Obserwując decyzje podejmowane przez mieszkańców kraju nad Wisłą doszedłem kiedyś do wniosku, że jedynym ich uzasadnieniem może być fakt, że ktoś temu narodowi coś dosypuje do jedzenia. Okazuje się, że dosypywano soli przemysłowej i to tak perfidnie i obficie, że zaczęło jej brakować na drogi.
Pamiętają Państwo jak poprzedniej zimy bezradna pani prezydent stołecznego grodu groziła, że już nie...