|
14 lat temu |
"Krzyżowców"...uwielbiam.. |
"Krzyżowców"...uwielbiam..
Pozdr.
Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński |
|
Wakacyjny Plan Czytelniczy 2009 - cz. 4 "Literatura" |
|
|
14 lat temu |
I nie |
I nie podpisal!!!!
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński |
|
Ustawa idzie do kosza |
|
|
14 lat temu |
To były piękne dni, |
To były piękne dni, naprawdę piękne dni...
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
K.Wierzyński |
|
music matchbox & don't forget |
|
|
14 lat temu |
"Warszawa musi być |
"Warszawa musi być zburzona, gdy tylko nadarzy się ku temu sposobność."
Adolf Hitler, 6 lutego 1944
A ludność cywilna? Jak myślisz? Znając Niemców ..... wiadomo.
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński |
|
Powstanie 44. Powrót wojowników |
|
|
14 lat temu |
A ja Wam... |
"Katyń"...Hemar
Tej nocy zgładzono Wolność
W katyńskim lesie...
Zdradzieckim strzałem w czaszkę
Pokwitowano Wrzesień.
Związano do tyłu ręce,
By w obecności kata
Nie mogła ich wznieść błagalnie
Do Boga i do świata.
Zakneblowano usta,
By w tej katyńskiej nocy
Nie mogła błagać o litość,
Ni wezwać znikąd pomocy.
W podartym jenieckim płaszczu
Martwą do rowu zepchnięto
I zasypano ziemią
Krwią na wskroś przesiąkniętą.
By zmartwychwstać nie mogła,
Ni dać znaku o sobie
I na zawsze została
W leśnym katyńskim grobie.
Pod śmiertelnym całunem
Zwiędłych katyńskich liści,
By nikt się nie doszukał,
By nikt się nie domyślił
Tej samotnej mogiły,
Tych prochów i tych kości –
Świadectwa największej hańby
I największej podłości.
- - -
Tej nocy zgładzono Prawdę
W katyńskim lesie,
Bo nawet wiatr, choć był świadkiem,
Po świecie jej nie rozniesie...
Bo tylko księżyc niemowa,
Płynąc nad smutną mogiłą,
Mógłby zaświadczyć poświatą
Jak to naprawdę było...
Bo tylko świt, który wstawał
Na kształt różowej pochodni
Mógłby wyjawić światu
Sekret ponurej zbrodni...
Bo tylko drzewa nad grobem
Stojące niby gromnice
Mogłyby liści szelestem
Wyszumieć tę tajemnicę...
Bo tylko ziemia milcząca,
Kryjąca jenieckie ciała,
Wyznać okrutną prawdę
Mogłaby – gdyby umiała.
- - -
Tej nocy sprawiedliwość
Zgładzono w katyńskim lesie...
Bo która to już wiosna?
Która zima i jesień
Minęły od tego czasu,
Od owych chwil straszliwych?
A sprawiedliwość milczy,
Nie ma jej widać wśród żywych.
Widać we wspólnym grobie
Legła przeszyta kulami –
Jak inni – z kneblem na ustach,
Z zawiązanymi oczami.
Bo jeśli jej nie zabrała,
Nie skryła katyńska gleba,
Gdy żywa – czemu nie woła,
Nie krzyczy o pomstę do nieba?
Czemu – jeśli istnieje –
Nie wstrząśnie sumieniem świata?
Czemu nie tropi, nie ściga,
Nie sądzi , nie karze kata?
- - -
Zgładzono sprawiedliwość,
Prawdę i wolność zgładzono
Zdradziecko w smoleńskim lesie
Pod obcej nocy osłoną...
Dziś jeno ptaki smutku
W lesie zawodzą żałośnie,
Jak gdyby pamiętały
O tej katyńskiej wiośnie.
Jakby wypatrywały
Wśród leśnego poszycia
Śladów jenieckiej śmierci,
Oznak byłego życia.
Czy spod dębowych liści
Albo sosnowych igiełek
Nie błyśnie szlif oficerski
Lub zardzewiały orzełek,
Strzęp zielonego munduru,
Kartka z notesu wydarta
Albo baretka spłowiała,
Pleśnią katyńską przeżarta.
I tylko p a m i ę ć została
Po tej katyńskiej nocy...
Pamięć n i e d a ł a się zgładzić,
Nie chciała ulec przemocy
I woła o s p r a w i e d l i w o ś ć
I p r a w d ę po świecie niesie –
Prawdę o jeńców tysiącach
Zgładzonych w katyńskim lesie.
***
Pamięć nie dała się zgładzić... I my pamiętamy o setkach zaolziańskich ofiar – lekarzy,
policjantów i żołnierzy – zamordowanych zdradzieckim strzałem w czaszkę na nieludzkiej ziemi w r.1940...
w Katyniu, Ostaszkowie, Miednoje, Charkowie, Twerze...
|
|
Marian Hemar. Satyryk, patriota, emigrant, poeta |
|
|
14 lat temu |
Trzeba jeszcze do tego |
Trzeba jeszcze do tego wszystkiego dodać,że żołnierze też są niedożywieni! Żywność gdzieś po drodze ...znika!
Pozdrawiam
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński |
|
POSZLI NASI W BÓJ BEZ BRONI |
|
|
14 lat temu |
"Popiół jest również |
"Popiół jest również znakiem żałoby. Wyraża smutek człowieka doświadczonego nieszczęściem. Stary Testament dostrzegał związek między nieszczęściem a grzechem. Żydzi zagrożeni śmiercią posypywali swoje głowy popiołem (Est 4,1-4). "
Pozdrawiam..Akiko
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński |
|
Popielec. Środa popielcowa. Post, jałmużna, modlitwa.Symbol popiołu! Serce jego jak popiół. Zycie jego nędzniejsze niż glina. |
|
|
14 lat temu |
Ależ to dobrze, żeś |
Ależ to dobrze, żeś napisał co myślisz. Najgorzej jest gdy nikt, nic nie napisze na nasze blogowe wypracowania.
Pozdr.
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński |
|
Wierzyński...Morze bez dna,morze dno,sen mara.... |
|
|
14 lat temu |
Anglik nadal się grzecznie |
Anglik nadal się grzecznie uśmiecha i widać,że nie rozumie.
Zdenerwowany Polak wyciąga z kieszeni nóż i...
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński |
|
humor na dobry początek |
|
|
14 lat temu |
Bardzo trudny temat i bardzo |
Bardzo trudny temat i bardzo ...bolesny.
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński |
|
Mity powstania warszawskiego |
|