Funkcjonuje na naszym rynku medialnym grupa publicystów tak zwanych prawicowych. Jeżeli prawicowi to znaczy, że oszołomy. A tych nikt nie słucha, bo piszą od rzeczy i są nawet niebezpieczni. Ale nie wszyscy...
Są też prawicowi "niezależni", to oczywiście sugeruje, że pozostali są zależni. Od kogo? To oczywiste, od Jarosława Kaczyńskiego. Bo przecież nie od Zbigniewa Ziobry, czy też Marka...