W minioną sobotę, jak co roku, odbyła się w Warszawie kolejna gej – parada, zwana, nie wiedzieć czemu „Paradą równości” (bo przecież nie o żadną równość, lecz o przywileje chodzi).
Skłoniło mnie to do kilku przemyśleń nad znaczeniem pojęć „gej” i „homoseksualista”.
Współczesna postępowa, poprawnościowa nowomowa traktuje przytoczone powyżej pojęcia jako synonimy, dążąc przy tym, by z języka...