Tak jak trudno jest nasz czołowy ustrój opuścić, tak jeszcze trudniej do niego wrócić – nawet po niecałych dwóch tygodniach. Właśnie wróciłem z południa Europy, z trudem przeciskając się przez zakorkowaną Polskę, która w porównaniu z Europą sprawia wrażenie skansenu – mimo zapewnień Jego Ekscelencji, że dokonaliśmy poważny krok naprzód. Oczywiście w porównaniu do okresu, gdy staliśmy nad...