|
14 lat temu |
Uniwerytet Pedagogiczny czyli dawne WSP |
Kiedyś w kabaretach leciał taki wierszyk o gierkowskim powoływaniu nowych uczelni ( niestety nie pamiętam autora):
na każdej wsi -WSI
co dwie wsie - WSP-e
a jak wieś unikat,
to politechnika
Na Uniwersytecie Wrocławskim d.im. Bieruta do dzisiaj nie wiedzą, co robić z hitlerowskimi dr hc.
Ja swojej córeczki czy synka na pewno nie wysłałbym na uczelnię, która przyznała dr hc facetowi, który tylko dlatego nie zawarł umowy z Rywinem, bo druga strona za dużo chciała.
pzdr
Milton
|
|
Pogrzeb Wieszcza |
|
|
14 lat temu |
charakterniak |
Dla mnie to chłopak z Szarych Szeregów, nie rozmieniający się na drobne.
pzdr
Milton |
|
Facet z KLASĄ |
|
|
14 lat temu |
Katarzyno |
Sprawa "polskich obozów koncentracyjnych" jest pochodną od sprawy Holocaustu, którą usiłuje się rozgrywać ŁĄCZNIE ze sprawą mniejszości narodowych w II RP, a mówiąc wprost relacji polsko-żydowskich. Relacje te są wyjątkowo obciążone różnymi resentymentami, a dotyczą w gruncie rzeczy rywalizacji dwóch wielkich grup społecznych i zarazem etnicznych " polskiej biedy chłopskiej" i "żydowskiej biedy z miasteczek". Obie populacje liczyły po ok. 3 mln, co razem liczyło ok. 6 mln, co było potężnym problemem społecznym dla rządu polskiego.
Rozładowanie tego problemu trwałoby latami i wiązałoby się z modernizacją tj. uprzemysłowieniem kraju, która razem z urbanizacją pozwoliłaby rozwiązać problem ubóstwa. Ówczesny rząd polski był na początku tej drogi. Niestety wybuch wojny pokrzyżował te plany, a kwestia wspomnianej rywalizacji "bied polskiej i żydowskiej" została rozwiązana przez Niemców w okrutny sposób, tj. przez zastosowanie metody przemysłowego mordu ludności żydowskiej i problem ten nie zaistniał po 1945 roku, tj. po powstaniu PRL. Wiem, że to brzydko brzmi, ale "polska bieda chłopska" również częściowo padła ofiarą wojny, ale w skali nieporównywalnej z żydowską, a po 1948 została wciągnięta w modernizację kraju m.in. sztandarową pozycję była budowa Nowej Huty. Nadwyżka biedy chłopskiej przekształcona została w klasę robotniczą.
Reasumując: obecnie nie istnieje na ziemiach polskich konflikt polsko-żydowski, gdyż nie ma liczącej się mniejszości żydowskiej. Sprawy te nigdy nie zostały uczciwie opisane. Były i są przedmiotem resentymentów ze strony Polaków i Żydów. Rzecz rozgrywa się na obszarze pamięci historycznej. A tu mamy do czynienia z dwoma różnymi podejściami: żydowskim - gdzie na straży pamięci stoją potężne instytucje i polskim - gdzie panuje amatorszczyzna i partyzantka.
Jakie to wywołuje skutki ? Ano takie, jak to opisałaś Katarzyno. Co więcej - upływ czasu nie polepszy, tylko pogorszy ten stan rzeczy. Pisałem o tym niedawno tu na naszym blogowisku o potrzebie powołania państwowego Polskiego Instytutu Holokaustu. Inicjatywy różnych prywatnych fundacji dotyczących tego zdarzenia są oczywiście cenne, ale mają inne cele. A tu chodzi o PRAWDĘ, która jest również interesem Polski i każdego obywatela Polski. Bo Żydzi mieszkający na terenach Polski w II RP byli obywatelami Polski. I Polska ma obowiązek wobec nich jako swoich obywateli.
pzdr
Milton |
|
Polaków ucieczka od wolności |
|
|
14 lat temu |
Akcent na inny fragment |
Mnie bardziej zafascynował inny fragment dotyczący umiejętności samoorganizacji w danych okolicznościach.
"Starszym sali ZOSTAŁ nie najstarszy stopnie, lecz najzdrowszy."
Jak to się dzieje w jakiejś organizacji polskiej(np. partii): "szefem organizacji wojewódzkiej danej partii został nie najlepszy, lecz największy intrygant."
Ciekawe wnioski wypływają z tych postaw, nieprawdaż ?
pzdr
Milton |
|
Prof. Witold Kieżun |
|
|
14 lat temu |
Wprowadzanie norm ustalonych przez koncerny to najlepszy biznes |
Kiedyś wódkę produkowały zakłady regionalne. Opakowania, czyli butelki były różne, w zależności od tradycji lokalnej, narodowej. W Polsce np. obowiązywał butelka o poj. 0,25 l, czyli odpowiednik starej "kwaterki". Po obaleni komuny, po dostaniu się pod wpływy globalizacji, po wejściu do UE nagle okazało się, że zamiast tradycyjnej "ćwiartki" przechodzimy na pojemność 0,2l. Zamiast butelki 0,75 l musi być 0,7l. Zastanawiałem się, o co tu chodzi ? Przecież technologicznie to nie ma sensu, koszty są zbliżone. I nagle norma techniczna staje się prawem, muszę porzucić swoje przyzwyczajenie, swoją tradycję, bo ktoś tak chce. Bo ktoś anonimowy chce łamać moją wolę.
Wystarczy że jestem "ubermenschem" z koncernu tłukącego kasę, zrobię zmowę kartelową z kolesiami kierującymi podobną produkcją, pójdę do polityków unijnych, oni wezmą za to łapówę i ustanowią na to normę techniczną, która bocznymi drzwiami zaczyna obowiązywać. A frajerzy płacą.
pzdr
Milton |
|
Klimatyczno-finansowa apokalipsa Unii Europejskiej |
|
|
14 lat temu |
FYM |
Ponoć T. Kotarbiński na łożu śmierci wrócił na łono Kościoła, co nie podobało się jego rodzinie,tak twierdzi mój przyjaciel teolog, podawał mi nawet nazwisko księdza, który był w ostatnich chwilach prof. Kotarbińskiego. Kościół nigdy publicznie nie usiłował dyskontować tego zdarzenia.
Ciekawą sprawą jest ewolucja prof. Wolniewicza, który publicznie niedawno deklarował swoje nawrócenie.O tym się milczy.
pzdr
Milton |
|
Czytając przyzwoitych |
|
|
14 lat temu |
Jurand |
Dyskusja może być bardzo ostra, ale obowiązują pewne zasady. Piszę o swoich zasadach,które staram się przestrzegać. Oto one:
1)szukam prawdy
2)mam coś do powiedzenia na dany temat
3)mogę się mylić
4)przyznanie komuś racji wcale mnie nie deprecjonuje
5)dyskutuję nie agituję
6)nie używam argumentum ad hominem
7)w jednej dyskusji przeciwnikami, w innej mamy podobne zdanie
8)z dyskusji wyłączam negatywne emocje
9)mój dyskutant postępuje podobnie
Czytając Twoje wypowiedzi, myślę, że intuicyjnie też stosujesz te reguły. Poza tym nikt nie ma prawa odmawiać komuś miłości do Naszej Ojczyzny Polski.
pzdr
Milton |
|
Jurand odpowiada faxe. Rozważania dyletanta nr 2 w późniejszym czasie. |
|
|
14 lat temu |
Cała rubaszność |
Geniuszy ci u nas dostatek.
Mój kolega służył kiedyś w marynarce i miał takie przysłowie
"Śledź nie ryba, Kaszub nie człowiek"
[przepraszam Kaszubów, bo ja wcale tak nie uważam, no może z jednym wyjątkiem - chodzi o geniusza]
pzdr
Milton |
|
Wszystkie cudy dotkniętego geniuszem Tuska i jaki cud nas jeszcze czeka… |
|
|
14 lat temu |
Gotówka to wolność osobista, to anonimowość |
Zwróć uwagę jak łatwo kontrolować jednostkę przez kontrolowanie jego wydatków w pieniądzu plastikowym.
Idziesz 4 razy do supermarketu, płacisz plastikiem oczywiście onumerowanym i na tej podstawie właściciel sklepu konstruuje się twój profil konsumpcyjny. Co jesz, czym się podcierasz, czy wolisz budyń czekoladowy etc. ?
Orwell wszedł przez plastikowy pieniądz do naszych kieszeni.
Zawsze wyciągam gotówkę i płacę nią, bo nie życzę sobie, żeby ktokolwiek wiedział, co spożywam, kiedy kupuję i czym się podcieram.
pzdr
Milton
|
|
Standard złota to ślepa uliczka |
|
|
14 lat temu |
Szaleństwo Majki, ale nie Skowron |
Gangsta w czystej postaci, jak z murzyńskiego getta.
Przyszłość Polski w rękach młodych, wykształconych,
ładnie ubranych, znających języki obce aplikantów politycznych.
Już gotowi zamienić "plakaty na pałki"?
pzdr
Milton |
|
Ciemne strony "wysokich" standardów PO |
|