Nawet nie wyobrażacie sobie, jaka straszna panika zapanowała po ostatnich, majowych wyborach do europarlamentu, wśród macherów i inżynierów od regulowania i naprawiania wyników.
Chociaż złote, polskie rączki unieważniły 200 000 głosów, to mimo tego, PiSowi zabrakło głupie dwadzieścia tysięcy, by wygrać. A na dodatek, te wstrętne pisiory zdobyły tyle samo miejsc, co demokratyczna władza,...