Satanista zaatakował staruszka... I na zdrowie mu to nie wyszło
Na stronie Stanisława Krajskiego (polecam ją w ogóle) znalazłam relację z pewnego zdarzenia na Krakowskim Przedmieściu. Satanista z opuchniętą ręką poskarżył się, że jeden z obrońców Krzyża uderzył go. Ale parę osób było świadkami tej sytuacji. Ci stwierdzili, że jest w tym ziarno prawdy. Tyle że ów satanista zaatakował staruszka... A zaatakowany człowiek użył laski, broniąc się.
http://wobroniekrzyza.wordpress.com/2010/09/06/stanislaw-krajski-skarga-satanisty-%e2%80%93-kto-mieczem-wojuje-ten-od-miecza-ginie/
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1630 odsłon
Komentarze
Re: Satanista zaatakował staruszka... I na zdrowie mu to nie wys
7 Września, 2010 - 16:49
Tak jak przed wojną falangiści chodzili zawsze na demonstracje z laskami, tak teraz każdy Polak powinien na "spacery" udawać się z laską. Przecież laska to nie jest łom ani żaden bejsbol.
Staruszek obronił się laską :)
7 Września, 2010 - 19:27
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Dzielny człowiek! Paniom (jako, że - niestetyż - szpicruty po mieście nosić nie wypada) polecam parasolki ze szpikulcem. To chyba nawet bardziej skuteczne narzędzie (zamierzam zabrać ze sobą 11-tego na Krakowskie na okoliczność deszczu itp.). Jak taki typ np. wypnie goły zadek na krzyż...
P.S. Widziałam ostatnio takiego dziarskiego staruszka, pewnie dobrze po 80-tce, który nie chciał usiąść na miejscu w tramwaju oferowanym przez mężczyznę, ale w towarzystwie wielu stojących kobiet. A wokół sami siedzący młodzieńcy, co gorsza nie tylko w dresach, ale również z aktówkami. O tempora...
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
@bbebcia dot. parasole dla Pań:)
7 Września, 2010 - 20:05
A moja skromna persona, jako że "na nogi nie zdużam" podpiera się kijami do nordic walking:). Zaś sztukę władania bronią białą, nie bez kozery już tu kiedyś reklamowałam:). Teraz doradzam pójść po rozum do głowy i się podszkolić w zakresie użytkowania parasola nie tylko od deszczu czy zadków:). Takie mam albowiem smutne wrażenie, że niepoprawnym to może być coraz bardziej potrzebne. A jeszcze jak się uaktywnią "nieznani sprawcy" (czego wszak wykluczyć nie można), to będzie jak znalazł:).
@bez kropki ('Nieznani sprawcy')
7 Września, 2010 - 22:06
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Ja to się tylko boję ew.odpowiedzialności karnej, bo jako kobieta słusznego wzrostu i postury, która wiele lat temu parę lat trenowała kick-boxing, a co najmniej od 15 lat radzi sobie z narowistymi końmi o wadze w okolicy 400-500-600 kg, to się tylko boję, że jak się dobrze zamachnę tą laską/kijkiem/parasolką itp. to zbyt wiele z takiego chuligana nie zostanie, a ja zostanę pojmana przez czujne służby :)
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
@ bbebcia - Już Cię lubię:)
8 Września, 2010 - 07:47
Takich kobiet nam teraz potrzeba, nie wystraszonych deliaktesków, co to nie wiedzą, że na chama wolno, można i nawet należy się zamachnąć;) Ale nie o wychowaniu dziewczynek chciałam. Ad rem - co do tej odpowiedzialności karnej. Ja osobiście widzę tu 2 wyjścia:
1. Jednak staranny trening, bo trzeba wiedzieć w jaki punkt uderzyć, by przeciwnika obezwładnić a nie zrobić mu krzywdy ani widocznych obrażeń;
2. Jak już przyjdzie co do czego, to sobie nie żałować;) żeby później było wiadomo za co się odpowiada. Innymi słowy "jak spadać, to z wysokiego konia":).
Wg mnie najlepiej te sposoby zastosować łącznie.
Pozdrawiam i zdrowie Twojej klaczy!
Staruszek pokazał drogę jak należy to barachło traktować
7 Września, 2010 - 20:05
Satanista był "bohaterem" bo nie spodziewał się takiej odpowiedzi, a w momencie kiedy dzielny staruszek przyłożył mu laską, to przyszedł z płaczem się poskarżyć.
No cóż, starszy człowiek, wychowany w dawnych zasadach wiedział, że bezczynność i nadstawianie ósmego policzka w momencie kiedy jest się atakowanym nie prowadzi do niczego więcej, tylko do eskalacji zagrożeń. Użycie "laski" powoduje, że różnego rodzaju manele, sataniści i inne barachło podkula ogon i bierze nogi za pas, aby później z płaczem skarżyć się jak zostało potraktowane.
A więc nie pozostaje nic innego jak zawołać.Panie i panowie "laski w dłoń, w ostateczności może być wzmocnoina parasolka. A i tych z "prawdomównych" mediów można również potraktować równie serdecznie.
______________________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Brawo staruszek! :)
8 Września, 2010 - 01:24
respekt. Ot, pokolenie starej daty... łza się w oku kręci.