Autor owej krytyki jest dość
charakterystycznym reprezentantem grupy tak zwanych "pobożnych
socjalistów", czy "solidarystów", dlatego potraktuję jego
wypowiedzi jako modelowe przykłady.
-- Tak zwanych przez kogo? Najczęściej przez kolibrystów najchętniej rzucających socjalistami i trockistami na tych, którzy śmią się nie zgodzić z guru Korwinem.
Lećmy:
-- Lecimy
"Ostatecznym celem
realnego...