Zapewne wielokrotnie pojawił się taki pomysł. Pewnie wielokrotnie był już omawiany. Cóż, są tacy, którzy nigdy nie spali. Inni obudzili się już dawno. Wszyscy trzymają powieki na zapałkach, wiedząc jednocześnie co i jak. Są też tacy, którzy wstają za pięć dwunasta. Jestem zapewne jedną z takich osób. Ryzykując więc wyśmianie, napiszę jednak o co mi chodzi.
Wszyscy obserwujemy proces zanikania...