Geniusz. Pamięci Jeana MADIRANA

Obrazek użytkownika wilre
Idee

Geniusz Jeana MADIRANA

]]>Demokracja vs "demokracja"]]>

O Demokracji - nie w Ameryce: 

(  )

Tę alternatywę „wewnątrzdemokratyczną” opisał swego czasu dobrze francuski autor konserwatywny Jean Madiran w pracy pod znamiennym tytułem „Deux democraties” – „Dwie demokracje” (fragmenty opublikowano w najnowszym numerze „Christianitas”).
Obok demokracji liberalizmów nowoczesnych i ponowoczesnych istnieje bowiem faktyczna potomkini demokracji klasycznej i klasycznego republikanizmu – nazywana niekiedy demokracją konserwatywną. Ich różnica jest zupełnie zasadnicza: o ile demokracja klasyczna oznaczała po prostu i jedynie przyjęcie procedury wyboru rządzących przez rządzonych, z zachowaniem nienaruszonej sfery prawa moralnego – o tyle demokracja oświeceniowa i rewolucyjna oznacza ( i dziś ) wykluczenie wszelkich zasad i autorytetów, które nie mogą się wylegitymować wolą większości. 
Inaczej mówiąc, w demokracji klasycznej uznaje się, że są takie świętości i normy, których nie sprawdza się przez głosowanie, lecz przyjmuje jako podstawę życia społecznego – natomiast w demokracji „nowoczesnej” przyjmuje się, że obowiązuje tylko to, co zostanie przegłosowane, włącznie z zasadami moralnie wrażliwymi.
W dokumentach Kościoła można znaleźć akceptację wyłącznie dla demokracji klasycznej – podczas gdy jej konkurentka, „demokracja bez wartości”, jest rzeczywiście uznawana za formę przejściową do totalitaryzmu (jak to zaznaczył Jan Paweł II). 

Niestety, wbrew propagandzie liberałów, demokracja nie kojarzy się w naszej najnowszej historii wyłącznie z poczciwymi republikami – lecz właśnie także z totalitaryzmami, które z czasem zaowocowały gułagiem i Auschwitz, choć początkowo miały demokratyczną legitymację lub uznanie demokratycznej opinii.Nadwiślański „liberał” każe nam wierzyć, że coś takiego już się nie powtórzy. Słowo honoru?

( )

__________________________________________________

Pamięci Jeana Madirana

]]>SEE]]>

Jak zauważa Roberto de Mattei, tradycjonaliści przeżywają dziś ten sam dramat, który był udziałem Jeana Madirana i innych pionierów oporu wobec katolickiego progresywizmu w latach 60-tych. Razem z Augusto Del Noce i Alainem Besançon Madiran był jednym z najostrzejszych krytyków komunistycznej ideologii, będąc przy tym wnikliwym obserwatorem procesu samozniszczenia Kościoła w okresie posoborowym.

 

„Herezja XX wieku” była pierwszą książką Madirana przetłumaczoną na język włoski w roku 1972 przez Giovanniego Volpe. W książce, o której mówił, że wyraża wszystkie podstawowe kwestie walki intelektualnej jego życia („Présent”, 13-14 maj 1988 roku), potępiał znoszenie doktryny społecznej Kościoła przez francuski episkopat, widząc w tym jedną z głównych przyczyn kryzysu naszych czasów” – zauważa Roberto de Mattei na łamach „Correspondance européenne”.

 

Madiran zapisał się w historii jako zdecydowany obrońca tradycyjnej liturgii. „Po konstytucji apostolskiej „Missale Romanum”, którą Paweł VI 3 kwietnia 1969 roku promulgował Nową Mszę, 12 listopada tego samego roku kardynał Marty, przewodniczący konferencji francuskich biskupów, podpisał dekret wprowadzający nowe Ordo Missae w języku francuskim od 1 stycznia 1970 roku. Oznaczało to, że tradycyjna Msza obowiązująca przez wieki miała być zakazana. Wtedy rozpoczął bitwę, która jeszcze się nie zakończyła” – tłumaczył włoski historyk.

Jak argumentował wówczas Madiran, już w latach 50-tych biskupi i francuscy teologowie oddalili się od Rzymu, „oskarżając go (Stolicę Apostolską-przyp. red.) o bycie więźniem jednej szkoły teologicznej i represywnego prawa”. „Drugi sobór watykański był okazją do rozpoczęcia oczekiwanej ofensywy przeciwko rzymskiej szkole teologicznej i przyczynienia się do zwrotu liturgicznego Pawła VI, wrażliwego już od młodości na sugestie środowisk francuskich progresistów”. Kiedy Sobór się rozpoczął, o. Yves Congar - późniejszy kardynał - określił go jako „rewolucję październikową w Kościele” (…), rewolucję, „której szczytem nie były dokumenty Soboru, ale reforma liturgiczna, która po nim nastąpiła”.

 

Zdecydowaną krytykę posoborowej reformy liturgicznej przedstawiali teologowie reprezentujący różne narodowości a także kardynałowie Ottaviani i Bacci, autorzy słynnej interwencji złożonej na ręce Pawła VI. „Krytykę Novus Ordo sukcesywnie rozwijali czołowi świeccy myśliciele, wśród nich znaleźli się Francuz Louis Salleron, Anglik Michael Davies czy też Brazylijczyk Arnaldo Xavier da Silveira. We Francji Jean Madiran szeroko popularyzował „Krótką analizę krytyczną Novus Ordo Missae” (kardynałów Ottavianiego i Bacciego – przyp. red.), publikując na stronach „Itinéraires” głosy wszystkich tych, którzy w sumieniu nie mogą zaakceptować Nowej Mszy. W kwietniu 1972 roku znany kanonista o. Raymond Dulac opublikował bullę „Quo primum” (1570) świętego Piusa V z szerokim komentarzem, w którym dowodził, że konstytucja „Missale Romanum” Pawła VI nie zniosła i nie mogła znieść bulli (…)” – przypomina de Mattei.

 

W styczniu 1973 roku Madiran opublikował list otwarty do papieża, w którym prosił biskupa Rzymu, by ten ofiarował Kościołowi „tradycyjną katolicką Mszę i chorał odpowiadający Mszałowi Piusa V”. „Żaden papież – pisał francuski tradycjonalista – nie może, bez nadużycia władzy, zakazać tysiącletniego rytu Kościoła katolickiego, kanonizowanego przez Sobór Trydencki. Gdyby tak się stało, posłuszeństwo Bogu i Kościołowi polegałoby na opieraniu się takiemu nadużyciu władzy a nie na cierpieniu w milczeniu”. List podpisały znane postaci francuskiego życia publicznego, m. in. pisarze Alexis Curvers i Louis Salleron, filozof Marcel De Corte, Henri Rambaud, adwokat, pisarz i dziennikarz Jacques Trémolet de Villers i wielu innych. Nie był to jedyny tak głośny apel wystosowany do biskupa Rzymu w obronie tradycyjnej liturgii Kościoła. W tej samej sprawie zwrócili się brytyjscy katolicy w liście podpisanym przez 57 osobistości świata kultury, w tym przez Agathę Christie, Roberta Gravesa, Grahama Greena, Malcolma Mudderidge’a, Bernarda Walla, Marcela Briona i Juliena Greena. Liczba tych petycji wzrosła wraz z powstaniem stowarzyszenia Una Voce. W tej intencji odbyły się też trzy międzynarodowe pielgrzymki do Rzymu.

 

„Dla Madirana problem Mszy był ściśle związany z katechizmem i Pismem Świętym. Zakaz Mszy został poprzedzony ogólnym zakazem używania we francuskich diecezjach wszystkich przedsoborowych katechizmów, w tym wspaniałego katechizmu św. Piusa X. Przez 27 lat, od roku 1965 do 1992, w którym Jan Paweł II wydał nowy Katechizm Kościoła Katolickiego, Kościół francuski pozostawał bez katechizmów, a w efekcie, bez nauki religii dla dzieci. Zakazy te towarzyszyły i towarzyszą po dziś dzień egzegetycznemu wandalizmowi niszczącemu Pismo Święte. Wystarczy przypomnieć, że komentatorzy Biblii w języku francuskim uważają, że wszystkie ewangeliczne słowa Jezusa zostały wymyślone po Jego śmierci” – tłumaczy de Mattei. W roku 1965 słowo „współistotny”, wprowadzone do języka dogmatycznego przez Sobór Nicejski (325 r.), zostało odrzucone przez francuskich biskupów. Ruch sprzeciwu wobec progresywizmu wzrósł dzięki zaangażowaniu arcybiskupa Marcela Lefebvre’a. „Biskup Lefebvre, niesłusznie przedstawiany jako „przywódca” tradycjonalistów, był rzeczywiście najbardziej widocznym przedstawicielem zjawiska, które wykraczało daleko poza jego osobę” – zauważa autor „Soboru Watykański II. Historii dotąd nieopowiedzianej”.

 

„Kościół, któremu Benedykt XVI przywrócił starą liturgię, jest Kościołem chorym, okupowanym przez postępowych prałatów, którzy dalej służą II Soborowi Watykańskiemu, traktowanemu jako pałka służąca do bicia wrogów. To też przypadek Franciszkanów Niepokalanej, niesprawiedliwie atakowanych dekretem, który narusza uniwersalne prawa Kościoła, w tym „Summorum Pontificum” za ich przywiązanie do Mszy trydenckiej, która nie została nigdy zniesiona” – analizuje historyk.

 

„Jean Madiran wskazał, poprzez swój przykład intelektualny, że katolicki opór wobec niesprawiedliwych nakazów jest znaczny i uzasadniony. Jego głos nie był odosobniony. Na jego pogrzebie, sprawowanym według „nadzwyczajnej” formy przez opata z le Barroux dom Louisa Marie, obecni byli przedstawiciele wszystkich najważniejszych wspólnot tradycjonalistycznych, Bractwa Kapłańskiego św. Piotra, Instytutu Chrystusa Króla Najwyższego Kapłana, Instytutu Dobrego Pasterza i Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Jean Madiran,  określany jako „świadek przeciwko swym czasom” (…), był przede wszystkim katolikiem walczącym. Aż do ostatnich dni życia z naciskiem podkreślał swoje duchowe i kulturalne synostwo poprzez uznawanie katolickiej szkoły kontrrewolucji określanej jako „ultramontanizm” ze względu na przywiązanie do prymatu Rzymu (…) Każdy z nas, świadomie lub nie, należy do tej partii, szkoły, do tej rodziny dusz.” – podkreślał de Mattei.

źródło: correspondanceeuropeenne.eu

______________________________________________________

JEAN MADIRAN. 

Tekst  -  ]]> Dwie demokracje]]>

/uwaga na marginesie: praktycznie NIEistniejący w wyszukiwarkach/

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.3 (6 głosów)

Komentarze

wychodzący z refleksji i nad społeczeństwem jako wspólnotą i nad człowiekiem mającym też cele indywidualne i egzystencjalne czyli koncentrujący się na utrzymaniu mechanizmów ekonomicznych w rozsądnych ryzach a nie rozważaniach co komu się należy i jak co dzielić aby było "sprawiedliwie". 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1573113