Rzecznik rzecznika ???
Premier Tusk kilkakrotnie przystępował do walki z biurokracją, rozdętej przez jego premierowanie do gigantycznych rozmiarów. Pisałam o tym tutaj :
http://niepoprawni.pl/blog/1792/trzecia-krucjata-dzielnego-wojaka-donalda
Powołał sobie nawet (sierpień 2010) pełnomocnika ds.walki z biurokracją. „Pełnomocnik szefa rządu do walki ze zbędną biurokracją” – tak głosił szyld ale czy ktoś słyszał o samym pełnomocniku, Adamie Jasserze i jego dokonaniach ?
Po pełnomocniku jak i po antbiurokratycznych krucjatach premiera został jeno pełny nocnik deklaracji o cięciach w sektorze i wspomnienie donaldowych jęków „Nie dałem rady”...
Niedawno D.Tusk znów coś przebąkiwał o rozdętej machinie, z którą coś trzeba zrobić ale prędzej tuskobusem w Polskę ruszy niż ruszy armię urzędników. A ta mu jest potrzebna, nawet bardzo bo żelazny elektorat PO w placówkach penitencjarnych się przerzedza dzięki łaskawości pana prezydęta...
Póki co w ramach zamiaru walki z biurokracją kancelaria PRM... zyskała nowy nabytek – zawsze ślicznie uśmiechnięty rzecznik rządu ma nowego współpracownika.
„"Mój dotychczasowy współpracownik Maciej Wewiór od dzisiaj będzie stawiał czoła nowym wyzwaniom. Od środy w KPRM zastąpi go Konrad Niklewicz" –
tym razem lakoniczny jest odnośnie rodzaju nowych wyzwań M.Wewióra inaczej wygadany rzecznik Graś. Być może w celu stworzenia pozorów zmniejszenia biurokratycznej machiny o jedną sztukę ? Na pewno jest to zamiana w stylu „zamienił stryjek siekierkę na kijek” czyli M.Wewiór nadal pozostaje trybikiem w machinie, zmienia jedynie front działania...
Może jest nowym pełnomocnikiem premiera ds. czegoś tam albo w terminie próbnym szlifuje ambasadorskie maniery na stanowisku szefa kancelarii premiera po niezastąpionym... Bucefale ??
Nie będę spekulować, czas pokaże.
Tak czy inaczej, pełniący oficjalnie funkcję rzecznika rządu P.Graś, a nieoficjalnie m.in.bodyguarda płemieła (body w sypialni vs.sylwester 2012 i guarda w kancełarii PRM), advocatusa diaboli („pan premier nigdy nie kłamie”), ciecia u bauera i i. ma pomocnika - miejsce M.Wewióra zajął dziennikarz GW, Konrad Niklewicz.
...Czerskie cyngle, a zwłaszcza cyngliki są z reguły wygadane i z bogatą jaźnią dlatego podejrzewam, że zapracowany rzecznik premiera po prostu... potrzebował dobrze wytresowanego rzecznika i zyskał go w osobie K.Niklewicza. W jego drzewo genealogiczne na razie nie wnikam, wszystko w swoim czasie...
Zysk KPRM na pewno jakiś będzie bo jako dziennikarz, nowy nabytek kancelarii rzecznika rządu na pewno zna niemiecki i angielski na względnym, a nawet przyzwoitym poziomie i już niedługo poza „izwinitie, eta była aszybka” usłyszymy „entschuldigen meine Damen und Herren, es war ein Fehler” i „Excuse me ladies and gentlemen that was a mistake”...
PS. Póki co wciąż wielką niewiadomą jest... rezultat kursów angielskiego pana premiera. Po +/- 17 000 zł za miesiąc czy jakoś tak ale to już tak zupełnie na marginesie i bez podtekstów...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 271 odsłon