Ludwik Dorn to jeden z najinteligentniejszych polityków na dzisiejszej arenie. Nie wiem jednak, czy właśnie polityków, czy - po prostu - intelektualistów? To już pytanie dla żądnych analizy, dla chętnych przymierzania go do katalogowego zwierciadła polityka.
Pamiętam jego nader szczupłą, nieco pochyloną nade mną (niewysokim) postać, kiedy przepuszczał mnie w drzwiach do pokoju Ośrodka...