A może by tak...
wspólnym wysiłkiem wszystkich blogerów zrobić własną białą księgę wydarzeń AFERY Tuska, koniecznie podpartą LIKAMI do odpowiednich dokumentów.
Ciągle słyszę o jakiś dokumentach, które gdzieś są w sieci (na stronie rządu, premiera itp.). Jak wchodzę na te strony to nic nie znajduję.
Jedyne co znalazłem to ten link zawierający Oświadczenie pana Adama. Tak na marginesie ten link jest dość dziwnie skonstruowany, gdyż nie ma bezpośredniego adresu do tego Oświadczenia. Ale jest i to dobrze świadczy o osobie autora. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Uniknęlibyśmy "bicia piany", którą przewrotnie podrzucają nam różne "autorytety" blogerskie.
Rozpoczynam:
2008-07-17 - Stanowisko MG podpisane przez Wiceministra Adama Szejnfelda
2008-07-17 - Małgorzata Hirszel do Sekretarza Rady Ministrów
2008-08-13 - Podsekretarz Stanu w MF przesyła projket ustawy do Rady Ministrów
2009-09-14 - Notatka ze spotkania w Kancelarii Prezesa RM sporządzona przez Jacka Kapicę
2009-10-05 - Oświadczenie Adama Szejnfelda
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1644 odsłony
Komentarze
@Natus
8 Października, 2009 - 14:13
strona Szejnfelda jest zrobiona na ramkach - dlatego wszędzie jest taki sam adres. Właściwy adres do ramki o którą Ci chodzi to:
http://szejnfeld.sejm.pl/kom2009pazdziernik.html#et4
Generalnie pomysł tworzenia archiwum wiedzy, białej księgi popieram.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Strona Szejnfelda
8 Października, 2009 - 18:11
Adres uzupełniłem...
Bardzo dobry pomysł
8 Października, 2009 - 16:50
tylko kto się tego podejmie?
Poza Gawrionem nikt się nawet nie podpisał pod notką...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Ano właśnie...
8 Października, 2009 - 17:55
Wszyscy lubią pleść trzy po trzy. I odrazą napawają ich jakieś tam dokumenty...
Lepiej konfabulować. Zawsze to mile duszę łechce i przyjemne...
słuszna uwaga
8 Października, 2009 - 18:34
Ale cóż, grzebać się w dokumentach nie jest wcale tak łatwo.
Dlatego tak wszyscy piszczą za Kataryną (bo ona to potrafi, ma ku temu dar).
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Grzebanie...
8 Października, 2009 - 21:35
[quote=Danz]Ale cóż, grzebać się w dokumentach nie jest wcale tak łatwo.
Dlatego tak wszyscy piszczą za Kataryną (bo ona to potrafi, ma ku temu dar).
Pozdrawiam.[/quote]
Wcale nie trzeba grzebać. Wystarczy słuchać ze zrozumieniem!
@Natusiewicz
8 Października, 2009 - 21:40
To ja Ci odpowiem nowo-testamentowo:
"Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha".
Problem w tym, że do słuchania potrzebne są nie tylko uszy, ale również substancja gąbczasta pomiędzy tymi uszami.
A tego zazwyczaj brak przeciętnemu "odbiorcy".
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".