"Nadchodzi tajfun Vincent. Nazwałem go tak, bo Jan Vincent-Rostowski, obecny minister finansów, jest jednym z architektów pogłębiającego się kryzysu." Z Januszem Szewczakiem, analitykiem ekonomicznym, który pierwszy przewidział kryzys w Polsce, rozmawia Leszek Misiak.
Czy Donald Tusk jest pewien, że w ciągu najbliższych lat, czyli wówczas, gdy złoty miałby się znajdować w wężu walutowym, potrafi prowadzić Polskę słowacką, a nie łotewską drogą? – pyta publicysta „Rzeczpospolitej”
Tylko 2,2 mld zł wyda w tym roku na zakup uzbrojenia Ministerstwo Obrony Narodowej. To bardzo zła informacja dla wojska i zakładów zbrojeniowych, bo pierwotnie planowano, że na takie zakupy zostanie wydanych 4,7 mld zł, a więc cięcia przekroczyły 50 procent!
Rozważając polskie niedole, niewykorzystane szanse, błędy, szkodliwe działania, zaniedbania czy zaniechania, wypada choć przez chwilę się zastanowić nad jednym z czynników "niemocy". Szczególnie w czasach kryzysu, gdy niestabilność sytuacji zwiększa poziom zamętu. A wiadomo, że w mętnej wodzie najlepiej łowi się ryby. Warto się zatem przyjrzeć technice działania określanej mianem agentury wpływu, szczególnie w obszarze medialno-informacyjnym.
Na tarapatach finansowych "bałtyckich tygrysów" korzysta międzynarodowy kapitał. Przedstawiciele Europejskiego Banku Inwestycyjnego mówią wprost, że to nie jest pomoc, ale inwestycje. Będziemy wykupywali akcje firm znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej.
Euro to najlepsze lekarstwo na kryzys, a walutę tę Polska będzie w stanie przyjąć już za trzy lata, w dodatku bez zgody opozycji – twierdzi od kilku miesięcy Donald Tusk. I chyba sam już uwierzył, że to, co mówi, nie jest zwykłą polityczną propagandą.