypty.Na nieporawni.pl są kanały rss tak jak na 3obieg.pl czy pressmix.eu czy też na salon24.pl.Na naszeblogi.pl brakuje ale za to są wtyczki do google czy też do Facebooka.To samo w natemat.pl.
Dlaczego o tym piszę?W Polsce jest problem prawny z RSS gdyż jak twierdzą prawnicy w Polsce(o 10 lat do tytułu)że naruszają prawo autorskie a w EU zachodniej uważają za doskonałą usługę a dla portali wyjątkowo skuteczną reklamę.Cytowanie autorów jak i linków jest obowiązkowe.Tego oczekuje prawo.Nie komentuję działań właścicieli portali blogerskich w Polsce.To jest ich prywatną sprawą.Mam nadzieję że prawnicy w Polsce wraz z politykami przeanalizują już gotowe, pragmatyczne przepisy prawne.
Tutaj link do importera kanałów rss ale wraz z wpisami.
http://www.feedsapi.com/
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Yahoo,google,andex,baidu mają archiwa i kopie portali i wpisów.
4 Listopada, 2014 - 17:26
Czy łamią prawo autorskie?Czy mają prawo kopiować i podawać?Czy są protesty?A jak nie ma to dlaczego osoby zainteresowane nie protestują w google,yahoo,yandex.Ja miałem pomimo podawania zródła,linku,autora blokady w Facebook czy na wordpress ale wyjaśniłem i podałem kopie z google,yahoo,bing,yandex.Konta zostały odblokowane.Czy linki w Facebook są zgodne z prawem?Nad tym wszystkim zastanawiają się prawnicy ale do dzisiaj nie ma konkretnych(poza wyjątkami) działań prawnych....Koncerny mają inne prawo?