Unia Europejska się kończy a Rosjanie wymierają

Niegdysiejszy kolega ze studiów braci Kaczyńskich i Andrzeja Rzeplińskiego Lejba Fogelman przepowiada koniec Unii Europejskiej.

Przyznam, że wypowiedzi tego pana, zasłużonego dla procesu prywatyzacyjnego w Polsce w minionych dekadach, zawarte w wywiadzie z niejakim Bartoszem Węglarczykiem, mogą szokować.

Najwyraźniej bowiem eurolewica zrozumiała wreszcie, że po latach bezwzględnej walki o rząd dusz doprowadziła do upadku Unię Europejską.

O NATO, co siłą rzeczy nas najbardziej interesuje

…Jeżeli w Ameryce liberalne stany mogą zachować swój liberalizm nawet w epoce Trumpa zachowując swoją odrębną ideologiczną tożsamość, to w Europie niektóre państwa mogą zdecydować, żeby fizycznie się od reszty faszyzującej się Europy odciąć.

Mówisz o Skandynawii.

Tak, Uważam, że z powodu postępującej faszyzacji Europy kraje północy mogą się niestety fizycznie próbować odciąć od południa UE, np. kończąc strefę Schengen i obwarowując swoje granice. Pamiętajmy, że mieliśmy już taki precedens, kiedy nagle w czasie epidemii COVID-19 solidarność europejska zamarłą i wróciły niektóre granice. Nagle, zamiast działać wspólnie przeciw wspólnemu zagrożeniu, wrócił partykularny egoizm i większość państw EU zaczęła działać oddzielnie, nawet zamykając granice. A precedens ma to do siebie, że potrafi się powtarzać.

Z NATO też wyjdą? Finlandia dopiero co do niego weszła.

Wręcz odwrotnie — z NATO ich współpraca się jeszcze bardziej zacieśni. Skandynawowie już zaczynają rozumieć, że Europa jest zbyt słaba, żeby się sama bronić. To jest zresztą kolejny grzech Europy — totalne zaniedbanie, które doprowadziło do rzeczywistego zwasalizowania się w sprawach bezpieczeństwa u Amerykanów. Europa jest de facto wasalem USA, choć swojego lorda nie znosi.

Wasal, lord... Jesteśmy w średniowieczu?

A na czym polegał system feudalny? Na tym, że wasal dawał się łupić lordowi, który w zamian za to bronił wasala przed zagrożeniem zewnętrznym. Zobacz, gdzie dziś jest Europa. Europa jest pustą bańką. 500 mln ludzi, ekonomia 10 razy większa niż Rosja, populacja trzy razy większa niż Rosja. I ta Europa w sprawach bezpieczeństwa musiała de facto stać się wasalem Ameryki. I uważam, że całe szczęście, że tak się stało, bo inaczej mielibyśmy tu już dawno Putina.

Wojna w Ukrainie pokazała, jak bardzo pusta jest ta europejska bańka. W czasach zimnej wojny Niemcy mieli tysiące czołgów, dziś wiemy, że jak mają 100 sprawnych, to będzie dobrze.

Ukraina ma dziś pewnie więcej sprawnych Leopardów niż Niemcy.

Europa Zachodnia jest de facto bezbronna. A na czym polega podstawowa rola państwa? Na obronie granic. Kto ma bronić dziś granic Europy? NATO. A NATO to przecież Amerykanie.

Nawet skandynawscy socjaldemokraci, tak bardzo antyamerykańscy, tak chętnie walczący z tym, co nazywają amerykańskim imperializmem, dziś jeżdżą do Ameryki, żeby złożyć hołd. Bo na czym polega wejście do NATO? Na tym, że dostaje się amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa.

]]>https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ceniony-prawnik-ma-czarna-...]]>

O Rosji

Rosjanie, których jest coraz mniej, żyją w strachu przed Azjatami. Z punktu widzenia Putina inwazja na Ukrainę była pokrętnie i diabelsko racjonalna, bo on rozumie, że Rosjanie nie są w stanie zagospodarować sami swojego imperium, ale Azjatów to on się boi i ich nie chce. Żywi do nich nie tylko lęk, ale i pogardę. Rosjanie mają największe na świecie imperium, to 17 mln km kw., czyli prawie dwa razy więcej niż Ameryka, ale na gigantycznej Syberii żyje tylko paręnaście milionow Rosjan.

Rosjanie jako grupa etniczna doprowadzili się do całkowitego upadku. Żyją 65 lat, są niezdrowi, co piąta rodzina w Rosji żyje bez toalety w domu. To jest upadek cywilizacyjny. Więc Putin sobie postanowił, że "przygarnie" do Rosji 50 mln zdrowych, białych Ukraińców, Białorusinów i może jeszcze Mołdawian. A jak to by się udało, to i nas by też zabrał.

(ibid.)

Natomiast coś, co niewątpliwie nie pozwala spać różnego rodzaju Węglarczykom i ich mocodawcom, to faszyzm, jaki rzekomo odradza się w całej Europie.

O tym, jak € - lewica pojmuje faszyzm nie raz zdążyliśmy się już przekonać. Faszystami byli wszak nazywani uczestnicy Marszu Niepodległości.

Faszystami są Orban, Le Pen… Lejba Fogelman zapewne przez grzeczność nie nazywa tak aktualnie rządzących w Polsce.

Zabawne, że faszystowski wg niego był nawet… PRL.

Spójrz na PRL — przecież to był faktycznie system faszystowski, to był taki socjalizm, w którym duch endecki był przecież zawsze obecny.

Jak połączysz państwo opiekuńcze, a to mamy dziś w Europie wszędzie, z czymś takim jak endecja, to masz faszyzm, tylko dzisiaj się na to mówi populizm. Ale to jest faszyzm. I on zawsze gdzieś tu był.

(ibid.)

Najwyraźniej okres bierutowski, kiedy to Polską rządził Berman, mamy wymazać z pamięci. Bo przecież cząstkowe i powierzchowne próby rozliczenia stalinowskich bandytów w latach 1956-57 były otoczone wrzaskiem o… antysemityzmie polskim!

Stąd zapewne bierze się opinia o endeckim PRL-u, co ofiary Bieruta czy Gomułki może tylko śmieszyć.

74 -letni Lejba widzi jednak przegraną swojego ugrupowania.

Wiemy więc, że wszystko od jakiegoś czasu bardzo dynamicznie zmierza w kierunku przejęcia w Europie władzy przez faszystów. Być może tak nie będzie, ale w tej chwili wszystko zmierza w tym kierunku. I to nam mówi historia. (…)

I mamy to, co mamy, czyli Le Pen, która wygrałaby dziś wybory na prezydenta Francji. Le Pen dla mnie definitywnie jest faszystką, nawet mimo tego, że się trochę próbuje przefarbować. I która bierze pieniądze od Putina.

(…)

Czy społeczeństwo obywatelskie w Europie nie jest w stanie powstrzymać tej fali populizmu, czy faszyzmu?

Moim zdaniem, już nie.

Społeczeństwo obywatelskie to przecież grupa ludzi, która zawiera kompromis na bazie wspólnych wartości, takiego umownego dekalogu. Każdy z nas ma w jakiś sposób swój oddzielny, czy też indywidualny interes, ale żeby być obywatelem w demokratycznym państwie, musi się zgodzić na pewien kompromis ze wszystkimi innymi obywatelami. Przy okazji, jak patrzę na to, co dzieje się dziś u nas, to martwię się bardzo o to, że w Polsce nie ma kultury kompromisu, ale to jest inna dyskusja...

(…)

Czy ów wzrost znaczenia polityki tożsamości i rozpad społeczeństwa obywatelskiego w Europie łączysz z kryzysem migracyjnym?

Jest wiele przyczyn takiego stanu rzeczy, ale tak, kryzys migracyjny jest tym, co wbija Europie cios ostateczny, największy, i niestety potencjalnie śmiertelny.

Dlaczego?

Bo jedyną dziś odpowiedź w Europie na ten kryzys mają faszyści. Odpowiedź fatalną, ale jedyną.

(ibid.)

Najzabawniejsze jednak jest twierdzenie Lejby o Brexicie. Otóż odpowiedzialność za wyjście Wielkiej Brytanii z UE spoczywa na Polakach!

Proszę cię, brexitu nie wywołali Polacy na Wyspach.

W jakiejś mierze, toutes proportions gardees, tak jednak było. Nie twierdzę przecież, że Polacy na Wyspach spowodowali brexit, ale twierdzę, a tak uważa też wielu komentatorów, że obawa Brytyjczyków przed obcymi, wśród których Brytyjczycy postrzegali też Polaków, była jednym z powodów brexitu.

(ibid.)

Wg ściganego listem gończym Putina Polacy są winni wybuchu II wojny światowej. Wg Lejby również brexitu, choć może nie całkowicie, ale i tak w poważnej części.

Przyznam, że to przeraża.

Europejska lewica najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z własnych zasług. Wszak to nie ukryte tęsknoty faszystowskie przeważającej części Europejczyków są powodem, dla którego lewica coraz wyraźniej żegna się z władzą, ale fiasko ich sztandarowych programów.

Lansowana przez dekady polityka multi-kulti zamiast zintegrowania imigrantów ze społeczeństwem doprowadziła do powstania gett i utrwalenia podziałów.

Rozbrojenie Europy i zamienienie jednego z najbardziej militarystycznych społeczeństw świata (Niemcy) w stado bezwolnych „p.zd w rurkach” to chyba największy sukces lewaków.

A teraz, kiedy Europa trzeszczy, zamiast zrobić cokolwiek, by zahamować napływ emigrantów (np. poprzez wprowadzenie zasady, że prawo do zasiłku ma tylko ten, kto przepracował minimum 2 lata na terenie dowolnego kraju Unii Europejskiej), próbuje się utrzymać władzę strasząc mitycznym faszyzmem.

A do tego jeszcze pomawianie prawicy o związki z Putinem, chociaż ostatnia afera łapówkarska w € - Parlamencie wskazuje na coś zupełnie innego, to już jawna hucpa wynikająca li tylko z tego, że odchodzące pokolenie (Lejba ma 74 lata) za nic nie chce się przyznać, że dekady całe było albo oszukiwane, albo też oszukiwało innych świadomie.

Margaret Thatcher powiedziała kiedyś:

UE jest skazana na niepowodzenie, gdyż jest czymś szalonym, utopijnym projektem, pomnikiem pychy lewicowych intelektualistów.

Cóż, ledwie 10 lat po Jej śmierci coraz wyraźniej widzimy, jak bardzo słuszne są to słowa.

Lewacka utopia podzieli losy równie lewackiego Związku Republik Sowieckich Całego Świata (marzenie Stalina jeszcze 21 czerwca 1941 roku) oraz tysiącletniej Rzeszy.

I jeśli uda się cokolwiek uratować, to nie da się ukryć, że zmiana granic będzie czymś nieuniknionym. Polska powiększona o województwo brandenburskie i bawarskie na zachodzie, granicząca z Kalifatem Reńskim i Emiratem Sekwany brzmi coraz bardziej prawdopodobnie.

A na wschodzie? Nadciągająca wielkimi krokami nowa smuta moskiewska pogrąży ziemie dzisiejszej Rosji w chaosie na minimum dwie dekady.

Zapewne o swoje, odebrane w połowie XIX wieku, ziemie upomną się Chiny. Nie da się też zahamować procesów odśrodkowych tych części Moskovii, gdzie już dzisiaj większość stanowią muzułmanie.

Czy wówczas będziemy musieli utrzymywać polską załogę wojskową na Kremlu, jak kiedyś, i pomagać w rozdzielaniu żywności głodującym moskwianom?

Pewne jest, że zapijaczone, z ujemnym od lat przyrostem naturalnym jeśli chodzi o etnicznych Rosjan, ostatnie Imperium Kolonialne świata wali się w gruzy.

To, co wyrabia Putin na Ukrainie to już tylko agonia niegdysiejszego mocarstwa.

Coraz wyraźniej znajdujemy się w przysłowiowym oku cyklonu.

Politycznego.
 

29.07 2023

rys. pixabay