Komentarze użytkownika

Kiedy Tytułsortuj malejąco Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu 3 poważne problemy z lustracją. Problem 1. Wbrew obiegowej opinii eSBecy nie zawsze trzymali się reguł. I tak np nie wolno im było werbować partyjnych szych bez zgody odpowiednich organów partii. Oczywiście werbowali ich jak leci, ale zamieszczenie tego w papierach mogłoby w razie kontroli eSBekowi zniszczyć karierę. Dlatego podpinali donosy od towarzysza sekretarza do teczek tych wtyczek, które ze strachu podpisały, ale współpracować nie chciały. Efekt: 1. Oficer nie musiał się tłumaczyć z zwerbowania kogoś kogo werbować nie mógł 2. Oficer nie musiał się tłumaczyć z tego, że ma agentów którzy nie współpracują. Ostatecznie wg papierów regularnie donosili. Problem 2. Wyobraźmy sobie, że eSBecy potrzebują lokalu konspiracyjnego żeby obserwować opozycję. W wielkich blokowiskach problem ten nie istniał. Starczyło tylko działać w przebraniu. Otóż taka Nowa Huta od samego powstania była znana z częstych okazji do mordobicia. Starczyło więc, że eSBek poszedł z flaszką na posterunek MO i poprosił kolegów, by dali mu listę osób które zgłosiły pobicie dziecka. Następnie z listy wybierał najbardziej odpowiadającą mu rodzinę i szedł tam jako oficer MO na dodatkowe spisywanie zeznań. W czasie rozmowy narzekał na brak ludzi, sprzętu i możliwości operacyjnych po czym nagle odkrywał, że tu z okna świetnie widać gdzie się te łobuzy zbierają. Z reguły rodzice się zgadzali, by "milicjanci" przez tydzień z lunetą obserwowali okoliczne trzepaki.I dzięki temu trafiali do akt SB jako tajni współpracownicy - właściciele konspiracyjnego lokalu. I problem 3 najpoważniejszy. Na dobrą sprawę najgłośniej o potrzebie lustracji krzyczą ci, którzy już wielokrotnie archiwum przetrzepali. I podejrzewam, że zarówno coś z nich zniknęło jak i mogło coś przybyć. Dlatego mam wrażenie, że po 22 latach używania eSBeckich archiwów jako narzędzia walki politycznej mają one głównie wartość opałową. Co innego jakby się udało wykraść ruskim mikrofilmy. ================================================= IQ tłumu równe jest IQ najgłupszego z uczestników podzielonemu przez liczbę osób w tłumie. Demokracja - rządy tłumu Vademecum konfidenta
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu 3 poważne problemy z lustracją. Problem 1. Wbrew obiegowej opinii eSBecy nie zawsze trzymali się reguł. I tak np nie wolno im było werbować partyjnych szych bez zgody odpowiednich organów partii. Oczywiście werbowali ich jak leci, ale zamieszczenie tego w papierach mogłoby w razie kontroli eSBekowi zniszczyć karierę. Dlatego podpinali donosy od towarzysza sekretarza do teczek tych wtyczek, które ze strachu podpisały, ale współpracować nie chciały. Efekt: 1. Oficer nie musiał się tłumaczyć z zwerbowania kogoś kogo werbować nie mógł 2. Oficer nie musiał się tłumaczyć z tego, że ma agentów którzy nie współpracują. Ostatecznie wg papierów regularnie donosili. Problem 2. Wyobraźmy sobie, że eSBecy potrzebują lokalu konspiracyjnego żeby obserwować opozycję. W wielkich blokowiskach problem ten nie istniał. Starczyło tylko działać w przebraniu. Otóż taka Nowa Huta od samego powstania była znana z częstych okazji do mordobicia. Starczyło więc, że eSBek poszedł z flaszką na posterunek MO i poprosił kolegów, by dali mu listę osób które zgłosiły pobicie dziecka. Następnie z listy wybierał najbardziej odpowiadającą mu rodzinę i szedł tam jako oficer MO na dodatkowe spisywanie zeznań. W czasie rozmowy narzekał na brak ludzi, sprzętu i możliwości operacyjnych po czym nagle odkrywał, że tu z okna świetnie widać gdzie się te łobuzy zbierają. Z reguły rodzice się zgadzali, by "milicjanci" przez tydzień z lunetą obserwowali okoliczne trzepaki.I dzięki temu trafiali do akt SB jako tajni współpracownicy - właściciele konspiracyjnego lokalu. I problem 3 najpoważniejszy. Na dobrą sprawę najgłośniej o potrzebie lustracji krzyczą ci, którzy już wielokrotnie archiwum przetrzepali. I podejrzewam, że zarówno coś z nich zniknęło jak i mogło coś przybyć. Dlatego mam wrażenie, że po 22 latach używania eSBeckich archiwów jako narzędzia walki politycznej mają one głównie wartość opałową. Co innego jakby się udało wykraść ruskim mikrofilmy. ================================================= IQ tłumu równe jest IQ najgłupszego z uczestników podzielonemu przez liczbę osób w tłumie. Demokracja - rządy tłumu Vademecum konfidenta
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu @Agent Smith Sól jest wszędzie kolego. Poza tym dzienne zapotrzebowanie na jod pokryje ci 100 g flądry albo dwie szklanki soku owocowego/warzywnego. Chyba że chcesz się dorobić jodzicy, to szukaj jodu. Jako ciekawostkę dodam ci, że 3-4 gramy jodu to dawka śmiertelna, a zapotrzebowanie dobowe na jod to około 200 mikrogramów czyli 0,2 miligrama (czyli 0,0002 grama, jeśli mamy być ściśli) Dlatego najprościej dodawać go do soli, której i tak niewiele zużywasz. I dlatego raczej nie znajdziesz w aptece suplementów. ================================================= IQ tłumu równe jest IQ najgłupszego z uczestników podzielonemu przez liczbę osób w tłumie. Demokracja - rządy tłumu Kupujcie suplementy z jodem, reaktor w Fukushimie prawdopodobnie wybuchnie
Obrazek użytkownika bumms
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu @Agent Smith A po co kupować suplementy? Przecież w Polsce jeśli chcesz kupić sól niejodowaną, to chyba musisz iść do castoramy i kupić drogową. Jod ma też inne zastosowania i już dawno temu ktoś wpadł na pomysł, by faszerować nim sól. Dzięki temu panikarze nie przedawkują, bo to strasznie niesmaczne ;) ================================================= IQ tłumu równe jest IQ najgłupszego z uczestników podzielonemu przez liczbę osób w tłumie. Demokracja - rządy tłumu Kupujcie suplementy z jodem, reaktor w Fukushimie prawdopodobnie wybuchnie
Obrazek użytkownika stronnik
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu @Agent Smith Taka mała rzecz do przemyślenia: Otóż zapewne nie wiesz, ale w Polskim węglu jest Uran. Zdaje się że jest to 4 do 8 g na tonie (w zależności od pokładów węgla). Do tego jeszcze Tor i Radon, ale skupmy się na Uranie. Jak mówi wujek google 5 mln ton węgla rocznie spala Elektrownia Kozienice. Oznacza to, że elektrownia Kozienice produkuje rocznie min 20 000 ton Uranu. Przy czym część zalega na składowiskach popiołów powęglowych, a reszta poszła w powietrze i spada nam na głowy. A mimo faktu, że już od lat rok w rok taka ilość Uranu dostaje się do środowiska jeszcze epidemii raka tarczycy nie mamy. Zastanów się teraz ile musiałoby być uranu w tych Japońskich elektrowniach, żeby po rozproszeniu na cały glob zwiększył nam dawkę promieniowania choćby porównywalnie do elektrowni Kozienice? Wiem, że grin-pic uważa takie obliczenia za zbyt trudne by się nimi zajmować, ale spróbuj. ================================================= IQ tłumu równe jest IQ najgłupszego z uczestników podzielonemu przez liczbę osób w tłumie. Demokracja - rządy tłumu Kupujcie suplementy z jodem, reaktor w Fukushimie prawdopodobnie wybuchnie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu @Emir Jak sam zauważyłeś większość jest przeciw, więc mój głos nic nie zmieni. Choćbym wyzywał wszystkich od debili, tak czy siak lokator któremu cieknie będzie musiał za naprawę zapłacić sam. Ja nie mam ani czasu ani możliwości uświadomić 110 lokatorów o konsekwencjach. Tak więc blok rządzony demokratycznie zgnije, chyba że ja osobiście jako jedyny poniosę koszta naprawy. Ot kolejny przykład dlaczego demokracja jako taka jest idiotyczna. ================================================= IQ tłumu równe jest IQ najgłupszego z uczestników podzielonemu przez liczbę osób w tłumie. Demokracja - rządy tłumu Mój głos nie do wzięcia, czyli dlaczego nie głosuję
Obrazek użytkownika małgorzata podgórska-paciorek
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu @Emir Widzi Pan Jedna prawidłowo ułożona cegiełka w sytuacji gdy każdy układa jak chce, jest zwykłym marnotrawstwem. Dla tego uważam, że lepiej powiedzieć "ja nie chcę mieć z waszą budową nic wspólnego" a w skrajnym przypadku się wyprowadzić. Może jak się zacznie walić to zmądrzeją. Widzi Pan, niedawno miałem taką sytuację w pracy, gdy człowiek którego działalność szkodziła firmie (a był w hierarchii wyżej niż ja) przekroczył wszelkie granice próbując na mnie zrzucić winę za swoją niekompetencję. Mogłem oczywiście się tłumaczyć, i dokładać swoje cegiełki do budowy "lepszego domu" i uczestniczyć w całej tej wewnętrznej firmowej wojnie. Zamiast tego poszedłem do prezesa i powiedziałem "wypisuję się z tego. Nie będę pracował z tym człowiekiem ani bawił się w jego wojenki. Ten układ jest idiotyczny, a ja nie chcę brać udziału w topieniu firmy" Zauważ. Wcale mi nie chodziło o walkę z tamtym człowiekiem, ani o pozbycie się go. Po prostu stwierdziłem, że system nie działa i trzeba się od tego odciąć. Ale moim szefem wstrząsnęło to na tyle, że spojrzał w końcu na sprawę obiektywnie i w rezultacie zwolnił tamtego. Mam nadzieję że jeśli przekonam jak najwięcej ludzi, by nie legitymizowali swoimi głosami tego debilnego ustroju, to również ktoś dojdzie do wniosku, że należałoby go przebudować. A przekonanie robotników: Jeśli by im zależało by na coś wpływać dokształciliby się sami. Ale póki nie muszą na nic moje tyrady. Co najwyżej dorobiłbym się opinii oszołoma co później utrudniłoby mi prowadzenie budowy. ================================================= IQ tłumu równe jest IQ najgłupszego z uczestników podzielonemu przez liczbę osób w tłumie. Demokracja - rządy tłumu Mój głos nie do wzięcia, czyli dlaczego nie głosuję
Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu @Gaja Mój pomysł jest wbrew pozorom prosty: W USA chętni żeby zagłosować wcześniej się muszą zarejestrować (nie znają pojęcia zameldowania) Można by coś podobnego wprowadzić w Polsce, tyle że rejestracja wyborców była by poprzedzona testem kwalifikacyjnym podzielonym na część polityczną i gospodarczą. Przy czym nie chodzi mi o jakiś super trudny tekst. Raczej pytania typu "co to jest inflacja i jakie czynniki na nią wpływają" albo "wymień założenia polityki konserwatywno-liberalnej" Zauważ, nie są to pytania których zakres przekracza zdolności pojmowania piekarza po zawodówce. Ale pan Piekarz, jeśli chce brać udział w zarządzaniu krajem, niech się choć trochę zaangażuje i dowie czym grozi popieranie tego pana w ładnym garniturze. I to mi wystarczy. Wtedy ja również przystąpię do testu, a jak zdam to zagłosuję. Bo póki co, jako człowiek zainteresowany polityką, w trakcie wyborów czułem się jak student budownictwa wrzucony na budowę wieżowca razem z Indianami z buszu. Co więcej można by wtedy wprowadzić coś na kształt Szwajcarskiej demokracji bezpośredniej, gdzie każda co ważniejsza ustawa idzie pod referendum. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale ma jedną zaletę: Pozwala zapanować nad legislacyjną sraczką naszych niemiłościwie rządzących. Zdajesz sobie sprawę, że tylko w tym roku sejm wprowadził 52 nowe ustawy? Ciekawe jakby im się to udało, gdyby każda szła pod referendum. A jak to osiągnąć? Nie mam pojęcia. W warunkach dzisiejszej demokracji jest to po prostu nie do osiągnięcia. Ale to nie znaczy, że mam zaakceptować taki stan rzeczy. Skoro przez głosowanie nie zmienię nic, na razie demonstracyjnie odmawiam głosowania. I jak widać po liczbie odpowiedzi na mój wpis - to działa. ================================================= IQ tłumu równe jest IQ najgłupszego z uczestników podzielonemu przez liczbę osób w tłumie. Demokracja - rządy tłumu Mój głos nie do wzięcia, czyli dlaczego nie głosuję
Obrazek użytkownika adamusadamus75
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu @Gaja Mój głos nie do wzięcia, czyli dlaczego nie głosuję
Obrazek użytkownika antysalon
Obrazek użytkownika Don Basil
13 lat temu @Gaja Po kolei. 1. XIX wieczna Ameryka stała się mocarstwem bo było to państwo które absolutnie nie próbowało się opiekować obywatelem, a co za tym idzie nie ingerowało absolutnie w jego życie. I tak zostało zaprojektowane przez swoich założycieli - wolnościowych ideowców. Benjamin Franklin powiedział nawet coś w stylu "Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują co będzie na obiad. Wolność jest wtedy gdy uzbrojona owca podważa wynik głosowania" (stąd to amerykańskie uwielbienie dla broni) Z czasem gdy prawo głosu zaczęło przysługiwać coraz większej rzeszy niedouczonych wyborców zaczęło się domaganie, by państwo jednak się wzięło za opiekę nad obywatelem. Ostatni kryzys tak naprawdę spowodowany był głównie tym, że przez ostatnie lata państwo opiekujące się obywatelami prowadziło politykę tanich kredytów dla ubogich. W skrócie to wyglądało tak, że banki bez oporów dawały kredyty byle komu, bo to żadne ryzyko. Niespłacone kredyty skupywały parabankowe fundusze finansowane przez państwo, a co potem robiły to inna sprawa. Aż w końcu zabrakło pieniędzy i funduszom. I owszem, ekonomiści bili na alarm już wcześniej. Gdyby głosować mogli tylko ludzie będący w stanie ich zrozumieć, to by nie doszło do tego. 2.Wyższe wykształcenie nie ma nic do rzeczy. (zwłaszcza że ostatnio jakoś równy dostęp do nauki zmienił się w równy dostęp do dyplomów). To po prostu wymaga trochę zaangażowania. Z taką łatwością przyznajesz prawo do decydowania o państwie piekarzowi, który być może potrafi robić dobry chleb. Dlaczego zatem nie powierzysz mu kierowania budową twojego domu? Albo leczenia twoich dzieci? Przecież dając mu prawo głosu dajesz mu wpływ na to wszystko. 3. Tak naprawdę nie darzysz zaufaniem człowieka, tylko jego wizerunek medialny, bo przecież jego nie znasz. Ani nie wiesz co naprawdę myśli. Zauważ, jak często po zmianie ugrupowania zmieniają się poglądy. Zauważ, że to co oni mówią, to często nie są ich poglądy tylko oficjalna linia partii. A ta z kolei to nie zawsze odpowiada jej rzeczywistemu programowi, bo jest stworzona, żeby przyciągać wyborców a nie uświadamiać. Ot puste chwytliwe slogany i teatralne akcje. I dochodzi do przypadków takich, jak wspomniany już przeze mnie przykład, gdy ludzie których poglądy można spokojnie zakwalifikować jako prawicowe głosują na Napieralskiego, bo dawał jabłka robotnikom, znaczy się troszczy o robotników. Głupie jabłka i grzybobranie sprawiły, że zaufali człowiekowi, z którego poglądami się nawet nie zgadzają. Tyle że żadnemu się nie chciało nawet sprawdzić, jakie faktycznie poglądy ma Napieralski. ================================================= IQ tłumu równe jest IQ najgłupszego z uczestników podzielonemu przez liczbę osób w tłumie. Demokracja - rządy tłumu Mój głos nie do wzięcia, czyli dlaczego nie głosuję
Obrazek użytkownika antysalon

Strony