Kiedy widzę ten stojący w środku miasta, przy skrzyżowaniu Świętokrzyskiej z Nowym Światem, budynek, a w nim ten lokal, w którym jest i klub, i księgarnia, i bar, i Bóg jeden raczy wiedzieć co jeszcze, zawsze przypomina mi się Jewno Azef. I nie ma chyba w tym nic dziwnego, no bo jak inaczej można rozumieć tę instytucję? Miejsce spotkań dla zbuntowanej młodzieży, z obniżonym czynszem, w samym...