Z marzeniami lepiej uważać, bo mogą się ziścić. Ileż to razy słyszałem życzenia „komuno wróć”? Los, jak widać, jest całkiem niezłym kawalarzem i lubi sprawiać psikusy, bo życzenie owo zostało spełnione. No, może nie do końca cała komuna wróciła. Zabrakło tych najsmaczniejszych kęsów, czyli Funduszu Wczasów Pracowniczych, pełnego zatrudnienia czy też możliwości wynoszenia z zakładu pracy...