Kroniki teleportowane z kraju normalnego inaczej.
Gdzieś, na obrzeżach galaktyki , w jednym z normalnych wreszcie krajów, z którego już nikt się nie śmieje, sprawowała rządy nowoczesna Partia Obiboków. Z ramienia partii rządził krajem premier, który znany był z tego, że się kapłanom nie kłaniał. Krajem rządził, jak teatrem, odgrywając przed ludem różne sceny, poczynając od scen miłosnych, a...