Point de reveries, messieurs, – mówił Polakom car Aleksander II po upadku Powstania Styczniowego. Żadnych marzeń – powtarzali kolejni okupanci, sytuując takie pojęcia, jak niepodległość, wolność, ojczyzna, naród w obszarze nierealnych mrzonek ludzi, którzy, w odróżnieniu od nich samych, nie zasługują nawet na ich posiadanie. Żadnych marzeń – mówili komuniści sowieckiego i naszego już własnego chowu, dodając do szlachetnych pojęć ograniczające przymiotniki: ludowa, socjalistyczny.