Jak pan może, panie pomidorze czyli... „Gajowy! Nie piernicz! 2”
Na pewno nie będzie to moja ostatnia notka z cyklu, bo w/w niemal codziennie dostarcza nowych dowodów rozkosznie nieodpowiedzialnej paplaniny, ale by nie uwłaczać dłużej prawdziwym gajowym, od dziś cykl ten będzie nosił tytuł „Bronek! Nie piernicz!”.
Rozwesela mnie czasem ten facet ! Chciałby kilka srok za ogon ciągnąć na raz i być jednocześnie monarchą i Stańczykiem, a tak się nie da bo powaga majestatu z humorem świrowatego chłopka roztropka spod budki z piwem w centrum Budy Ruskiej nijak w parze nie pójdzie. Stańczykiem próbował być Bronek niedawno w German Marshall Found. Nie wyszło ! Jak miało wyjść jeśli amerykańskie gęsi i gęsiory o Stańczyku pojęcia nie mają? Z resztą kto dziś w Ameryce zawracałby sobie głowę jakimś błaznem? Przecież on starszy nawet od bigosu, a wielu z nich do dziś nie wie czy Polska leży na Płw.Skandynawskim czy Malajskim. Wystarczy, że CIA i w NATO ewentualnie wiedzą...
A więc... gdy Bronek popełnia kolejnego bronka to w takim momencie zawsze wznoszę pokorne modły do Bozi by na takim emploi poprzestał. Niestety, Bronku palma odbija coraz częściej i najgorzej robi się gdy podejmuje próby bycia mężem stanu. Naczytał się biedaczek (historyk w końcu, hehehe) o różnych takich i wychodzi mu np. Gandhi, Mao, Kim Ir Sen i G.Washington do kupy wzięci. Na tle takiego topornego „konglomeratu” wojak Szwejk urasta do rangi chodzącej mądrości, powagi i autorytetu...
Nie inaczej było w przypadku wczorajszej odpowiedzi Bronka na pytanie czy powinna powstać polska wersja raportu MAK.
[quote]"Polska wersja? Nie, są procedury, należy się trzymać procedur, bo inaczej albo naraża się państwo polskie na brak powagi, albo na brak skuteczności".[/quote]
Hmmm... Gdy czytam lub słyszę słowo „procedury”, zwłaszcza użyte przez tzw.polskiego polityka najnowszej generacji, dostaję gęsiej skórki bo większość z nich w niekomfortowych dla siebie momentach zasłania się procedurami, często istniejącymi wyłącznie w ich głowach. Ot, coś na zasadzie - słyszeli, że dzwoni ale w którym kościele to już nie łaska ni wiedzieć, tym bardziej powiedzieć... Tak jest i w tym przypadku – nie wiadomo jakie procedury miał na myśli pytany, natomiast jego odpowiedź zawiera odkrytą sugestię (przynajmniej ja tak ją odbieram), że w obliczu zakończenia prac przez MAK, polskie organy, badające przyczyny katastrofy smoleńskiej mogą (ze wskazaniem – powinny) spokojnie odwiesić sprawę na kołek. Bez zbędnych raportów itp. dupereli, by nikt nie posądził państwa polskiego o brak powagi (na straży której on, Bronisław, stoi) lub śmiał stawiać zarzuty o tegoż państwa nieskuteczności.
To tyle jeśli chodzi o otwarty tekst odpowiedzi pod którym jednak kryje się kilka podtekstów, a mianowicie - by się Miller Jurek nie wygłupiał z jakimś raportem bo cienias jest w sztuce latania i sztuce dyplomacji. Nie daj Bóg pojedzie w swym raporcie konkretami dlaczego jego pryncypał i guru powiedział o raporcie MAK, że „w tej formie jest absolutnie nie do przyjęcia”? Jak nic może.... To raz. Dwa – z sowieckimi druzjami należy wyjątkowo delikatnie i w żadnym wypadku nie wolno ich drażnić i urazić jakimikolwiek kontestacjami bo jak nic mogą zarzucić np. Bronku i Donku, że palcem nie kiwnęli by zunifikować polskie procedury z kremlowskimi i wtedy może być pasztet - np.wiosną na polskim niebie zamiast lecących żurawii będzie można obserwować lecące iskandery. W końcu nie dla upiększania Kaliningradu mają służyć...
Państwa polskiego o brak powagi i skuteczności na pewno nikt nie posądzi. Co najwyżej podobny zarzut – do tego całkiem podstawny – może spokojnie skierować pod adresem rządu Donalda Tuska i np.sprawującego urząd prezydencki Bronisława, który to - poza brakiem powagi i skuteczności - pierniczy o trzymaniu się procedur, sam mając za uszami publiczne ich łamanie, np. 10 kwietnia 2010 r. podczas przejmowania urzędu prezydenckiego w charakterze p/o lub podczas składania przysięgi prezydenckiej. Są to spośród wielu po katastrofie smoleńskiej, dwa najdrastyczniejsze przykłady ignorancji i tupetu ob.Komorowskiego Bronisława.
Powoływanie się na procedury przez osobnika, który nawet te wynikające z konstytucji własnego państwa ignoruje i ma za nic, jest po prostu bezczelnością, zaś głupotą - wypowiadanie się tegoż osobnika prima vista. Co zrobić - są takie egzemplarze homo sapiens, które tracą głowę i dosłownie głupieją na widok mikrofonu lub dyktafonu, dlatego Bronku znów wyszedł przysłowiowy „bronek” bo on już tak ma, że uwielbia się ex cathedra pomądrzyć paplając by paplać (bez znaczenia – wygłup to czy nie), a tu masz babo placek - komisja MSWiA i tak swój raport przedstawi ! Bo taki już los komisji (Bronek, uwaga - zwany prooo...ceeee...duuuuu...? Nie dupą, Bronek! Nie dupą! Procedurą!), że ta etap lub całość swej działalności musi zakończyć raportem. W końcu bierze za to państwowe pieniądze... Wie o takiej procedurze nawet średniointeligentne indywiduum, nawet pieski w Budzie Ruskiej o tym szczekają i tylko Bronek jakiś taki znów hmmm... proceduralnie niedoinformowany. Czy to nie pech?
...Nie wiem dlaczego, ale gdy Bronek chlapnie „bronka”, przychodzi mi na myśl powieść „Znaczy kapitan” K.O.Borchardta (kto nie zna - serdecznie polecam). Jest tam rozdział p.t. „Birbante Rocca”, w którym jego bohater o ksywie (nomen omen) „Hrabia” strzela proceduralne gafy seryjnie, a indagowany przez kapitana Mamerta Stankiewicza, tradycyjnie robi sławne „pyf”... Właśnie takie kolejne „pyf” popełnił wczorajszą odpowiedzią nasz Bronek, choć nie hrabia, a raczej taki sam „Hrabia” jak tamten z powieści bo jak i on - i samozwańczy, i podobny „erudyta”. Na dodatek wczorajsze „pyf” Bronka wywołało trochę głupią i niezręczną sytuację bo zawsze taka powstaje gdy wysokie instytucje państwowe nawzajem się podważają. Wtedy robi się nie tylko głupio, ale i niepoważnie, zwłaszcza gdy sytuacja kraju i w kraju jest nieciekawa (a taką właśnie mamy) i słupki Donaldu - ten tak życiowo ważny dla niego drogowskaz i barometr niemniej życiowo ważnego pijaru, z byle powodu lecą z pieca na łeb. W takich momentach oczekuje się zazwyczaj, że premier i prezydent - tym bardziej gdy obaj są wykarmieni na tym samym partyjnym łonie - powinni być wyjątkowo jednogłośni i wzajemnie wspierający, a tu proszę bardzo - kompletny brak synchronu! Jak przysłowiowi dziad i baba – każdy sobie rzepkę skrobie.
Czy obserwowany brak jednomyślności między prezydentem i premierem jest zamierzony, czy przypadkowy? W zasadzie dla statystycznego obywatela jest to zupełnie bez znaczenia bo w obu przypadkach i tak świadczy tylko o jednym - o fatalnym sposobie funkcjonowania machiny państwowej, nad którą obaj panowie niby sprawują pieczę i kontrolę. Jest również dowodem na to, że dziś nikt nikogo w tym państwie nie traktuje poważnie. Nawet premier prezydenta (i vice versa), choć ich platformerski rodowód sugeruje istnienie obowiązkowego unisonu, a którego obserwowany jawny brak tylko potwierdza po raz kolejny bajzel na najwyższych szczeblach władzy, polaryzujący na cały kraj i naród i który to bajzel po raz kolejny dowodzi, że banda beztroskich smarków bawi się - między meczykiem i polowankiem - w politykę. Groźne to zjawisko - już zbierające plony i kreślące nieciekawe perspektywy Polsce i Polakom, mimo wbijających w dumę premiera 4 procentów czegoś tam. Z czego jest dumny Donald, co go napawa optymizmem – nie wiem, wszak te procenciki istnieją tylko na papierze, za to rosnący z dnia na dzień dług Polski wcale, a wcale papierowy nie jest, mimo że jego totumfacki Vincent dalej szarlatani po swojemu kładąc - po lasach i OFE - łapę na polskich drogach o czym wróble już całkiem głośno ćwierkają, a inny totumfacki w kampanii prezydenckiej dopiero co obiecywał Polakom 500 km dróg w 500 dni...
Czy nam, obywatelom, w takiej sytuacji należy w stanie cichej bierności podobnym igraszkom się przyglądać? Może Nowy Rok to dobra okazja i czas najwyższy walnąć pięścią w stół i zakrzyknąć zgodnie „Basta!”?
„Basta” to po włosku i mgr historycy mogą nie zrozumieć. Zatem po staropolsku - VETO !
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/474652,prezydent_polska_wersja_raportu_mak_nie_nalezy_sie_trzymac_procedur.html
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/474748,katastrofa_smolenska_to_juz_pewne_bedzie_polski_raport_ws_katastrofy.html
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/474230,polowa_przetargow_na_drogi_zostanie_anulowana.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4988 odsłon
Komentarze
Jak głupiec chce uchodzić
29 Grudnia, 2010 - 23:10
Jak głupiec chce uchodzić za mędrca, zawsze zostaje błaznem.
B(r)onkowi nie zapomnę wielu rzeczy, ale jednej w szczególności: obrażania wybitnych opozycjonistów i wynoszenia się ponad nich, mimo swoich miernych dokonań.
Jego nawet nie trzeba obrażać, wystarczy mówić co robi. Nikt go nie upodli bardziej niż on sam.
Pozdrawiam
Tym dwom baranom można w mordę pluć
29 Grudnia, 2010 - 23:59
a oni będą twierdzić że deszcz pada.
Dwa sprzeczne stanowiska 2/3 K.A.T.-a to jedna wielka ściema.
30 Grudnia, 2010 - 00:26
Jeden ma wybory za ponad 4 lata, więc gra w "ruskiego capa"..
Drugi już za parę miesięcy, więc musi kozakować...
A to jest ciągle ten sam K.A.T.
Martwię się o Janusza P. czy aby K.A.T. nie zechce go.... zneutralizować.
Wybory wyborami, te za 4 lata można przyspieszyć
30 Grudnia, 2010 - 00:44
Co innego mnie trochę niepokoi - wzmożona aktywność wszelkich dupków na etacie ekspertów lotnictwa. Mainstream dosłownie ugina się pod ich ciężarem, a lemingi łykają bzdury jak indyk kluchy. Niestety głuPOli jest więcej niż trzeźwomyślących obywateli, POmimo że PO szykuje kolejną dziurkę w pasku...
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Z moich cichych przemyslen
30 Grudnia, 2010 - 01:52
nie wierze w martylorogie Bronka - baka, a podejrzewam go o szpiclowanie juz w latach siedemdziesiatych z poreki tasciow ! O kapusich w I Solidarnosci juz pisalem poczytajcie. Mam przeczucie ze to gowno lada noment wyplynie ! Skad zazylosc z super szpiegiem SB i GRU Tomciem Turowskim ? Tomcio kanalia pochodzi z Krakowa i o niebo inteligentniejszy jak Bronek - bomek, przyjazn na niwie zawodowej, obym sie mylil, ale sprawa smierdzi na odleglosc. Pijatyki w lasach rosyjskich wraz z Palikotem i przedstawicielami sluzb specjalnych Rosji, to opisal Palikmiot na swoim blogu, Palikmiot ta sama prowiniencja ! Modle sie by moj narod sie ocknal i zaglosowal jak nasi bracia Wegrzy i przyszly nasz wodz zrobil porzdek z tym plugastwem jak ORBAN. Europejska szmajornia lewicowa pokrzyczy i na tym koniec, bo im sie wali ten "burdelik", a moskale nie maja jeszcze sily na bratnia pomoc, maja problem z Azjatami i to powazny !
Teraz z duzym wysilkiem wysluchalem wypowiedzi chyba najwiekszej zgnilizny moralnej z Kutzem, a duzy to wysilek mego systemu nerwowego. Kanalia pasozytujaca ciagle &
.
30 Grudnia, 2010 - 02:31
"nie wierze w martylorogie Bronka - baka.."
___________________________________
Ależ samo to, że gdy "obalał" komunę jednocześnie według zapewnień swojej żony "teściowie bardzo lubili Bronka", kładzie kres tej martyrologii.
Wiedział doskonale, że włos mu z głowy nie spadnie. Bo byc zięciem UBeków to niemało, a on był zięciem stalinowskiej żydokomuny.
Podejrzewam, że posiadał wręcz swoistą wręcz ochronę ze strony służb, niczym TW Bolek, gdzie w przypadku tego drugiego SB przygotowała cały plan akcji odbicia Solidarności, gdyby władze w niej przejęli nie-agenci. Włącznie z udostępnieniem Bolkowi ogólnopolskiej reżymowej TV!
Jeden i drugi rżnęli bohatyrów w duchu śmiejąc się z durni, czyli swoich kolegów z opozycji.
Wzmożona ich aktywnośc świadczy o tym, że szykuję się...
30 Grudnia, 2010 - 02:15
do opublikowania raportu końcowego. Tego dowodem są również trzy ksiażki promujące na siłę tezy MAKu.
Martyrologia Bronka?? Hahaha !
30 Grudnia, 2010 - 03:04
Pewnie, że to bajeczka, ale określenie świetne!
Nie wiem kto próbował ją troche podretuszować ale wyszła mu chałtura. Z resztą to nieistotne - ważne, że lemingi nadal wierne i gotowe siłom i godnościom osobistom bronić czci i honoru Bronka.
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
re: Contesso / 10pkt/
30 Grudnia, 2010 - 04:19
Doskonale , i wal z całej siły . Tam gdzie winni robić to etatowi dziennikarze póki co musi wystarczyć nam choć taka mała satysfakcja.
W ostatnim wydaniu "rzepy" w dodatku "plus-minus" bodajże z piątku ubiegłego tygodnia red.Michał Karnowski odniósł się do osoby Igora Ostachowicza . Jak wiemy doradcy premiera w kwestii wizerunku medialnego , tworząc z jego postaci przy pomocy sobie tylko znanej "pseudoanalizy" nieokreślone monstrum , znawcę nad znawcami , posiadającego 100 % dar czarowania całego społeczeństwa a poprzez to czynienia go w żądanej sprawie uległym.
Czy prawdą jest to co napisał ów redaktor ? Czy jego artykuł nie był marną namiastką tego co winno pojawić się w ramach tego przydługiego tekstu ..
Właśnie czy zamiast zająć się solidnie dziennikarstwem czyli podjąć sie tego co dawno powinno być upublicznione , dotyczy szerokiego aspektu wszelkich afer , mniejszych bądź większych przekrętów w wykonaniu polityków tak PO jak i tych rzeczywistych "sterników" na polskiej scenie politycznej . Mam na myśli Waltera Michnika , Solorza i innych których nie warto wymieniać z nazwiska.
Czy wobec braku poparcia ze strony chociażby tych kliku jakże wpływowych person posiadając owego "sztukmistrza" Tusk zdołałby przetrwać ..? Bez poparcia tych sprzymierzonych z nim jego medialnych przekaźników. Czy bez tej tuby utrzymał by się dłużej niż kwartał .?
Karnowski i reszta tej żałosnej komitywy zalegającej tą bądź inne polskojęzyczne redakcje , tworzą kluby wzajemnej adoracji i asekuracji pilnując bacznie tego by czasem nie wyjść poza odgórnie ustaloną "ramówkę". Tym samym nie ostrzeliwując się wzajemnie to zaś pozwala na spokojne trwanie w marazmie hipokryzji i obłudy ..
Aż mnie zemdliło..
pozdrawiam
............................
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch "
/Z.Herbert/
/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Andruch2001
30 Grudnia, 2010 - 05:10
Igor Ostachowicz to taki Richelieu polskiej polityki. Było o nim głośno na chwilę w okresie fetowania sukcesu wyborczego PO w 2007 r., potem nagle długo cisza i chyba jakoś rok temu (może trochę dawniej) to nazwisko znów wypłynęło. Chyba przy okazji jakiegoś przekrętu Tuska, który na niego psioczył, że go Igor rzekomo wpuścił w maliny... Potem jakby relacje obu panów się ochłodziły i na chwilę Tusk pozostawał bez swego mistrza pijarowskiej ceremonii co mu wcale na zdrowie nie wyszło i pan Igor znów powrócił do łask.
Próbowałam znaleźć tą informację ale albo źle szukałam, albo zamieniła się w kamforę, dlatego to co pozostało mi w pamięci staram się przytoczyć i za nieścisłości z góry przepraszam.
Etatowi dziennikarze "odpolitycznionych" mediów niestety zamienili się w pucybutów. Gdyby jeszcze używali markowej pasty, byłoby pół biedy ale oni wolą... wazeliną.
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@contessa
30 Grudnia, 2010 - 09:33
Czy Igor Ostachowicz to ten najważniejszy element układanki , czy raczej ktoś kto może sobie pozwolić na takie a nie inne ruchy bo..nie kolidują one z celami "wielkich graczy" nie tylko polskiej sceny politycznej. Wszyscy oni grają do jednej bramki stąd i takie rezultaty w postaci słupków poparcia wahających się średnio w granicach 50 %.
[quote=contessa]Etatowi dziennikarze "odpolitycznionych" mediów niestety zamienili się w pucybutów. Gdyby jeszcze używali markowej pasty, byłoby pół biedy ale oni wolą... wazeliną. [/quote]
Orwell całą gębą , powrót do głębokiego PRL-u ..
pozdrawiam
............................
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch "
/Z.Herbert/
/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Chyba basta się nie da
30 Grudnia, 2010 - 07:50
Redaktorzy różnych stacji w umizgach dziękują że mogą za pośrednictwem odbiorników gościć w naszych domach ,czy to podczas świąt czy sylwestra. Właśnie w sylwestra ma wystąpić ze swoim bełkotem czereśniak. Nawet tam gdzie telewizor lub radio gra bezwiednie, i na okrągło, naszym patriotycznym obowiązkiem jest wyłączyć odbiorniki od 20:00 do 20:20.Tak możemy zamanifestować naszą niezgodę na hańbienie Polski. Plecy, plecy.
Komorowski jest nikim, tzw Panem NIKT, który z braku laku
30 Grudnia, 2010 - 09:07
został wystrojony w pióra, odziany w medialny błyszczący papierek i sprzedawany jako prezydent.
Jak popatrzeć wstecz na niego, jako polityka, to tam NIC nie ma! Nawet grupy zwolenników i najdrobniejszego zaplecza politycznego.