Media są potęgą.
Jest to oczywiście truizm, ale jakże przedziwny... Bo kiedy dokładniej przyjrzeć się sytuacji - doprawdy nie wiadomo: pies kręci ogonem, czy ogon - psem? Kto właściwie jest spiritus movens spraw: politycy czy media?
Bez bicia, ale nieco poniżej zapodam, co mnie oświeciło, sprowokowało do łamania sobie głowy nad problemem "konia, który - jaki jest - każdy widzi". Niby widzi, ale...