|
13 lat temu |
Nie wierzę |
Pamiętam tamte - " precyzyjne" naloty w Bagdadzie. Poza tem, Putin nie daruje, chyba że...przegra wybory. |
|
HOLLAND BEZ OSKARA - CO ZA ULGA! |
|
|
13 lat temu |
Ciemności zapadły :) |
Teraz ze świecą trzeba szukać zagranicznych komentatorów, którzy podważą decyzje Jury Festiwalu.
Co prawda Holland zdołała zwrócić na film uwagę sporej liczby Amerykanów, którzy odwiedzili kina, jednak mam wrażenie, że widzami byli głównie Żydzi i Polacy z Kresów.
Sięgając pamięcią w przeszłość, nie potrafię przypomnieć sobie żadnego obrazu, który przedstawiałby wojenny Lwów. Chyba tylko któryś z seriali radzieckich - rosyjskich, usadowił swojego bohatera, o ile mnie pamięć nie myli - młodego agenta KGB, we Lwowie. Nie przebywał tam jednak długo, później akcja rozgrywała się w innych miastach.
Lwów, z polskimi napisami na szyldach, z polskojęzycznymi mieszkańcami, to nie lada gratka dla naszej i żydowskiej emigracji, zwłaszcza tej, pochodzącej z byłej Galicji.
Podejrzewam, że to głównie oni zapełnili sale kinowe. Wiadomo - Nostalgia.
Wczesniej, kiedy tylko Holland przedstawiła odtwórcę głównej roli, wpadłam w panikę... Aktor doskonały i bardzo sympatyczny, jednak jego charakterystyczna uroda wsparta stosownym "sznytem", że tak to określę...Ech, męczę siebie i Was... Wiecie o co chodzi, prawda?
Dość, że nie czułam potrzeby trzymania kciuków za sukces tego filmu...i odetchnęłam z ulgą. Kolejny wizerunek prymitywnego, zachłannego antysemity pozostał na własnym podwórku. Odrzut z eksportu, jak mówiono w PRL:)
I dobrze! |
1 |
HOLLAND BEZ OSKARA - CO ZA ULGA! |
|
|
13 lat temu |
I jeszcze jeden tekst, a propos... |
"... Ten przeciw nam, kto dziś nie idzie z nami..."
elzbieta23, 12 Sierpnia 2009, 20:29
…”I będziem szli przez Polskę Szarymi Szeregami
i będzie Bóg nad nami
I będzie NARÓD z nami...
I będzie Bóg nad nami, i będzie Naród z nami…”
Zastanawiałam się nieraz, dlaczego w popularnych pieśniach wojskowych znajdują się słowa nadziei o zrozumienie losu walczących.
W legionowym szlagierze słyszymy wyrzut „…Mówili, żeśmy stumanieni. Nie wierząc nam, że chcieć to móc…”
Udało się Legionom przynieść Polsce wolność i mogli sobie żołnierze śpiewać z satysfakcją swój ulubiony hymn.
Gorzej rzecz się ma z Powstańcami Warszawskimi, a już zupełnie beznadziejny los spotkał Żołnierzy Wyklętych, czyli tych co to walczyli z Sowietami o niezawisłość naszej ojczyzny względem potężnej stalinowskiej Rosji.
Liczy się skrzętnie ofiary i straty wykazując bezsens walki z przeważającymi siłami wroga. „Powstanie było nieodpowiedzialnym błędem z niepotrzebnie przelana krwią ludności cywilnej i młodziutkich żołnierzy tego Zrywu”.
Wylicza się szkody materialne, które pociągnęło za sobą Powstanie Warszawskie. Zamiast wystawić rzeczywistym niszczycielom rachunek za straty, usiłuje się wmówić własnemu społeczeństwu winę za to, że pozwoliło swojej młodzieży na podjęcie walki zbrojnej. Rozlicza się ówczesnych dowódców, często młodych ludzi ,za podejmowane złe, bo heroiczne decyzje. Wychowuje się w ten sposób dzisiejszą młodzież w przeświadczeniu, że nie warto się bić za Ojczyznę, bo można zginąć!
Zastanawiam się tylko, na co przyszło: biernym, spolegliwym, łagodnym i unikającym wszelkiej prowokacji polskim Żydom, którzy w ciszy i usłużnym uniżeniu schodzili z drogi niemieckim agresorom i podporządkowywali się wszystkim, nawet absurdalnym nakazom. Czy podobny wzorzec dałby nam inny koniec niż im?
Pomyślmy jednak, czy rzeczywiście nie odnieśliśmy pewnego rodzaju „zwycięstwa” o wymiarze innym niż zwykło się rozumieć to słowo. Czy na pewno nie czujemy w sercach dumy, iż nikt nigdy o nas nie powiedział, że „szliśmy jak barany na rzeź”?
Ziutek Szczepański przed swoją powstańczą śmiercią napisał: „… Panien rój, kwiatów rój i sztandary
Równy krok, śmiały wzrok, bruk aż drży
Alejami z paradą będziem szli defiladą
W wolną Polskę, co wzrosła z naszej krwi…”
Nie przewidział biedak, że jego sztandaru w wolnej Polsce nie poniosą w Defiladzie, bo nie opłaca się wspominać honoru Polskiego Żołnierza w tak kosztownej formie. Chodzi wszak aż o …milion…
Za milion trzysta tysięcy złotych zaśpiewała zamiast tego Madonna...
w Dniu Święta Wojska Polskiego w wolnej Rzeczypospolitej Polskiej...
|
|
Jestem dumny z Polski. |
|
|
13 lat temu |
KP, ja również kocham Polskę:) |
Kiedyś napisałam o tym. Jak się okazuje, chyba zwróciłam uwagę też na coś, co i Ciebie smuci... Pozdrawiam:)
Moja Polska
elzbieta23, 7 Listopada 2009, 13:34
" Patriam amamus non quia magna est, sed quia nostra" - "Ojczyznę kochamy nie dlatego, że jest wielka, ale dlatego, że jest nasza"
"Dumna Polka"
Doznałam zaszczytu, by określono mnie kilkakrotnie tym mianem. Zapracowałam na to swoją determinacją w głoszeniu naszych narodowych wartości i postępowaniem , które jest naturalną konsekwencją wychowania w poszanowaniu tradycji i szacunku dla drugiego człowieka.
Pokolenia moich przodków zaznaczyły się w działaniu ku chwale Ojczyzny, wspierając ją w chwilach próby, zniewolenia i osamotnienia. Ich czyny opiewano w licznych ustnych rodzinnych przekazach, które chociaż podkoloryzowane barwnie i nieobiektywnie, to jednak miały ogromny wpływ na kształtowanie psychiki i charakteru potomków.
W moich częstych kontaktach z ludźmi innej narodowości nigdy nie czuje się gorsza, czy mniej ważna. Chętnie opowiadam o naszych skomplikowanych losach, o przyczynach i skutkach dziejowych wydarzeń. Podkreślam wkład swoich rodaków w budowę cywilizacji Zachodu., zaangażowanie w sprawach przełomowych dla Europy.
Dumna jestem z tego, że nasz naród potrafi dochować wierności i lojalności do samego końca. Koniec ten nierzadko jest dosłownym zejściem ze świata, ale także bywa ujawnieniem faktów, które zakryte sprytną propagandową grą, pozwalały na wykorzystanie prostolinijnej naiwności moich rodaków do poparcia jakiejś nowej idei.
Napawa mnie dumą wielka historia naszego Narodu. Liczna rzesza bohaterskich rycerzy, którzy nie licząc się z ofiarą trwali w szlachetnej postawie oddania przyjętym twardym regułom swojego stanu.
Za ich przykładem szli późniejsi bojownicy o wolną Polskę, która w wyniku zdrady i spisków zniknęła z mapy Europy. Dumą napawa mnie fakt, że rzadko broń w ręku Polaka zwracała się przeciwko swojemu rodakowi. Nigdy nie poszliśmy śladem zwaśnionych wewnętrznie narodów, których pomieszana krew obficie spływała ulicami zachodnich i wschodnich miast. Wartości -Bóg, Honor, Ojczyzna, były naturalnymi rozjemcami w chwilach próby.
Dumna jestem z faktu, że to Polska jako jedyna przyjęła wypędzanych zewsząd pozbawianych prawa do życia Żydów. Dała im opiekę , schronienie, azyl i pozwoliła na wielowiekowe współistnienie wśród członków własnego narodu. Nigdzie na świecie diaspora nie osiągnęła takiej liczby istnień wyznawców Judaizmu, egzystujących w we własnym świecie kultywowanych tradycji , które skrajnie odbiegały od polskich, często też wzajemnie sobie sprzecznych.
Dumna jestem z przysłowiowej już umiejętności dostosowywania się Polaków do wszelkich trudów, niedogodnień i niewygód. Mało który naród potrafi wykorzystać tę umiejętność zachowując pełną godności rezerwę i obiektywny osąd rzeczywistości.
Dumą napawa mnie wysoka świadomość społeczna, powszechne zainteresowanie sprawami dotyczącymi szerokiej gamy zagadnień związanych nie tylko z przysłowiowym „własnym podwórkiem”.
Z czego nie jestem dumna?
Jak każde „narodowościowe stado” mamy swoje „czarne owce”. W zależności od warunków, sytuacji i zagrożenia, zawsze takie indywidua występują. Chociaż nadal stanowią wtedy tylko margines, to jednak na tyle znaczący, by można było ich zaprzaństwem obarczyć barki reszty rodaków.
Zawstydza mnie fakt, że większość obozów koncentracyjnych Niemcy zbudowali na terenie naszej ,podbitej wówczas Ojczyzny. Pomimo, iż nakładem niemałych środków finansowych obozy te utrzymujemy w stanie muzealnym, to często opinia światowa obarcza nas odpowiedzialnością za powstanie tych miejsc.
Z niesmakiem odnoszę się do długowiekowych losów chłopów pańszczyźnianych. Ubolewam, że pomimo łatwemu uleganiu modzie zachodnioeuropejskiej, tego obyczaju nie zmieniono, chociaż były ku temu przesłanki. To zemściło się wkrótce , wyobcowując zrywy wolnościowe inspirowane przez młodzież pochodzenia szlacheckiego.
Nie jestem dumna z faktu, że nasza młodzież zdobywa „szlify” dojrzałości w poczuciu poniżenia i oparach szowinizmu, tam, dokąd rzuciła ich nadzieja polepszenia bytu w oparciu o złudne założenia polityki , która metodą prób i błędów buduje nowe fundamenty przyszłego Zachodu.
Zasmuca mnie też fakt, ze wielu dzisiejszych Polaków poddało się fali materializmu, która pędzi nie bacząc na niszczone przez siebie wartości.
Józef Ignacy Kraszewski napisał:
„ Człowiek, który nic duszą żyć nie umie, jest niewolnikiem wszystkich ciała dążeń”
|
|
Jestem dumny z Polski. |
|
|
13 lat temu |
Jakiś taki dziwny ten blog - niegościnny |
Chociaż Polskę odmienia się tu przez wszystkie przypadki, to obco tu jakoś... |
|
Z dedykacją dla moich przyjaciół, czyli: |
|
|
13 lat temu |
Oj, bo się pogubiłam... |
To który miał farta w totolotka? |
|
Tajemnica sobowtóra |
|
|
13 lat temu |
Jest alternatywa dla armii |
Możemy zawsze liczyć na rekonstruktorów. Ich stan zauważalnie zwiększa się z roku na rok i do tego morale u nich na najwyższym poziomie.
To nie jest sarkazm. To rzeczywistość. |
|
liczmy na cud... |
|
|
13 lat temu |
To nieufność ALI, to tylko ostrożna nieufność |
Tak dobrze wiemy, ilu zapłaciło gorzką cenę za nadmierne zaufanie względem obcych. Zdarzy się więc, że dmuchając na gorące, można kogoś zmarzniętego oszronić:)
Pozdrawiam:) |
|
Z dedykacją dla moich przyjaciół, czyli: |
|
|
13 lat temu |
Piękna idea |
Szkoda, że tylko w nieszczęściu potrafimy się zjednoczyć, chociaż wszyscy tak bardzo pragniemy pojednania na co dzień.
Próbujmy, może się uda:)
Serdecznie pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=XLfk7KkocVw
|
|
Z dedykacją dla moich przyjaciół, czyli: |
|
|
13 lat temu |
Kabaret:) |
Czy to normalne śmiać się do monitora?
Gratuluję dowcipnego tekstu! |
|
Wieści z zielonej wyspy koniec lutego 2012 |
|