Miałem tam wczoraj być.Na spotkaniu z Panem Wojciechem Sumlińskim.Niestety.Z mojej wsi, co też City się nazywa, jadąc do wielkiego miasta, New York City, napotkałem takie przeszkody w postaci niemożebnych korków, które opóźnily moją peregrynację i uniemożliwiły mi dotarcie nawet z 2 godzinnym opoźnieniem.Zawróciłem z drogi.W domu byłem o trzeciej w nocy....Gdybym wyjechał rano,...