Jak to zwykle w Radiu Erewań bywa, okazuje się, że nie zaatakował, lecz tu, na miejscu, wszedł do siedziby instytucji wojskowej, i że nie NATO, tylko organizację, jak na razie o statusie niezbyt oficjalnym, a więc pół-prywatnym, której szef, osoba w mundurze, ignorował zasadę cywilnej kontroli nad służbami mundurowymi. Genialne Radio Erewań.
A ja już się cieszyłem, że Macierewicz, jako niezły...