do rozpuku się nadymał
na wielkopańskiego ktosia
do poziomu parkietu
go sprowadziła
sprzątająca w pałacu
pani Zosia
seksualnej tęczowej bestii
niestrudzony podróżnik
szatańskie odkrywa znamie
w siedzibie światowej pedofilii
we własnej kanciapie
na lotnisku w Amsterdamie
paktujących szatanów
tajna igraszka
przybita piąstkami
trupia czaszka
witaj wolności słowa
na Trzaskowskiego campusie
gdzie twarde głąby
czerwonej kapusty
w klatkach siekają kłami
potulne trusie
ile z obiecanych
konkretów stu
w sto dni dotrzyma
Wielki Szu?
z antypolskiej kupy
ryja tego chazara
niczym się nie wyczyści
syndykat nienawiści
tak go zdemolował
uśmieszek kaczy
że w naleśnika zęba
wbić już nie raczy
w ekstazie chrumka
kastowa loszka
przejechał staruszkę
niewinny Cimoszka
alles in Ordnung
raportuje ryżawy bies
porządku w Polsce
pilnuje niemiecki pies
na wietrze i mrozie
zbierają dzieciątka
złote melony
z czerwonym tyłkiem
wrzeszczy pawian
ograbiony