Dotąd byłem przeciwnikiem obecnej formy tzw III RP, w tym polskiego sądownictwa ze względów teoretycznych, bo styk z tą kastą miałem nikły. Jeżeli chodzi o te względy teoretyczne to są one dwa.
Po pierwsze, wzgląd bardziej ograniczony wiąże się z brakiem dekomunizacji sądownictwa po r. 1989, co sprawiło, że sądy stały się jednym z bastionów układu postkomunistycznego.
Ale jeszcze ważniejszy, bo...