Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika rosemann
Świat

Nie sądzę, że tylko ja zapoznałem się z tym wątkiem raportu, który dotyczy stanu psychicznego Arkadiusza Protasiuka. Lektura jest pasjonująca. Szczególnie jeśli wie się, że dotyczy kogoś, kogo te dwie tytułowe sławy psychologiczne badały w chwili, gdy została po nim trudna zapewne do poznanie nawet dla jego bliskich miazga. Prawdę mówiąc mi trudno byłoby tak wiele tak ciekawych uwag wypowiedzieć...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj
Sadziłem dotąd, że jeśli chodzi o taktykę wyborczego samobójstwa trudno będzie przebić nieboszczkę Akcję Wyborcza Solidarność. Pamiętam jej radosny udział w licytacji „dobrych wujków” przy tworzeniu budżetu na wyborczy rok i coś, co w młodzieżowym żargonie nazywano „zdziwkiem" gdy okazało się, że radości starczyło tylko do momentu, w którym minister Bauc odkrył efekt tej licytacji zapisany...
0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Przechodząc dziś obok jednego z kiosków z gazetami zauważyłem informację, że między dwiema głównymi siłami politycznymi jest już ponoć tylko dwa punkty procentowe różnicy. Jeśli wziąć pod uwagę margines błędu statystycznego, można założyć, że różnica jest żadna a jeśli do tego pamięta się mantrę specjalistów, iż opozycyjna partia jest „tradycyjnie niedoszacowana w badaniach” wszystko...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Zastanawiałem się nad tym, czy nie zakończyć tytułu znakiem zapytania. Bez niego wszystko wygląda od razu jakoś tak straszniej. I beznadziejniej…

Tekst będzie o czymś, co dla mnie jest kolejnym sygnałem jak bardzo zmienił Polskę obecny czas i jak bardzo jest on destrukcyjny nawet dla czegoś, co wydawało się opoką nie do skruszenia. I co przegrywa za sprawą ludzi małych, którzy nie są godni...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Przeczytałem (z lekkim opóźnieniem) w piątkowej „Rzeczpospolitej” zatytułowaną „Medalik w czaszce” rozmowę z Krzysztofem Szwagrzykiem, pracownikiem  Biura Edukacji Publicznej IPN, kierującym pracami przy ekshumacjach ciał ofiar komunistycznych represji. Fragment, w którym tłumaczy on, że „przez wiele lat panował w naszym kraju klimat skrajnie wrogi podobnym poszukiwaniom. Rozliczać zbrodni...
0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Wiem, że tytuł jest na tyle nic nie mówiący, że tekst zainteresuje mało kogo. Wziął się on, ów tytuł,  z zabawnej sceny, którą w swym (tu już mówię ostrożniej bo wielu tego tylu humoru nie trawi) zabawnym filmie "Airplane II: The Sequel" (u nas „Spokojnie, to tylko awaria”) umieściła spółka producencka Abrams&Zucker. Oto prom kosmiczny, wiozący na Księżyc kolonistów, ulega awarii i podąża,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Kiedy pan Premier zapowiedział, że ma od cholery roboty więc nie przeczyta materiałów przygotowanych przez „zespół Macierewicza”, zrobiło mi się śmieszno i smutno zarazem. Z lekkim rozbawianiem przypomniałem sobie wówczas tekst Wasowskiego i Przybory w którym Starsi Panowie, będąc pod lekkim wpływem, postanowili naprawić pewne przeoczenia losu i nocą udali się pod pomnik Elizy Orzeszkowej z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Świat

Zanim zdążyłem siąść i napisać ten tekst, przez net przewaliła się cała masa innych, poświęconych dzisiejszej konferencji specjalistów MAK-u. Dosadniej w swej treści, że nie pozostawiającej żadnych wątpliwości, iż jej celem było rozpalenie stygnących powoli emocji.

Prawdę mówiąc nie mam zielonego pojęcia w kogo próbuje walić MAK ta swoja bezczelna wersją wydarzeń i ta swoją pseudologia...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Nie napisałbym tego tekstu gdyby nie hagiograficzny serial kolegi Francisa.de o „szybkim jak szczała” Premierze, co się rozprawia z Ruskimi jak Piłsudski pod Radzyminem. Na pohybel endek… znaczy pisowcom. Uprzedzam jednak że nie będzie zbyt wiele o raporcie o raporcie co tyle kwi w Moskwie napsuł. Trochę będzie ale głownie kilka uwag ogólnych. Jedna już na początek taka mianowicie by tytułowego „...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Póki sensacją ostatnich dni były tak zwane „taśmy Serafina” można było żonglować kandydaturami spełniającymi potencjalnie znane, klasyczne wręcz kryterium „Is fecit, cui prodest”. Mógł to być Pawlak podkładający nogę Sawickiemu, co to za szybko rósł, mógł być Tusk zamiarujący zacząć „nowe rozdanie” w którym „koalicjant” miał mieć rozdane nieco albo znacznie mniej, mógł też tym rozdającym...
0
Brak głosów

Strony