Prawo górnicze i geologiczne. Alfabet prawny dla analfabetów

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Gospodarka

W najśmielszych snach nie przypuszczałem, że pewne oczywiste rzeczy trzeba tłumaczyć ludziom uważającym się za „specjalistów prawnych”. I to na poziomie tak elementarnym, że dyskwalifikującym młodego człowieka jako kandydata na studia prawnicze.

 

Spróbujmy, a może się uda. ;)

Uchwalona głosami PiS i Konfederacji (głosowanie z dnia 23 stycznia 2020 r.) ustawa z dnia 23 stycznia 2020 r. zmieniająca ustawę o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw wprowadza pewną niewielką zmianę do istniejącej od 9 czerwca 2011 r. ustawy prawo geologiczne i górnicze.

Konkretny przepis brzmi tak:

Art. 1. W ustawie z dnia 11 lipca 2014 r. o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1133, z 2016 r. poz. 566 i 1991 oraz z 2018 r. poz. 1563) w art. 18 dodaje się ust. 3 w brzmieniu:

„3. Do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy w zakresie udzielenia koncesji, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, stosuje się dotychczasowe przepisy.”.

Art. 2. Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.


By dokonać wykładni ustawy musimy ustalić dokładnie, o jakie to przepisy chodzi.

Ustawa, której mowa w art. 1 ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1133, z 2016 r. poz. 566 i 1991 oraz z 2018 r. poz. 1563) to ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze (Dz.U. Nr 163, poz. 981 z późn. zm.).

Inna wykładnia jest niedopuszczalna po prostu.

 

Popatrzmy, o jakie to koncesje dokładnie chodzi.

Art. 21 [Przedmiot działalności]

1. Działalność w zakresie:

poszukiwania lub rozpoznawania złóż kopalin, o których mowa w art. 10 ust. 1, z wyłączeniem złóż węglowodorów;

(…).

 

A zatem wydobycie będzie podlegało przepisom nowym bez względu na to, kiedy został uruchomiony proces koncesyjny. Nowela w tym zakresie nie zmienia nic.

Proszę zwrócić uwagę na dotychczasowe brzmienie art. 18 ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw.

Brzmi on tak:

1. Do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy w zakresie:

1) zatwierdzenia dokumentacji hydrogeologicznych oraz dokumentacji geologiczno-inżynierskich, a także projektów robót geologicznych, na podstawie których zostały one wykonane, stosuje się dotychczasowe przepisy dotyczące właściwości organów;

2) spraw, o których mowa w art. 168 ust. 2 ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, stosuje się dotychczasowe przepisy.

2. Do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy w zakresie ustalenia opłaty podwyższonej, o której mowa w art. 140 ust. 1 ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, stosuje się dotychczasowe przepisy.

 

Znowu mamy odesłanie do ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze (Dz.U. Nr 163, poz. 981 z późn. zm.).

Sprawy, o których mowa w art. 168 u. 2 prawa geologicznego i górniczego dotyczą organów nadzoru górniczego i nijak się mają do dochodów Skarbu Państwa.

Natomiast w u. 2 mowa o działalności wykonywanej bez wymaganej koncesji albo bez zatwierdzonego albo podlegającego zgłoszeniu projektu robót geologicznych.

Dodany u. 3 rozszerza jedynie stosowanie dotychczasowych przepisów na poszukiwanie i rozpoznawanie kopalin.

I szlus.
 

W szczególności żaden przepis nowouchwalonej ustawy nie dotyka sfery podatkowej, a to ustawy z dnia z dnia 2 marca 2012 r. o podatku od wydobycia niektórych kopalin (Dz.U. z 2012 r. poz. 362 z późn. zm.). Pozostaje więc niezagrożona.

Dochodom Skarbu Państwa nie grozi więc uszczuplenie.

 

Skąd się biorą takie bajki o „kanadyjskich” i „amerykańskich” Żydach/Ukraińcach zamierzających złoić Polskę?

 

Ani chybi z tego samego miejsca, skąd już rozpoczęto szerzyć podobnie wiarygodne wieści o amerykańskich żołnierzach rozpuszczających cichcem koronawirusa w należących do izraelskiej firmy polskich wodociągach.

 

Rebeliantka jeszcze o tym nie napisała? Ani Trybeus?

Niemożliwe…. ;)

 

18.02 2020

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (6 głosów)

Komentarze

Kompletnie nie rozumiem o co ta cała awantura. Gawiedź znowu dała się zmanipulować i podpuścić więc, jak to głupi, wrzeszczy.

Akurat brałem udział w 100 dniowym badaniu złóż wzdłuż zachodniego wybrzeża Grenlandii. Jurysdykcja oczywiście duńska, a w koncesji badawczej ściśle określony obszar i nieprzekraczalna data zakończenia poszukiwań.

Badania przeprowadzaliśmy na zlecenie bogatego inwestora z Huston, Tx. On działki nie zdobywał, tylko pełną wiedzę o niej.

I tak jest wszędzie na całym świcie.

Nasze głupki nie wiedzą, że zanim ktoś weźmie się za eksploatację, to musi zdobyć wiedzę, ocenić i zdecydować, czy mu się to opłaca.

Więc nikt żadnych złóż nie sprzedaje. Nie handluje bogactwem narodowym, tylko inwentaryzuje swoje zasoby naturalne. I już od dawna nie jest to ściśle strzeżona tajemnica.

Tylko co tłumaczyć zakręconym fanatykom, napuszczonym przez Kreml i Berlin by ujadać na kaczorów.

Vote up!
4
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1619092