Posłowie myślą o tym, jak zrobić prawo, według którego trzeba będzie w sądzie dodatkowo namordować się badaniami nt. czy dany komiks np. z amorkami jest dziełem pornografi dziecięcej:
"Można się spierać o wyprawę prezydentów Gruzji i Polski do obozu uchodźców, tylko nie ma z kim - to jakby gronu rozochoconych wesołków na męskiej imprezie tłumaczyć, iż niejedna blondynka jest mądrzejsza i lepiej wykształcona od nich.