Pamiętam z czasów komuny te wszystkie świąteczne czy też weekendowe wydania dziennika TV, które rozpoczynały obowiązkowe słowa o Warszawiakach, którzy tłumnie spacerowali w Łazienkach, korzystając z pięknej pogody.
Tegoroczną Wielkanoc spędziłem w zasadzie z dala od komputera, niemniej w samą niedzielę musiałem na chwilę spojrzeć w maile, a przy okazji zobaczyłem, co najważniejsze jest dla...