Polityczne meandry prof.Staniszkis

Pani prof, Staniszkis stała się obiektem dociekań dziennikarzy z różnych mediów. Warto zastanowić się nad tekstem red.Janeckiego:

]]>http://wpolityce.pl/polityka/299251-zlewozmywakowa-psychoanaliza-zamiast...]]>

W tej kwestii rozważyłbym dwa wątki:

pierwszy dotyczący opisu sytuacji społeczno-politycznej w Polsce

drugi, dotyczący konkretnych recept proponowanych politykom.

O ile mi wiadomo, nikt w Polsce poza prof. Staniszkis, która postawiła tezę o postkomunizmie, nie zajął się konsekwentnie ani strukturą spoleczno-polityczną w kraju, ani przebiegem wszystkich procesów społecznych jakie zachodziły w trakcie transformacji.

Jeśli zaś chodzi o samą prof.Staniszkis to odnoszę wrażenie, że zignorowała wnioski i dalsze wątki wypływające z jej własnych opracowań naukowych i zajęła się ową krytykowaną przez Janeckiego zlewozmywakową psychoanalizą. Szkoda. Nie powinno jednak to nikogo specjalnie dziwić , bo przecież umiejętność abstrakcyjnej analizy makroprocesów społeczno-politycznych w wykonaniu socjologa nie gwarantuje trafności sądów na poziomie mikropolitycznym bo w obu przypadkach mamy do czynienia z odmiennymi danym, inną skalą statystyczną i innym stopniem przewidywalnośc zachowań. Inny też może być osobisty stosunek do abstrakcyjnych danych z poziomu makro i do znacznie bardziej konkretnych danych z poziomu mikro, a to zakłóxa perspektywę badawczą. I to jest przypadek pani profesor Staniszkis.